Wielkanocne śniadania dla samotnych. "Każdemu potrzebna jest bliskość"

Osoby samotne i ubogie wspólnie zasiadły do wielkanocnego stołu
Osoby samotne i ubogie wspólnie zasiadły do wielkanocnego stołu
Źródło: TVN24 Poznań

Jajka, wędliny, żur i ciasta znalazły się na świątecznym stole, do którego zasiadły osoby samotne i ubogie. W Poznaniu tradycyjne śniadania w niedzielę wielkanocną przygotowały Caritas Archidiecezji Poznańskiej i Fundacja Pomocy Wzajemnej Barka.

- Święta Wielkiej Nocy, podobnie jak Boże Narodzenie, to szczególny, bardzo ważny czas kiedy każdemu człowiekowi potrzebna jest bliskość drugiego człowieka. W dzisiejszym świecie jest wiele samotnych osób, czy takich, które z powodu bezdomności borykają się nie tylko z wykluczeniem społecznym, ale także rodzinnym. Takie osoby nie mają się nawet do kogo odezwać, z kim usiąść i zjeść świąteczne śniadanie - podkreślił zastępca dyrektora Caritas Archidiecezji Poznańskiej ks. Mateusz Napierała.

Świąteczny posiłek w jadłodajni u sióstr elżbietanek, poprzedzony został mszą św. w kaplicy przy ulicy Łąkowej. Do wspólnego stołu z potrzebującymi zasiadł metropolita poznański abp Stanisław Gądecki, a także prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak.

- Cieszę się, że możemy wspólnie z Kościołem robić coś dla tych mieszkańców Poznania, którzy nie mogli się odnaleźć w życiu. To jest miłe uczucie - przyznał Jaśkowiak po posiłku.

"Ludzie czują się członkami wspólnoty"

Stół na kilkaset osób przygotowała też poznańska Fundacja Pomocy Wzajemnej Barka. - Do wspólnego posiłku będziemy mogli zaprosić w tym roku co najmniej 400 osób - powiedziała Elżbieta Malik z fundacji Barka.

- Zaproszenie na ogół kierujemy do osób samotnych, o niskich dochodach. Zdarza się też, że przychodzą także osoby bezdomne. Każdemu jest przecież potrzebna i bliskość drugiego człowieka i pewien uroczysty, podniosły klimat, który powstaje kiedy kilkaset osób zasiada do wspólnego stołu - podkreśliła.

- Wielu ludzi jest po prostu w życiu poranionych, na co dzień nie doświadczają ani ludzkiej uwagi, ani życzliwości. Ci, którzy przychodzą tutaj na wspólny posiłek czują się w pewien sposób wyjątkowo. Założyciele Barki umieją tworzyć rodzinną, podniosłą atmosferę, której wcale przecież nie tworzy się tym co jest na stole. Ludzie w Barce czują się członkami wspólnoty, choćby przez tych kilka godzin - dodała.

Autor: ib/b / Źródło: PAP/TVN24 Poznań

Czytaj także: