W podpoznańskich Koziegłowach strażacy i strażnicy gminni ruszyli z odsieczą pięciu warchlakom, które wpadły do studni. Po chwili młode wróciły pod opiekę matki, która niespokojnie przyglądała się całej akcji.
Do zdarzenia doszło w środę w podpoznańskich Koziegłowach. Strażnicy gminni z Czerwonaka poinformowali o tym na swoim Facebooku.
"W godzinach rannych otrzymaliśmy zgłoszenie, że w studni na niezabudowanej działce nieopodal ulicy Gdyńskiej w Koziegłowach uwięzione są cztery młode dziki. Strażnicy natychmiast udali się na miejsce, gdzie okazało się, że w studni znajduje się pięć młodych dzików, a jest ona na tyle głęboka, że nie ma możliwości wyciągnięcia zwierząt własnymi siłami" - napisali.
Niespokojna locha
W pobliżu próbujących pomóc uwięzionym dziczkom krążyła pobudzona locha.
"Na miejsce przybyli strażacy z OSP Kobylnica, którzy uwolnili zwierzęta" - relacjonują strażnicy. Całe i zdrowe warchlaki wróciły pod opiekę matki.
Autor: FC/mś / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Straż Gminna Czerwonak