Taksówka wyjeżdża z bocznej uliczki i skręca w prawo w ulicę Głogowską w Poznaniu. Niespodziewanie postanawia zawrócić na torowisku, tuż przed tramwajem. Od wypadku pojazdy dzieliły centymetry. Film pokazujący całą sytuację opublikował jeden z poznańskich motorniczych.
Do zdarzenia doszło 27 maja, jednak dopiero teraz motorniczy opublikował nagranie.
Na filmie widzimy tramwaj, który o godz. 4:47 rusza z przystanku "Głogowska/Hetmańska". Z ulicy Załęże po prawej stronie widać taksówkę, która skręca w prawo w ulicę Głogowską. Nagle skoda z prawego pasa przejeżdża na lewy i od razu zawraca, zupełnie nie zwracając uwagi na znak zakazu nawracania ani na nadjeżdżający tramwaj. Motorniczy cudem wyhamował.
W tramwaju tylko dwie osoby
"Całe szczęście, że jechały tylko dwie osoby, które siedziały i nic im się nie stało. W godzinach szczytu przy takim hamowaniu wszyscy leżą" - napisał w komentarzu MrKubalec.
Jak czytamy w komentarzu pod filmem, udało się uniknąć zdarzenia. "Tylko dlatego, że po pierwsze był to prawie nówka tramwaj i podczas awaryjnego hamowania staje dęba, a po drugie gościu zachował resztki zdrowego rozsądku i dosłownie w ostatniej sekundzie przyśpieszył. A byłem pewny na 99 procent, że będzie dzwon" - czytamy.
Motorniczy: zawsze trzymajmy się poręczy
W rozmowie z tvn24.pl, motorniczy przyznaje, że takie przypadki jak ten zdarzają się często. - Nie wszystkie sytuacje da się przewidzieć, więc bardzo ważnym jest, aby pasażerowie przez cały przejazd trzymali się poręczy. A karygodnym już jest, gdy matka puszcza dziecko, które luzem biega po tramwaju. Przy takim hamowaniu tragedia gotowa - podkreśla.
Autor: FC/mś / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: MrKubalec/YouTube