Reporterki "Faktów" TVN i autorki reportażu "Taka twoja uroda" i jej kontynuacji w formie pisanej Magdalena Łucyan i Katarzyna Górska gościły w TVN24. Łucyan powiedziała, że w kontekście endometriozy w Polsce "czas przeszły nie obowiązuje". Górniak zaznaczyła, że książką autorki chcą dać kobietom "oręż w walce z tym, żeby społeczeństwo, system, lekarze, rodzina je zrozumiały".
Magdalena Łucyan i Katarzyna Górniak w 2021 roku stworzyły reportaż "Taka twoja uroda" przybliżający, czym jest endometrioza, jak wygląda życie kobiet, które na nią chorują i z czym mierzą się, szukając pomocy u lekarzy. Reporterki napisały też książkę "Taka twoja uroda. Jak endometrioza niszczy życie Polek", w której przedstawiły historie dziewięciu kobiet walczących z tą chorobą.
Magdalena Łucyan stwierdziła, że w kontekście endometriozy w Polsce niestety "czas przeszły nie obowiązuje". - Chociaż bardzo byśmy tego chciały, ponieważ nadal system tych kobiet praktycznie nie widzi i nadal ich ból jest ignorowany - mówiła. Dodała, że choroba ta dotyka około miliona Polek.
Współautorka książki Katarzyna Górniak powiedziała, że książka nie powstałaby, gdyby nie reportaż z 2021 roku. Po jego emisji do autorek odezwały się "dziesiątki, jak nie setki kobiet". Górniak zwróciła uwagę, że kilka lat temu o "endometriozie nic się nie mówiło". - My uznaliśmy tutaj, że to trzeba wyciągnąć na światło dzienne, nagłośnić i dać głos tym chorym kobietom i kiedy to zrobiliśmy u nas na antenie, ruszyła lawina. Dostawałyśmy setki, tysiące wiadomości od kobiet, od rodzin kobiet, które mogły być chore, od dziewczyn, które zaczęły się diagnozować po tym reportażu - kontynuowała.
"Świadomość społeczna bardzo się zmieniła"
- Świadomość społeczna od tego czasu bardzo się zmieniła. System trochę dalej jest betonowy, ale trochę się kruszy. Książka ma za zadanie zrobić to, żeby już całkiem się skruszył - mówiła Górniak.
Łucyan powiedziała, że książka nie jest skierowana wyłącznie do kobiet chorujących na endometriozę. - Jest także dla ich rodzin, partnerów, mężów, przyjaciółek, rodziców, by pokazać, z czym się mierzą te kobiety, by zrozumieć ich perspektywę - tłumaczyła.
- Ten reportaż był naszym wstępem do tego, żeby kobietom dać głos, a tą książką chcemy im dać taki oręż w walce z tym, żeby społeczeństwo, system, lekarze, rodzina po prostu je zrozumiały - dodała Górniak. Łucyan podkreśliła, że endometrioza potrafi boleć jak poród, nawraca co miesiąc i trwa przez kilka dni i bardzo ważne jest, aby druga osoba, która udziela wsparcia wiedziała, na czym ta choroba polega.
"Rzeczy, które słyszą kobiety są często szokujące"
Górniak powiedziała, że specjalistów, którzy wierzą w ból swoich pacjentek jest coraz więcej. - Właśnie w procesie diagnostycznym w przypadku endometriozy kluczowe jest to, żeby lekarz uwierzył kobiecie. Taka to jest choroba - dodała.
- Rzeczy, zdania, które słyszą kobiety, słyszały przez te lata, gdy odbijały się od lekarza do lekarza, są często szokujące, niegrzeczne i chamskie. Nasze bohaterki słyszały nie tylko, że taka jest ich uroda. Podkreślmy, to nie jest uroda. To jest choroba bardzo poważna i może się bardzo niebezpiecznie skończyć (...). Słyszą, że jak sobie poleżą to minie, że być może mają problem z głową i powinny się udać do psychologa, bądź do psychiatry, bo wymyśliły sobie tę chorobę, że to nie może boleć aż tak, że ciąża poprawi ich stan. To wszystko jest nieprawda, to wszystko są mity - wyliczała Magdalena Łucyan.
- My rozmawiałyśmy z kobietami, które zostały wpędzone w leczenie psychiatryczne, bo tak bardzo im nie dowierzano, sugerując, że mają coś z głową, a nie z ciałem - mówiła Katarzyna Górniak.
Na pytanie, czy po wysłuchaniu historii bohaterek książki, autorki poczuły ulgę, Magdalenia Łucyan odpowiedziała: - Ulgę poczujemy, jak Ministerstwo Zdrowia wprowadzi wszystkie standardy wypracowane przez zespół ds. endometriozy. Także my tutaj jeszcze nie odkładamy tematu i to nie jest nasze ostatnie słowo.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24