Lekarka po raz kolejny przyłapana na pracy, mimo że ma zawieszone prawo do wykonywania zawodu

Lekarka została przyłapana na pracy bez uzprawnień (zdjęcie ilustracyjne)
Do zdarzenia doszło w Poznaniu
Źródło: Google Maps

Poznańska lekarka, wobec której już od ubiegłego roku toczy się postępowanie zarówno w izbie lekarskiej, jak i w prokuraturze, znów została przyłapana na pracy w lecznicy. Po interwencji została zwolniona.

Na Kontakt 24 napisał lekarz pracujący w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Poznaniu. Przekazał, że w niedzielę podczas dyżuru zauważył skierowanie wystawione przez lekarkę, która według jego wiedzy ma zawieszone prawo do wykonywania zawodu. Miało chodzić o tę samą lekarkę, którą na podobnym czynie przyłapano w ubiegłym roku, a o której pisaliśmy w naszym portalu.

Lekarka nie powinna pracować

- Wczoraj zauważyłem skierowanie, które wystawiła lekarka z zawieszonym prawem do wykonywania zawodu. Wcześniej bez uprawnień pracowała w Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego. Sprawą zajęła się izba lekarska. Prawa do wykonywania zostały ponownie zawieszone w październiku 2022 roku. Lekarka pracuje teraz w Szpitalu i Ambulatorium Certus przy ulicy Grunwaldzkiej, to stamtąd pochodziło skierowanie do naszego szpitala. Niewykluczone, że kobieta pracuje jeszcze w innych placówkach – przekazał lekarz USK.

Informację potwierdził nam rzecznik prasowy Wielkopolskiej Izby Lekarskiej, Przemysław Ciupka. - Lekarka cały czas ma zawieszone prawo wykonywania zawodu. Przyszła do nas informacja mailowa, że może ona jednak pracować w jednej z placówek medycznych przy ul. Grunwaldzkiej w Poznaniu. Natychmiast wykonano telefon do placówki Certus, gdzie zapewniono nas, że już rano zorientowali się w sytuacji i od razu złożyli wypowiedzenie pani doktor – relacjonuje.

Niezdolna do wykonywania zawodu

Ciupka przekazuje, że już po pierwszym razie, kiedy pani doktor miała zawieszone prawo wykonywania zawodu, a pomimo to podjęła pracę w zawodzie, poinformowane zostały organy ścigania. – Sytuacja niestety się powtarza. Rozważamy, czy ponownie złożyć zawiadomienie do prokuratury – przekazał nam przedstawiciel WIL.

Placówki ochrony zdrowia przed podpisaniem umowy mają możliwość weryfikowania w Centralnym Rejestrze Lekarzy. Jest on dostępny publicznie i każdego lekarza można tam szybko sprawdzić.

Jak udało się nam dowiedzieć, lekarka ma zawieszone prawo wykonywania zawodu nie z powodu błędu lekarskiego, a orzeczonej przez komisję niezdolności do wykonywania zawodu na czas trwania niezdolności. Szczegóły tego postępowania nie są jawne.

Dokumenty były w porządku

Lekarka została zatrudniona przez Wojewódzką Stację Pogotowia Ratunkowego w Poznaniu w kwietniu 2022 roku. Po pięciu miesiącach, we wrześniu, nieznana osoba zgłosiła dyrekcji, że kobieta nie ma prawa do wykonywania zawodu. Po sprawdzeniu tej informacji w Centralnym Rejestrze Lekarzy okazało się, że od listopada 2021 roku rzeczywiście nie miała prawa pracować w zawodzie.

- Wszystkie dokumenty, które były wymagane w procesie rekrutacji, zostały okazane. Mówimy tutaj o dyplomach, mówimy tutaj o uprawnieniach. Lekarz również podpisał oświadczenie, które poświadcza, że posiada wymagane kwalifikacje do pracy w zespole ratownictwa medycznego. Na tym etapie rekrutacji dokumenty nie budziły żadnych wątpliwości i też zostały zweryfikowane wszystkie te, które musimy przy zatrudnieniu takiej osoby zweryfikować – tłumaczył nam wówczas Robert Judek, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Poznaniu.

Zatrudniona w innych placówkach

Pogotowie rozwiązało z lekarką umowę 15 września. Nie została jednak zwolniona dyscyplinarnie, ponieważ nie była zatrudniona na podstawie umowy o pracę, tylko umowy cywilnoprawnej.

Sprawa zgłoszona została wtedy do Wielkopolskiej Izby Lekarskiej. Jak się okazało, postępowanie w sprawie kobiety było już prowadzone, bo prawdopodobnie – jak już wtedy podejrzewano – była ona zatrudniona również w innych placówkach.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: