Miała znęcać się nad dziećmi, głodzić je i "udostępniać" pedofilom. Ruszył proces matki zastępczej

Źródło:
TVN24.pl, PAP
Dzieci miały bić bite i wykorzystywane seksualnie. Podejrzana 52-letnia matka zastępcza z Ukrainy (materiał z 27.10.2022)
Dzieci miały bić bite i wykorzystywane seksualnie. Podejrzana 52-letnia matka zastępcza z Ukrainy (materiał z 27.10.2022)TVN 24
wideo 2/7
Dzieci miały bić bite i wykorzystywane seksualnie. Podejrzana 52-letnia matka zastępcza z Ukrainy (materiał z 27.10.2022)TVN 24

W piątek w Poznaniu ruszył proces Swietłany P. Ukrainka podejrzana jest o okrutne znęcanie się nad powierzonymi jej dziećmi, które miały być także wykorzystywane seksualnie przez nią i inne osoby. Jak informowała prokuratura, oskarżona uczyniła sobie z tego stałe źródło dochodu.

Proces Swietłany P. ruszył w piątek o godzinie 9 w Sądzie Okręgowym w Poznaniu. Prokuratura domagała się wyłączenia jawności rozprawy ze względu na dobro małoletnich pokrzywdzonych. Taki sam wniosek, ale ze względu na bezpieczeństwo oskarżonej, złożyła obrona. Media z kolei wnioskowały o niewyłączanie jawności, tak aby opinia publiczna miała dostęp do informacji.

Sąd zdecydował się częściowo wyłączyć jawność - tylko w zakresie zeznań małoletnich i szczegółów sprawy w tej kwestii.

Dziwne zachowanie dzieci wzbudziło niepokój

Swietłana P. prowadziła w Ukrainie rodzinę zastępczą. Po wybuchu wojny kobieta wraz z dziećmi trafiła do Polski. Tu kontynuowała opiekę nad dziesięciorgiem małoletnich - w wieku od czterech do 16 lat.

- Pojawiła się w rodzinie pani, która opiekuje się innymi dziećmi. To ona zauważyła, że te dzieci dziwnie się zachowują, że mogą być ofiarami przemocy - wyjaśniał Łukasz Wawrzyniak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

Swietłana P. miała wyzywać, poniżać i zastraszać swoich podopiecznych. Miała też popychać dzieci, uderzać, wyrywać im włosy i bić pałką lub pasem po ciele i głowie. Obywatelce Ukrainy przedstawiono wówczas zarzuty i kobieta trafiła do aresztu.

"Gazeta Wyborcza": wyrywane włosy, wybijane zęby, bicie tłuczkiem

Dzieci zostały przesłuchane i przeprowadzono z nimi czynności procesowe. Zebrane dowody pozwoliły na przedstawienie kobiecie zarzutów znęcania się ze szczególnym okrucieństwem.

"Gazeta Wyborcza" opisywała szczegóły ustaleń śledczych. Dzieci miały mieć powyrywane włosy i wybite zęby.

- W trakcie kolejnych przesłuchań wychodziły kolejne fakty. Oprócz przemocy miało także dochodzić do wykorzystywania seksualnego dzieci - relacjonował Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.

"Przyznaję do tego, że nie poświęcałam dzieciom uwagi"

Oskarżona nie przyznała się w piątek w sądzie do winy. W trakcie rozprawy powiedziała, że przyjechała do Polski, aby uciec przed wojną. W jej zeznaniach pojawiła się kobieta z Rosji, która miała jej pomóc podczas pobytu w Polsce.

- Kiedy jechaliśmy z Ukrainy z dziesięciorgiem dzieci, nie jechaliśmy, żeby odpocząć, uciekaliśmy od wojny. Ta Rosjanka, która nas zaprosiła, obiecywała nam pomoc i wsparcie, którego potrzebowaliśmy, ale ona tego nie zrobiła, tylko wykorzystała naszą ciężką sytuację dla własnych korzyści – podkreśliła oskarżona. - Kiedy 6 kwietnia otrzymaliśmy numery PESEL, ta kobieta zabrała mi te PESEL-e, a 8 kwietnia odebrała mi dzieci. Dzieci odebrała kłamstwem i przemocą. Jedno dziecko ze stresu trafiło do szpitala psychiatrycznego (…) Ta Rosjanka odebrała mi dziecko O., zamknęła ją. Dziecko dzwoniło do znajomej do Poznania, płakało, krzyczało, prosiło o pomoc. Kiedy ostatni raz rozmawiałam z dziećmi przez telefon, jedna z dziewczynek bardzo płakała, mówiła mi: mamo kocham ciebie i tęsknie za tobą – dodała. Oskarżona podkreśliła w sądzie, że rodzinny dom dziecka prowadziła na Ukrainie przez 14 lat, a przez ten czas nie było żadnych skarg ze strony służb, lekarzy, czy nauczycieli w szkole. Dodała, że kurator odwiedzał rodzinę raz w miesiącu, a dzieci znały przedstawicieli służby opieki, kuratora i mogły swobodnie z nimi rozmawiać, także w szkole miały możliwość kontaktu z pedagogiem. - Dwa razy do roku dzieci miały badania okresowe w szpitalu. Zawsze miały jedzenie, ubrania, zabawki. Ja proszę, żeby sąd poprosił świadków z Ukrainy, którzy mogliby zaświadczyć w mojej obronie. Nie wiem, co mam jeszcze powiedzieć - zaznaczyła. W trakcie składania wyjaśnień oskarżona płakała. Kobieta podkreślała, że dzieci, którymi się zajmowała pochodziły z rodzin patologicznych, rodzin alkoholików, narkomanów. Oskarżona, odpowiadając na pytania obrońcy, szczegółowo odnosiła się także do zarzutów zawartych w akcie oskarżenia. W poprzednich wyjaśnieniach, odczytanych w piątek przez sąd, kobieta częściowo przyznała się do winy. Jak wskazała, "rozumiem zarzuty, częściowo do zarzutów się przyznaję". - Ja się przyznaję do tego, że nie poświęcałam dzieciom uwagi, może ich przez to skrzywdziłam. Nie otoczyłam ich miłością i troską. Po przyjeździe do Polski byłam w stresie i pani M. nam pomagała. Wiedziała, że jestem w takim, a nie innym stanie. Mając dyplom psychologa nie zaproponowała mi ona pomocy - dodała. - Ja stawiałam dzieci do kąta, ale nie na całą noc. Nigdy nie dusiłam dzieci poduszką i nie biłam pałką. Nie wsadzałam dzieciom niczego do ust, nie wiem, dlaczego dzieci tak mówią - dodała i przyznała, że zdarzało jej się uderzyć dzieci "paskiem po tyłku", oraz że jedną z dziewczynek uderzyła otwartą ręka po ustach. - Zdaję sobie sprawę z tego, co zrobiłam, i szczerze proszę o wybaczenie przed Bogiem i dziećmi, i przed panią. Mi jest przykro, że tak się stało (…) Proszę o wybaczenie i danie mi szansy na poprawę. Obiecuję, że nikogo już nie skrzywdzę, nikogo – dodała. Podkreśliła również, że to Rosjanka M. "zabrała" jej dzieci. - Jestem pewna, że M. zmusza dzieci do opowiadania ohydnych kłamstw. W jaki sposób ja mam udowodnić, że taka sytuacja nie istniała? Dopóki są u niej, będą kłamały. Według mnie M. jest w stanie zmusić do kłamstwa dzieci. Ja widziałam, że M. się denerwuje (…) Nie mogę zrozumieć, że osoba, która ma swoje dzieci może zrobić innym coś takiego (…) To obrzydliwe, ohydne kłamstwa, nie ma w tym słowa prawdy – podkreślała. Po przesłuchaniu oskarżonej dziennikarze musieli opuścić salę ze względu na zaplanowane przez sąd odtwarzanie nagrań z zeznaniami pokrzywdzonych dzieci.

ZOBACZ MATERIAŁ "FAKTÓW" TVN: DPS w Jordanowie: siostry zakonne znęcały się nad podopiecznymi

Prokuratura: dzieci były przez nią bite, zastraszane i poniżane

Akt oskarżenia przeciwko matce zastępczej trafił do Sądu Okręgowego w Poznaniu 23 marca. Prokurator zarzucił kobiecie popełnienie przestępstw polegających na znęcaniu się ze szczególnym okrucieństwem nad dziesięciorgiem ukraińskich dzieci. - Zebrane dowody potwierdziły, że pozostający pod jej opieką małoletni pokrzywdzeni byli przez nią bici, zastraszani i poniżani. Śledztwo wykazało, że oskarżona ograniczała dzieciom dostęp do toalety, a także jedzenia oraz picia, doprowadzając w niektórych przypadkach do ich skrajnego niedożywienia - podkreślał Wawrzyniak.

Koszmar ukraińskich dzieci
Koszmar ukraińskich dzieciTVN24

Według ustaleń "Gazety Wyborczej" jedna z dziewczynek w wieku pięciu lat ważyła niecałe 12 kilogramów. Jeden z podopiecznych kobiety - dziewięcioletni chłopiec - miał chodzić głodny i trząść się ze strachu.

Czytaj też: Ojciec skazany po raz drugi, matka czeka na wyrok. Za koszmar dziesięciorga dzieci

Miała zarabiać na "wypożyczaniu" dzieci pedofilom

Podopieczni Ukrainki mieli być także "udostępniani" pedofilom. - Stosując przemoc, wykorzystała seksualnie część z nich oraz przekazywała je w tym celu innym osobom. Ten przestępczy proceder trwał od marca 2020 roku do kwietnia 2022 roku, a oskarżona uczyniła sobie z niego stałe źródło dochodu - informował prokurator.

Ofiarami przemocy seksualnej - według "Gazety Wyborczej" - miało być ośmioro dzieci. - Prowadząc śledztwo, staramy się ustalić, gdzie i kiedy dochodziło do przestępstw i kim są ludzie, którzy krzywdzili te dzieci. Zrobimy wszystko, by tych ludzi postawić przed sądem - podkreślał rzecznik wielkopolskiej policji.

Kobieta przyznała się jedynie do znęcania. Od dnia zatrzymania przebywa w areszcie śledczym. Przestępstwa, o które jest oskarżona, zagrożone są maksymalną karą 15 lat więzienia.

Pozbawiono ją możliwości sprawowania dalszej opieki nad dziećmi. Trafiły one już do kilku rodzin zastępczych.

Autorka/Autor:FC/tok

Źródło: TVN24.pl, PAP

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Wielu wydawców mediów regionalnych przyłączyło się do protestu dotyczącego nierównych relacji z platformami cyfrowymi. Po opublikowaniu na Facebooku wpisów z wyrazami poparcia akcji, zostały one momentalne zablokowane, a w niektórych przypadkach zawieszano całe profile lokalnych portali. - Odebraliśmy to jako pogrożenie palcem przez Facebooka - siedźcie cicho, bo jak będziecie fikać, to zablokujemy wam Facebooka - mówi w rozmowie z sekcją biznesową portalu tvn24.pl dziennikarz serwisów lokalnych ziemiadebicka.pl, mojepieniny.pl i mojebieszczady.com.pl Krzysztof Czuchra.

Opublikowali post, momentalnie zniknęli z Facebooka. "To pogrożenie palcem"

Opublikowali post, momentalnie zniknęli z Facebooka. "To pogrożenie palcem"

Źródło:
tvn24.pl

Przedstawiamy apel wydawców mediów cyfrowych skierowany do polityków. Ma zwrócić uwagę na regulacje odnośnie relacji gigantów technologicznych z mediami. Platformy takie jak Google i Facebook regularnie korzystają z treści mediów, obracając nimi, monetyzując, ale nie dzieląc się zyskami, co uderza bezpośrednio w redakcje i dziennikarzy.

Polskie media apelują do polityków

Polskie media apelują do polityków

Posłowie nie posłuchali apelu mediów, teraz czas na senatorów. Chodzi o nowelizację ustawy o prawie autorskim, która jest wdrożeniem przepisów unijnej dyrektywy, regulującej kwestie wynagrodzenia za wykorzystywanie utworów. Jak przestrzegają najwięksi polscy wydawcy, przepisy w kształcie, który przyjął Sejm, są bardzo niekorzystne dla mediów i mogą doprowadzić do zamknięcia wielu z nich. 

Dlaczego uchwalana ustawa o prawie autorskim może oznaczać likwidację wielu mediów

Dlaczego uchwalana ustawa o prawie autorskim może oznaczać likwidację wielu mediów

Źródło:
tvn24.pl

Szacowana stopa bezrobocia w Polsce wyniosła 4,9 procent i była niższa o 0,1 procent w porównaniu do ubiegłego miesiąca - przekazało w czwartek Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej. To najniższy poziom bezrobocia od sierpnia 1990 roku.

Takiego poziomu bezrobocia nie było od 34 lat

Takiego poziomu bezrobocia nie było od 34 lat

Źródło:
PAP

Policja z Legionowa zatrzymała łącznie siedem osób, które mogą mieć związek z brutalnym pobiciem 15-letniego chłopca. Wśród zatrzymanych są dwie osoby, które ukończyły 17 lat. Będą odpowiadać jak dorośli.

15-latek pobity w lesie na oczach kilkunastu rówieśników. Policja zatrzymała siedem osób

15-latek pobity w lesie na oczach kilkunastu rówieśników. Policja zatrzymała siedem osób

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Rodzice byli na zakupach. Z dziećmi została babcia. Przewijała niemowlę. Wtedy, za jej plecami, 2,5 letni wnuk wszedł na wersalkę pod oknem, które było otwarte. Gdy spadał na ziemię z trzeciego piętra, rodzice wchodzili po schodach do mieszkania. Usłyszeli płacz syna.

Wchodzili do domu, usłyszeli płacz. 2,5-letni syn leżał za oknem trzy piętra niżej

Wchodzili do domu, usłyszeli płacz. 2,5-letni syn leżał za oknem trzy piętra niżej

Źródło:
tvn24.pl

Przyjaciele i współpracownicy żegnają Emilię Rennhack, z domu Kowalczyk - pochodzącą z Polski amerykańską policjantkę. Zginęła po tym, jak kierowca SUV-a wjechał w salon kosmetyczny niedaleko Nowego Jorku. "Serca nam pękają" - przekazał w mediach społecznościowych związek zawodowy nowojorskich policjantów.

Wyjechała z Polski w wieku 12 lat. Nowojorska policja żegna Emilię, ofiarę głośnego wypadku

Wyjechała z Polski w wieku 12 lat. Nowojorska policja żegna Emilię, ofiarę głośnego wypadku

Źródło:
fox5ny.com, tvn24.pl

Samochód, w którym jechało trzech 18-latków i 17-letnia koleżanka na prostym odcinku drogi wypadł z trasy. W czasie wypadku z wnętrza auta zostało wyrzuconych dwóch mężczyzn, obaj zginęli.

Kierowca zobaczył rozbite auto w pszenicy. Zginęło dwóch nastolatków, ich kolega i koleżanka w szpitalu

Kierowca zobaczył rozbite auto w pszenicy. Zginęło dwóch nastolatków, ich kolega i koleżanka w szpitalu

Źródło:
tvn24.pl

Monitoring, oświetlenie, obecność innych osób na ruchliwym skrzyżowaniu w Warszawie. To wszystko nie przeszkodziło mężczyźnie, który wieczorem podbiegł do kobiety i zaczął ją dotykać. Na komendzie poszkodowana miała usłyszeć od policjantki, że to "zwykły wybryk" i że zgłoszenia może dokonać następnego dnia. Molestowanie w miejscach publicznych zgłaszają nieliczne kobiety, które spotykają się z problemem.

Podbiegł do Magdy i złapał ją za pośladek. Na komendzie usłyszała: proszę przyjść jutro

Podbiegł do Magdy i złapał ją za pośladek. Na komendzie usłyszała: proszę przyjść jutro

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Poławiacz pąkli kaczenic, etyczny haker czy projektant wirtualnej rzeczywistości - to tylko niektóre z nietypowych, ale dobrze płatnych zawodów, które znalazły się w zestawieniu Personnel Service.

Mało znane, a dobrze płatne. W tych zawodach warto szukać pracy

Mało znane, a dobrze płatne. W tych zawodach warto szukać pracy

Źródło:
tvn24.pl

Dofinansowanie na zakup roweru elektrycznego ma ruszyć od 2025 roku. Zgodnie z założeniami projektu, wysokość dopłaty na zakup ma sięgnąć 5000 złotych. Projekt w czwartek trafił do konsultacji społecznych.

Państwo chce dopłacić do rowerów elektrycznych. Ruszają konsultacje

Państwo chce dopłacić do rowerów elektrycznych. Ruszają konsultacje

Źródło:
tvn24.pl

Polskie media apelują do władz o wprowadzenie poprawek do ustawy o prawie autorskim. Chodzi o wzmocnienie pozycji wydawców w relacjach z gigantami technologicznymi takimi jak Google, Microsoft czy Meta, którzy zarabiają na treściach dziennikarskich, choć sami ich nie tworzą. Czego domagają się dziennikarze i dlaczego poprawki te są tak ważne?  

Po co jest protest mediów?

Po co jest protest mediów?

Źródło:
tvn24.pl

Widzieliście państwo kiedyś na konferencji prasowej dziennikarza Google albo Mety, który zadaje pytania, licząc się z różnego rodzaju konsekwencjami? - pytał swoich gości we "Wstajesz i wiesz" na antenie TVN24 Rafał Wojda. W czwartek rano ponad 350 mediów z całej Polski zaapelowało do władz o wprowadzenie poprawek do ustawy o prawie autorskim, które wzmocnią wydawców w negocjacjach dotyczących wynagrodzeń z tak zwanymi big techami. 

"Za moment może zabraknąć tych wiadomości"

"Za moment może zabraknąć tych wiadomości"

Źródło:
TVN24

To bardzo ważny apel mediów i resort kultury powinien jak najszybciej się do niego odnieść - powiedział wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Podkreślił, że MKiDN jest odpowiedzialne za nowelizację ustawy o prawie autorskim. Posłanka Anna Maria Żukowska przekazała, że Lewica w Senacie "ponowi poprawki w obronie mediów, które składała w Sejmie". Wicemarszałkini Senatu Magdalena Biejat zapowiedziała wystosowanie zaproszenia do wszystkich przedstawicieli wydawców cyfrowych na spotkanie w poniedziałek.

Kosiniak-Kamysz oczekuje stanowiska minister kultury, Lewica zapowiada ponowienie poprawek

Kosiniak-Kamysz oczekuje stanowiska minister kultury, Lewica zapowiada ponowienie poprawek

Źródło:
PAP, tvn24.pl

"I bardzo dobrze, podatki się płaci" - komentują jedni. "Nic co było dane, nie będzie zabrane" - kpią inni. To reakcje internautów na rozpowszechniany przekaz, jakoby rząd postanowił zlikwidować zerowy PIT dla osób do 26. roku życia. Ministerstwo Finansów dementuje.

"Zabierają" zerowy PIT dla młodych? Nie ma takich prac

"Zabierają" zerowy PIT dla młodych? Nie ma takich prac

Źródło:
Konkret24

Brenda Biya, raperka i córka prezydenta Kamerunu, opublikowała w mediach społecznościowych zdjęcie, na którym całuje się z kobietą. Komentatorzy sugerują, że wpis może być "punktem zwrotnym dla społeczności LGBTQ+" w kraju, w którym za związki i seks osób tej samej płci grozi więzienie.

Córka prezydenta na zdjęciu całuje kobietę. W jej kraju związki osób tej samej płci są karane więzieniem

Córka prezydenta na zdjęciu całuje kobietę. W jej kraju związki osób tej samej płci są karane więzieniem

Źródło:
BBC, Le Monde

Uzbeckie służby wykryły na granicy z Kazachstanem tunel o długości ponad 300 metrów. Przejście podziemne było wykorzystywane do przemytu dużych partii leków z Indii.

Tunel pod granicą. Przerzucali nim tysiące opakowań leków

Tunel pod granicą. Przerzucali nim tysiące opakowań leków

Źródło:
Radio Swoboda, tvn24.pl

W środę wieczorem w Bolesławcu (woj. dolnośląskie) postrzelony w głowę został policjant, którego wezwano do agresywnego mężczyzny demolującego mieszkanie. Funkcjonariusz został przetransportowany do szpitala, gdzie w nocy przeszedł operację. 20-letni napastnik odebrał sobie życie - podała policja.

Bolesławiec. Policjant postrzelony w głowę. Nowe informacje

Bolesławiec. Policjant postrzelony w głowę. Nowe informacje

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Ojciec 6-miesięcznego Kacperka z Koszalina został doprowadzony w czwartek do prokuratury. Mężczyzna usłyszał zarzuty dotyczące między innymi znęcania się nad dzieckiem. Jeszcze dziś sąd ma zdecydować o tymczasowym areszcie dla 27-latka.

Niemowlę z pękniętą czaszką w szpitalu. Zarzuty dla 27-letniego ojca

Niemowlę z pękniętą czaszką w szpitalu. Zarzuty dla 27-letniego ojca

Źródło:
TVN24, tvn24.pl, PAP

Ministerstwo Obrony Narodowej zaprzeczyło, by miało ucinać wydatki na obronność w kolejnych latach. Takie ustalenia podała TV Republika. "W rzeczywistości, w przyszłym roku planujemy zwiększenie budżetu na armię o 10 procent, co jest elementem długoterminowej strategii bezpieczeństwa narodowego" - napisało MON. Jeszcze przed wydaniem oświadczenia posłowie PiS rozpoczęli kontrolę w MON.

MON zaprzecza medialnym doniesieniom. "Proszę nie powtarzać kłamstw"

MON zaprzecza medialnym doniesieniom. "Proszę nie powtarzać kłamstw"

Źródło:
TVN24

IMGW ostrzega przed burzami, którym towarzyszyć mają obfite opady deszczu i silny wiatr. Lokalnie może spaść grad. Sprawdź, gdzie należy zachować szczególną ostrożność

Przybyło ostrzeżeń IMGW. Sprawdź, gdzie należy zachować szczególną ostrożność

Przybyło ostrzeżeń IMGW. Sprawdź, gdzie należy zachować szczególną ostrożność

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

W hiszpańskiej Andaluzji żar leje się z nieba. W czwartek termometry mogą pokazać miejscami nawet 43 stopnie Celsjusza. Jest tak gorąco, że pracownicy Czerwonego Krzyża rozdają wentylatory, aby pomóc biedniejszym ludziom w walce z upałami.

W Andaluzji ma być tak gorąco, że rozdają wentylatory

W Andaluzji ma być tak gorąco, że rozdają wentylatory

Źródło:
ENEX,larazon.es

Położony na włoskiej wyspie wulkan Stromboli uaktywnił się i wyrzucił w powietrze fontannę lawy. W wyniku tego zdarzenia część krateru się zawaliła. To jeden z najbardziej aktywnych wulkanów na świecie.

Włoski wulkan Stromboli wyrzucił w powietrze strumień lawy. Nagranie

Włoski wulkan Stromboli wyrzucił w powietrze strumień lawy. Nagranie

Źródło:
Reuters,volcanodiscovery.com

Dwukrotnie kradziony i znaleziony na przystanku autobusowym obraz Tycjana został sprzedany na aukcji w Londynie za 17,5 miliona funtów. Dzieło z XVI wieku przedstawia biblijną scenę ucieczki Jezusa, Maryi i Józefa do Egiptu.

Obraz znaleziony na przystanku autobusowym sprzedano za 17,5 miliona funtów

Obraz znaleziony na przystanku autobusowym sprzedano za 17,5 miliona funtów

Źródło:
CNN, Christie's

Joan, Joanna, Giovanna. Trzy kobiety żyjące w różnych czasach i różnych krajach to bohaterki opery "D'ARC", która zostanie wystawiona z okazji 80. rocznicy Powstania Warszawskiego. "Łączy je cel większy niż życie oraz odwaga, by poświęcić się za innych" - zapowiadają twórcy.

Opera w przestrzeni Warszawy. Wyjątkowy spektakl o sile kobiet

Opera w przestrzeni Warszawy. Wyjątkowy spektakl o sile kobiet

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

- Mamy ponad 10 tysięcy amerykańskich żołnierzy w Polsce. Każdego dnia są gotowi na to, by chronić NATO, by chronić wschodnią flankę NATO, łącznie z Polską - mówił we wtorek w rozmowie z TVN24 BiS ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski.

Mark Brzezinski: chcemy, żeby Polska rozwijała się, kwitła, była pełna dobrobytu

Mark Brzezinski: chcemy, żeby Polska rozwijała się, kwitła, była pełna dobrobytu

Źródło:
TVN24 BiS
"To miały być pieniądze przekazane pod stołem". Ujawniamy nowe kulisy dotacji dla Fundacji Profeto

"To miały być pieniądze przekazane pod stołem". Ujawniamy nowe kulisy dotacji dla Fundacji Profeto

Źródło:
tvn24.pl
Premium

"Godzilla i Kong: Nowe imperium" debiutuje dzisiaj na platformie Max. Film z tytułowymi tytanami okazał się jedną z najchętniej oglądanych produkcji tego roku. Wszedł na ekrany kin pod koniec marca, zarabiając 194 mln dolarów w sam weekend otwarcia.

"Godzilla i Kong: Nowe imperium" do zobaczenia online

"Godzilla i Kong: Nowe imperium" do zobaczenia online

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Thriller psychologiczny "Doppelgänger. Sobowtór" już 5 lipca pojawi się na platformie Max. Ten czteroodcinkowy serial to kolejna polska nowość, którą będzie można obejrzeć w serwisie.

"Doppelgänger. Sobowtór" wkrótce na platformie Max

"Doppelgänger. Sobowtór" wkrótce na platformie Max

Źródło:
tvn24.pl

Stacja TVN24 w czerwcu była ponownie najchętniej oglądanym kanałem informacyjnym w kraju, osiągając 5,47 procent udziału w widowni w grupie ogólnej (widzowie powyżej 4. roku życia) - wynika z danych Nielsen TV Audience Measurement. "Fakty" TVN także pozostawiły konkurencję w tyle. Z kolei portal tvn24.pl po raz kolejny jest najczęściej czytanym serwisem internetowym stacji telewizyjnej.

Rewelacyjne wyniki TVN24, "Faktów" TVN i tvn24.pl. Dziękujemy Widzom i Czytelnikom!

Rewelacyjne wyniki TVN24, "Faktów" TVN i tvn24.pl. Dziękujemy Widzom i Czytelnikom!

Źródło:
tvn24.pl