W Ginekologiczno-Położniczym Szpitalu w Poznaniu ruszył nabór pacjentek do badania prowadzonego przez Agencję Badań Medycznych. Ma ono na celu pełną weryfikację testu endoRNA opracowanego przez naukowców z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego z wynikiem laparoskopii. - Mamy nadzieję, że okaże się jednoznaczny i pozwoli powiedzieć: tak ma pani endometriozę. Wiemy jak panią leczyć - powiedziała prof. Ewa Wender-Ożegowska.
- Od początku mojej menstruacji zmagam się z bardzo bolesnymi miesiączkami. Badanie u ginekologów to była dla mnie zawsze nieprzyjemna przygoda, bo wciąż jest zakorzenione to myślenia "jak pani urodzi dziecko, to pani przejdzie" - mówi Amelia, która chce sprawdzić, czy ból, z którym się zmaga powoduje endometrioza.
Dlatego 19-latka pojawiła się w Ginekologiczno-Położniczym Szpitalu Klinicznym w Poznaniu, gdzie w sobotę (22 lutego - przyp. red.) ruszył nabór i kwalifikacja pacjentek do badania, które ma potwierdzić wiarygodność dostępnego już na rynku testu EndoRNA na endometriozę. W ramach projektu porównane zostaną wyniki testu oraz wyniki laparoskopii. Poznański szpital zaczął badania jako pierwszy z pięciu wybranych ośrodków, które będą realizować to badanie.
- Mam nadzieję, że ten krok zaprowadzi nas do tego, że będziemy lepiej diagnozować endometriozę, że będziemy mieć doskonałe narzędzie, które pozwoli bez inwazyjnych metod ją zdiagnozować i, że dzięki temu pomożemy naszym pacjentkom we wczesnym wykrywaniu tego schorzenia - powiedziała TVN24 prof. Ewa Wender-Ożegowska, Kierownik Kliniki Rozrodczości i Katedry Medycyny Perinatalnej UMP, Konsultant Krajowa w dziedzinie położnictwa i ginekologii oraz badaczka koordynująca walidację testu.
Chcą zamienić "złoty standard" na szybki test
- Endometrioza ma często bardzo nietypowy przebieg na początku. Daje dolegliwości bólowe, ogniska są bardzo malutkie, ale rozsiane wszędzie i nie widać ich ani w ultrasonografii, ani w rezonansie, a pacjentka ma dolegliwości - tłumaczyła prof. Wender-Ożegowska.
W takim przypadku, aby potwierdzić lub wykluczyć endometriozę konieczne jest przeprowadzenie laparoskopii, która uznawana jest za "złoty standard" w diagnozowaniu tego schorzenia. Laparoskopia to zabieg, który wykonuje się na sali operacyjnej, przy znieczuleniu ogólnym pacjentki. Jak mówią lekarze, jest to na tyle inwazyjna metoda, że nie może ona być badaniem przesiewowym. Zupełnie inaczej jest w przypadku testu, którego wykonanie zbliżone jest do popularnej cytologii.
- Test, który walidujemy można wykonać w gabinecie ginekologicznym i to bez znieczulenia. Polega na wprowadzeniu cienkiej rurki przez kanał szyjki do macicy. I tak w sposób bezbolesny pobiera się małą ilość błony śluzowej - wskazała prof. Małgorzata Kędzia, specjalistka z zakresu ginekologii i położnictwa oraz perinatologii, a także autorka ponad 100 publikacji naukowych, z których niemal połowa dotyczy endometriozy.
Przebadają około 500 pacjentek
Żeby tak się stało lekarze przebadają około 500 kobiet w pięciu ośrodkach (w Poznaniu, Lublinie, Rzeszowie, Warszawie i w Łodzi). Każda z pacjentek biorących udział w projekcie będzie musiała poddać się laparoskopii, podczas której jednocześnie zostanie pobrany wymaz fragmentu błony macicy. Oba wyniki badania zostaną porównane. Wówczas okaże się, czy wynik laparoskopii jest zbieżny z wynikiem testu.
- Służy to temu, aby w przyszłości wiedzieć, że nie trzeba wykonywać laparoskopii tylko wystarczy pobrać próbkę endometrium i po analizie będzie wiadomo czy wyniki jest pozytywny czy negatywny. Myślę, że robimy dobrą robotę, żeby pomóc kobietom z endometriozą - przekazała prof. Kędzia.
Kto może wziąć udział w projekcie? Kobiety między 18. a 45. rokiem życia, które do tej pory nie były operowane z powodu endometriozy. Kwalifikacja pacjentek i badania mają potrwać do końca roku. Udział w projekcie jest bezpłatny. Zapisać można się poprzez system e-rejestracja lub telefonicznie lub telefonicznie 61 841 90 19 w godzinach 7.00-14.00.
Lekarze szacują, że tylko w Poznaniu zostanie przebadanych około 170 pacjentek. - Mamy nadzieję, że wiarygodność tego testu zostanie potwierdzona i, że będzie on mógł wejść do testów refundowanych dla pacjentek, czyli nie będą musiały płacić za niego, a jest to test dosyć kosztowny - powiedziała prof. Wender-Ożegowska.
Ból, który wyłącza kobiety z codzienności
W Polsce około milion Polek boryka się z endometriozą, ale szacuje się, że niezdiagnozowana endometrioza może dotyczyć nawet trzech milionów kobiet.
Jak wynika z danych przekazanych przez Ginekologiczno-Położniczy Szpital Kliniczny UM w Poznaniu, endometrioza jest schorzeniem dotykającym około 6 do 10 proc. kobiet w wieku 15 – 49 lat. Najczęściej jest rozpoznawana u kobiet w wieku 25 do 35 lat. Mechanizm powstawania choroby jest niejasny, a dostępne hipotezy nie opisują zjawiska w sposób wyczerpujący.
Podstawowym problemem, na który wskazują lekarze, jest późna rozpoznawalność endometriozy, średnio po 6-8 latach dolegliwości bólowych wyłączających kobiety z normalnego funkcjonowania w społeczeństwie i z aktywności zawodowej.
Ponadto, endometrioza może być również przyczyną obniżonej płodności. Szacuje się, że około 50 proc. wszystkich przypadków niepłodności kobiecej jest spowodowane przez endometriozę, tym samym stanowi ona bardzo istotny problem zarówno społeczny jak i kliniczny.
- Wiem, że dużo w życiu straciłam przez to, że te bóle były nie do wytrzymania. To jest bycie wykluczonym z życia na minimum trzy pierwsze dni. Myślę, że endometrioza wymaga strasznie długiego procesu diagnostycznego. Chciałabym, żeby to zostało usprawnione i dla mojego własnego komfortu oraz dla innych, którzy będą się z tym zmagać - powiedziała Amelia.
Powstaną specjalistyczne ośrodki
Profesor Wender-Ożegowska przypomniała, że trwają prace nad utworzeniem w Polsce kilku ośrodków, które mają się zająć kompleksowym leczeniem pacjentek z endometriozą.
- To są bardzo zaawansowane prace. (..) Będą leczyć już te zaawansowane postacie endometriozy, czyli tych ośrodków, które mają już duże doświadczenie, mają pełen zespół, który składa się nie tylko z ginekologów, ale i doświadczonych chirurgów, onkologów, urologów i radiologów. Jesteśmy właśnie w trakcie wyboru takich ośrodków i kalkulacji kosztów. Jako konsultant krajowy jestem zaanagażownaa wraz z osobami, które zajmują się leczeniem endometriozy, w opracowanie kosztów - przekazała.
Wyraziła nadzieję, że do lata tego roku wspomniane ośrodki zostaną powołane. Profesor na razie nie zdradza ile takich ośrodków miałoby powstać. - Będzie tam możliwość nie tylko leczenia operacyjnego, ale również możliwość skorzystania z konsultacji psychologicznych, fizjoterapeutycznych, czy dietetycznych - dodała.
Profesor Wender-Ożegowska nie ukrywa, że liczy na to, że dzięki szybkim metodom diagnostycznym takim jak test endoRNA, coraz mniej pacjentek będzie musiało korzystać z takich specjalistycznych ośrodków.
"Taka twoja uroda"
Reporterki Faktów TVN Magdalena Łucyan i Katarzyna Górniak w 2021 roku stworzyły reportaż "Taka twoja uroda" przybliżający, czym jest endometrioza, jak wygląda życie kobiet, które na nią chorują i z czym mierzą się, szukając pomocy u lekarzy. Wspólnie napisały też książkę "Taka twoja uroda. Jak endometrioza niszczy życie Polek", w której przedstawiły historie dziewięciu kobiet walczących z tą chorobą.
- Przez pół roku realizacji tego materiału usłyszałyśmy ciągle to samo zdanie powtarzane wszystkim cierpiącym na tę chorobę kobietom - "taka twoja uroda", "to nie może tak boleć", "nic ci nie jest, nie przesadzaj, nie wymyślaj", "histeryzujesz" - wyliczała.
Dodała, że "ta skala jest również dlatego tak przerażająca, że na tę chorobę choruje więcej osób niż na wszystkie nowotwory złośliwe w Polsce".
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24