Zobacz kwitnące magnolie albo piękne wiekowe dęby. Wsiądź do jednej z wąskotorówek albo podziwiaj największe dzieło Jana Matejki. Wielkimi krokami zbliża się tegoroczna majówka. Przedstawiamy dziesięć propozycji na krótkie wycieczki w Wielkopolsce i tuż za jej granicami.
W tym roku 1 maja Święto Pracy wypada w poniedziałek, a zaledwie dwa dni później jest Święto Konstytucji 3 Maja. Wystarczy wziąć więc tylko jeden dzień urlopu (2 maja), aby cieszyć się pięciodniową majówką. Można też skorzystać nawet z dziewięciu dni wolnych z rzędu i wziąć dodatkowo dwa dni urlopu (4-5 maja).
Jeśli planujesz spędzić majówkę w Poznaniu, to w tym roku lepiej skupić się na atrakcjach poza centrum - to bowiem przypomina wielki plac budowy. Trwa generalny remont Starego Rynku, rozkopany jest plac Wolności przy hotelu Bazar (miejscu, z którego do tłumu przemawiał Ignacy Jan Paderewski, co stało się zarzewiem wybuchu powstania wielkopolskiego), trwa przebudowa ulicy Święty Marcin, więc do Zamku Cesarskiego, ostatniej ocalałej rezydencji Adolfa Hitlera, bez zestawu do czyszczenia butów również nie ma co się wybierać.
Majówka 2023. Poznań: zajrzyj pod katedrę, wsiądź do wąskotorówki
Bez problemów można za to zwiedzać Ostrów Tumski. W podziemiach katedry obejrzeć można grobowce pierwszych Piastów, w tym domniemane miejsca pochówku Mieszka I i Bolesława Chrobrego.
Stamtąd – poprzez Bramę Poznania interaktywne muzeum, w którym w nowoczesny sposób opowiedziane są dzieje Ostrowa Tumskiego i rola, jaką to miejsce odegrało w czasach kształtowania się państwa polskiego – warto przejść na Śródkę, historyczną dzielnicę Poznania, wypełnioną knajpkami i kawiarniami. Tu także zobaczyć można wyjątkowy trójwymiarowy mural.
Tuż obok znajduje się jezioro Maltańskie. Dla najmłodszych atrakcją będzie kursująca nad brzegiem wąskotorowa kolejka dziecięca Maltanka, która łączy rondo Śródka z Nowym Zoo.
Nad jeziorem Maltańskim można także wypocząć aktywnie – poznaniacy chętnie biegają dookoła niego, jeżdżą tu na rowerach, rolkach a nawet zjeżdżają na nartach na całorocznym stoku.
Proponowany dojazd:
- Tramwajem: Aktualnie do przystanku "Katedra" dojeżdża linia 98 z placu Wielkopolskiego i ronda Śródka,
- Autobusem: liniami 163, 167, 183 i 911, wysiadamy na przystanku "Katedra".
Majówka 2023. Poznań: rusz szlakiem trzech jezior
Rzadko które miasto może pochwalić się aż czterema jeziorami w swoich granicach. Znajdujące sie na prawym brzegu Warty Jezioro Maltańskie jest sztucznym ziornikiem, którego budowę zakończono w 1952 roku. Trzy pozostałe jeziora: Rusałka, Strzeszyńskie i Kierskie leżą po wschodniej stronie rzeki. Pierwsze dwa łączy rzeka Bogdanka. Po północnych stronach jezior Rusałka i Strzeszyńskiego znajdują się kąpieliska i plaże.
Jezioro Kierskie to z kolei popularne miejsce dla żeglarzy. To właśnie w Kiekrzu, w 1933 r. powołano Jacht Klub Wielkopolski, a obecnie swe przystanie ma kilkanaście klubów żeglarskich. Tu kąpieliska znajdują się na Krzyżownikach i w Kiekrzu.
Proponowany dojazd:
- Autobusem: Nad jezioro Rusałka dojeżdżają autobusy linii 160, 164, 170, 835, 836 i 837 (przystanek "Golęcin"), nad jezioro Strzeszyńskie - 146, 835, 836 i 837 (przystanek "Strzeszynek"), nad jezioro Kierskie - 156, 186, 833 i 834 (przystanek "Krzyżowniki") lub 186, 833, 834, 835 i 836 (przystanek "Wilków morskich")
- Rowerem: Z centrum można dotrzeć niemal wyłącznie terenami zielonymi - przez Wzgórze Świętego Wojciecha, parki Wodziczki i Sołacki, tereny przy kompleksie sportowym na Golęcinie, a dalej już prowadzi szlak rowerowy łączący jezioro Rusałka ze Strzeszyńskim, skąd można dalej dojechać do przejazdu kolejowego przy ulicy Psarskie. Po jego pokonaniu można skręcić w prawo i drogą gruntową dojechać od ulicy nad Jeziorem, która ciągnie się po wschodniej stronie jeziora Kierskiego. W drodze powrotnej można skrócić drogę i ulicami Polanowska oraz Beskidzką dojechać do ścieżki, którą dotrzemy do szlaku łączącego jeziora Strzeszyńskie i Rusałka
Majówka 2023 w okolicach Poznania. Kórnik: daj się przestraszyć Białej Damie, pogłaszcz kota Szymborskiej
Dobrym celem na wyprawę w okolicach Poznania będzie Kórnik. To oddalone o około 25 kilometrów od Poznania malownicze miasteczko położone nad jeziorem Kórnickim ma całkiem sporo do zaoferowania, a majowy weekend to dobry moment, by tam zajrzeć. Najważniejszą atrakcją jest Zamek, zabytkowa rezydencja historycznych rodów Górków i Działyńskich.
Wiszący w Sali Jadalnej portret Teofili Działyńskiej w białej sukni dał początek legendzie o Białej Damie – jednym z najsłynniejszych duchów w polskich zamkach.
Zwiedzanie XIX-wiecznych wnętrz zamku to jedno, drugi obowiązkowy punkt to zwiedzanie jego ogrodu. W Arboretum Kórnickim na 30 hektarach można podziwiać jedną z najstarszych i najbogatszych w kraju kolekcji roślin drzewiastych, liczącą około 3000 roślin. Początek maja to czas początku kwitnienia magnolii, które rokrocznie przyciągają do kórnickiego grodu setki turystów.
Po wizycie w zamku warto przespacerować się promenadą nad jeziorem, ciągnącą się od Bnina po kórnicką plażę na Błoniach, na którą prowadzi pieszy most łączący dwa brzegi jeziora.
Idąc nią przechodzi się przez Prowent – miejsce narodzin polskiej noblistki Wisławy Szymborskiej, której setna rocznica urodzin przypada w tym roku. Uroczy pomnik-ławeczka z figurą poetki oraz kotem znajduje się przy promenadzie.
Proponowany dojazd:
- Autobusem: linie 501 i 560 z Ronda Rataje. Wysiadka na przystanku Kórnik/Pl. Niepodległości lub Kórnik/ Prowent,
- Rowerem: z centrum wzdłuż Warty, następnie przez most kolejowy Dębiński nad Wartą, dalej ulicami Minikowo i Ożarowską, leśnym szlakiem przez Babki, Daszewice, Kamionki i Mościenicę.
- Samochodem: z Poznania do Kórnika prowadzi droga ekspresowa S11. W związku z remontem ul. Poznańskiej w Kórniku wytyczono objazdy przez miasto
Majówka 2023 w okolicach Poznania. Zaniemyśl: zobacz wyspę ze smutnym końcem
Zaniemyśl to miejscowość oddalona od Poznania o niepełna 40 kilometrów leżąca nad dwoma jeziorami Raczyńskim i Łękno. Nad pierwszym z nich znajduje się duża miejska plaża.
Największą atrakcją jest tu Wyspa Edwarda. Nazwa nawiązuje do jej byłego właściciela - hrabiego Edwarda Raczyńskiego. Zachował się tu szwajcarski modrzewiowy domek zbudowany na jego zlecenie w 1819 roku. Mieści się w nim aktualnie restauracja. Obok stoi replika armaty, z której hrabia miał do siebie strzelić, by uniknąć ewentualnej pozornej śmierci.
Według legendy wyspa została usypana na polecenie wojewody poznańskiego Stanisława Górki, który chciał ukryć na niej skarby. Dawniej ze stałym lądem była połączona drewnianym mostem, teraz dotrzeć można na nią mostem pontonowym.
Kolejny punkt warty uwagi w Zaniemyślu to wąskotorowa Średzka Kolej Powiatowa, której sezon rusza 1 maja.
Budowa Średzkiej Kolei Powiatowej rozpoczęła się w 1898 r. Najpierw powstał normalnotorowy odcinek Główna (dziś Poznań Wschód) - Kobylepole, wsi należącej do Józefa Mycielskiego, właściciela tamtejszego browaru, jednego z inspiratorów i udziałowców budowy kolejki. Wąskotorową trasę łączącą Kobylepole ze Środą Wielkopolską i Zaniemyślem zakończono w 1902 r. Linia główna kolejki liczyła 59 km. Główną parowozownię wybudowano w Kobylepolu, pomocnicza znalazła się w Środzie. Kolej służyła przede wszystkim do przewozów płodów rolnych ale także do przewozu osób.
"Zmierzch" kolejki nastąpił w latach sześćdziesiątych. W 1968 r. wstrzymano ruch osobowy na trasie Kobylepole–Środa Miasto, a od roku 1973 rozpoczęła się rozbiórka trasy. Zaczęto od bocznic, by w 1976 r. zabrać się za główną trasę. Do dziś zachowała się jedynie linia Środa Miasto – Zaniemyśl.
Proponowany dojazd:
Autobusem: Z Poznania dojeżdża tu linia 560 z ronda Rataje.
Majówka 2023 blisko Poznania. Rogalin: zobacz największe dzieło Matejki
Tu warto zobaczyć pałac zbudowany w drugiej połowie XVIII wieku jako rodowa siedziba Kazimierza Raczyńskiego, pisarza koronnego, późniejszego starosty generalnego Wielkopolski i marszałka nadwornego koronnego na dworze Stanisława Augusta Poniatowskiego.
Pałacowe wnętrza i park przypałacowy przeszły kilka lat temu gruntowną rewaloryzację i konserwację. We wnętrzach tej późnobarokowo-klasycystycznej rezydencji znajduje się muzeum, którego zbiory przybliżają historię arystokratycznego rodu Raczyńskich, mającego znaczący wpływ na historię Polski. Ekspozycja obejmuje również powozownię i Galerię Malarstwa z obrazami Jana Matejki czy Jacka Malczewskiego - jednych z najbardziej znaczących polskich malarzy drugiej połowy XIX stulecia.
Odtworzono również gabinet londyński Raczyńskiego, gdzie będąc na uchodźstwie przyjmował oficjalnych gości, przyjaciół, rodzinę. Miejsce to zapisało się nie tylko w pamięci wielu osób. Tutaj tworzyła się także historia Polski. Obecnie, wiernie odtworzony gabinet znajduje się w północnym skrzydle rogalińskiego pałacu. Stało się to możliwe dzięki przekazaniu przez rodzinę Raczyńskich pełnego wyposażenia gabinetu Fundacji im. Raczyńskich przy Muzeum Narodowym w Poznaniu.
Koniecznie trzeba też przespacerować się po pałacowym parku, w którym można odnaleźć jedno z największych w Europie skupisk dębów. Wśród blisko 1500 drzew wiele liczy sobie kilkaset lat. Jednak najsławniejsze pozostają dwa, noszące imiona legendarnych braci słowiańskich i mogące poszczycić się imponującymi obwodami. Są to Lech (7,3 m), Czech (6,7 m) i Rus (9 m).
Wśród zieleni może nas zaskoczyć widok rzymskiej świątyni. Nie jest to oczywiście aż tak stara budowla, a stylizowany kościół św. Marcelina z 1820 roku – jedno z dzieł Edwarda Raczyńskiego. W 1993 roku pochowano tu zmarłego w Londynie ostatniego potomka rodu – Edwarda Bernarda Raczyńskiego, prezydenta RP na uchodźstwie.
Proponowany dojazd:
Samochodem: wyjazd z Poznania ulicą Starołęcką, dalej przez Czapury, Wiórek i Rogalinek.
Majówka 2023 w Wielkopolsce. Puszczykowo: w kilkadziesiąt minut dookoła świata
Puszczykowo to miejscowość oddalona o 15 kilometrów od Poznania otoczona Wielkopolskim Parkiem Narodowym. Fani tenisa kojarzą ją z pewnością z tego, że mieszka tu i trenuje Angelique Kerber.
Jednak warto tu zajrzeć z zupełnie innego powodu - od 1974 roku działa tu wyjątkowe Muzeum-Pracownia Literacka Arkadego Fiedlera. Miejsce, w którym zobaczyć można niezwykłe pamiątki z całego świata.
- Najstarsza część muzeum mieści się w starym domu. Centralna gablota, wypełniona książkami Arkadego Fiedlera, to jakby serce muzeum. Wydania 32 tytułów w 23 językach rzucają na eksponaty blask osobistych przeżyć autora - mówił TVN24 Marek Fiedler, syn słynnego podróżnika.
W trzech pokojach willi przygotowano sale z eksponatami przywożonymi z podróży. W ogrodzie obok domu pojawił się też pierwszy indiański totem.
- Dawniej nie było problemu z przywożeniem do Polski eksponatów flory i fauny. Nie było się przestępcą, gdy w bagażu było kilkadziesiąt motyli, piękne pająki, żółw czy tukan. Wśród kilkuset zgromadzonych przez nas eksponatów nie ma może przedmiotów o kolosalnej wartości materialnej, ale każdy z nich ma ogromną wartość emocjonalną, pamiątkową - mówił TVN24 Arkady Radosław Fiedler, starszy z synów podróżnika.
Obecnie na ekspozycję składają się m.in. rzeźby i maski obrzędowe, gabloty z motylami, tam-tamy, łuki, włócznie i dmuchawki oraz książek podróżnika, wydanych na całym świecie.
Po śmierci seniora rodu w 1985 roku, prowadzeniem muzeum zajęły się rodziny obu synów. Pomieszczenia muzeum zorganizowano w kolejnych budynkach stojących na terenie posesji. Kolejne eksponaty przywozili z podróży kontynuujący pasję Fiedlera synowie, a później także wnukowie pisarza.
Eksponaty zaczęły pojawiać się także w ogrodzie. Tu znajdują się kopie posągów i budowli z różnych stron świata, m.in. pomnik indiańskiego wodza Szalonego Konia, replika posągu Buddy z Bamian, miniatury piramidy Cheopsa i słynnych figur z Wyspy Wielkanocnej, replika samolotu hurricane, którym latali polscy piloci z Dywizjonu 303 i - robiąca chyba największe wrażenie - wykonana w skali 1:1 replika statku "Santa Maria", którą Krzysztof Kolumb dopłynął do brzegu Ameryki.
Po zwiedzeniu muzeum warto przejść się lasem wzdłuż brzegu Warty lub udać się na dłuższy spacer do Wielkopolskiego Parku Narodowego. A w ciepły dzień - obowiązkowo zjeść lody w kultowej lodziarni działającej nieprzerwanie od 1954 roku.
Proponowany dojazd:
- Pociągiem: należy wysiąść na stacji Puszczykówko i dojść ulicami Reymonta i Słowackiego do muzeum,
- Autobusem: linią 651 z Dębca do przystanku "Puszczykowo/Puszczykówko PKM" i dojść ulicami Reymonta i Słowackiego do muzeum,
- Rowerem: Trasa prowadzi głównie terenami zielonymi. Z centrum wyjeżdżamy Wartostradą do Łęgów Dębińskich, następnie drogą rowerową wzdłuż Dolnej Wildy, w Luboniu skręcamy w ulicę 3 Maja, a następnie w Jachtową, którą jadąc na wprost wjedziemy z powrotem na ścieżkę wytyczoną brzegiem Warty. Gdy Warta zakręca , odbijamy na rozwidleniu dróg w prawo i leśną ścieżką dojeżdżamy do ulicy Magazynowej. Przecinamy ulicę Maya i kontynuujemy jazdę ścieżką rowerową między biało-czerwonymi barierkami wzdłuż Kocich Dołów (starorzecze Warty). Gdy droga się kończy, skręcamy w lewo i po minięciu leśnego parkingu kontynuujemy jazdę brzegiem Warty. Po drodze mijamy punkty widokowe oraz drewniany mostek i docieramy do Puszczykowa, gdzie ulicami Wczasową, Ratajskiego i Spokojną dojeżdżamy do muzeum.
Majówka 2023 w Wielkopolsce. Golęczewo: powrót do pruskiej przeszłości
Ale czy to wolno za pieniądze państwowe konstruować sztucznie wioski tak estetycznie piękne? - pytał w 1908 roku Zygmunt Dziembowski, polski poseł do pruskiego landtagu. Miał na myśli Golęczewo przemianowane wtedy na Golenhofen.
Do początku XX wieku leżące 17 kilometrów od Poznania Golęczewo było zwykłą, spokojną, wręcz nieco zapomnianą wsią. W 1901 roku kupiła ją pruska Komisja Kolonizacyjna (niem. Königlich Preußische Ansiedlungskommission für Westpreußen und Posen), która od 15 lat skupowała majątki i ściągała na nie niemieckich osadników. Cesarz Wilhelm II wymarzył sobie, by wybudować tu wzorcową propagandową niemiecką wieś.
Najważniejsze budynki Golenhofen stanęły przy skrzyżowaniu obecnych ulic Dworcowej, Lipowej i Tysiąclecia. To dom gminny (dzisiejsza szkoła) oraz gospoda Pod Złotą Gwiazdą, w której dzisiaj na parterze działa sklep spożywczy - kiedyś było to centrum życia społecznego Golenhofen.
We wsi na początku XX wieku działały też m.in. zlewnia mleka, kuźnia, założono cmentarz ewangelicki i wybudowano stację kolejową. Budynek dworcowy trzy lata temu przeszedł gruntowną modernizację.
Dla osadników komisja kolonizacyjna wybudowała 41 domów. Każdy miał być inny. Musiały być białe, z muru pruskiego - czyli połączenia cegły i drewna - a ich dachy i aplikacje na ścianach czerwone lub czarne. Elewacje domów zdobiły dekoracyjne detale i motywy. Nad drzwiami wielu z nich umieszczano niemieckie przysłowia lub biblijne sentencje. Poszczególne domy miały nawiązywać do architektury charakterystycznej w niemieckich landach. Obok nich stawiano stajnie i obory. Każde gospodarstwo otaczały ozdobne murki.
Wiele budynków do dzisiaj zachowało swój charakter. Najlepiej po prostu przejść się do wiosce i podziwiać jej architekturę.
Proponowany dojazd:
- Pociągiem: należy wysiąść na przystanku kolejowym na linii Poznań-Piła, zatrzymują się tam pociągi Przewozów Regionalnych oraz Kolei Wielkopolskich. Dojazd z Poznania zajmuje niespełna 20 minut,
- Autobusem: do Golęczewa docierają z Poznania podmiejskie linie 905 i 907,
- Rowerem: z Poznania najprzyjemniej pojechać z centrum trasą rowerową wzdłuż jezior Rusałka i Strzeszyńskiego, wyjechać z Poznania ulicą Słodyńską i przez Pawłowice oraz Sobotę dotrzeć do Golęczewa.
Majówka 2023 w Wielkopolsce. Szlak Piastowski: szukając śladów Mieszka I, poczuj się jak u Kubricka
Ruszając na wyprawę śladami pierwszych Piastów w Poznaniu należy zajrzeć na Ostrów Tumski. Potem już ruszamy w kierunki Ostrowa Lednickiego i Gniezna. Po drodze warto zatrzymać się w Pobiedziskach i obejrzeć Skansen Miniatur Szlaku Piastowskiego. "Krótki spacer wśród miniaturowych budowli, choć przez chwilę pozwoli nam poczuć się jak Lemuel Guliwer w krainie liliputów" - czytamy na stronie szlakpiastowski.pl.
Przystanek obowiązkowy to Muzeum Pierwszych Piastów, które w minionym roku zakończyło wartą blisko 30 milionów złotych inwestycję. Od 14 kwietnia zwiedzający mogą popłynąć z Dziekanowic na Ostrów Lednicki, gdzie znajduje się piastowski gród, a także zobaczyć zabytki w nowej aranżacji. Na pierwszy rzut oka można pomyśleć, że znaleźliśmy się na planie "Odysei Kosmicznej" Stanleya Kubricka, a nie w muzeum prezentującym historię początków polskiej państwowości. Rozświetlony, czarno-biały sześcian jest nowoczesną oprawą dla tysiącletnich zabytków takich jak broń, biżuteria czy narzędzia.
Powstał też nowy taras widokowy. - Z wysokości można w pełni docenić jak pięknym miejscem jest Ostrów Lednicki i docenić rozmach piastowskiego budownictwa - podkreślał TVN24 dr Andrzej Kowalczyk z Muzeum Pierwszych Piastów.
Muzeum stoi nad brzegiem jeziora Lednickiego, na którym znajduje się spora wyspa. Do dzisiaj wznoszą się tam potężne wały grodu oraz ruiny książęcego palatium wraz z kaplicą. Z lądem oraz mniejszą wyspą łączyły je niegdyś imponujące mosty, które dzięki badaniom próbek drewna wydatowano na początek X wieku. Czyli czasy, gdy Mieszka "nie było nawet w planach".
Po zobaczeniu Ostrowa Lednickiego ruszamy do Gniezna. W pierwszej stolicy Polski zajrzeć trzeba do katedry.
"To z Gniezna na wyprawę misyjną wyruszył św. Wojciech, to tu, do grobu św. Wojciecha przybył cesarz niemiecki Otto III, a podczas Zjazdu Gnieźnieńskiego w 1000 roku ogłoszono decyzję papieża o utworzeniu w Gnieźnie metropolii kościelnej oraz podległych jej biskupstw: w Krakowie, Wrocławiu i Kołobrzegu" - czytamy na stronie szlakpiastowski.pl.
W katedrze gnieźnieńskiej odbywały się koronacje pięciu krolów Polski: Bolesława Chrobrego, jego syna Mieszka II a także (mimo preniesienia stolicy do Krakow) Bolesława Śmiałego, Przemysła II i Wacława II.
Jej największym zabytkiem są Drzwi Gnieźnieńskie wykonane w XII wieku, na których przedstawiono obrazy z życia Świętego Wojciecha, którego efektowny srebrny sarkofag stoi w środkowej części prezbiterium.
Grobowiec świętego 20 marca 1986 roku padł ofiarą złodziei, którzy wyrwali srebrną figurę biskupa, poodrywali ozdobne anioły i orły. Na kanwie tej historii powstał niedawno film fabularny. Pod wieżą północną katedry znajduje się wejście do podziemi, które można zwiedzać z przewodnikiem. Z kolei na wieży południowej znajduje sie taras widokowy, z którego można podziwiać panoramę Gniezna.
Proponowany dojazd:
- Samochodem: wyjazd z Poznania ulicą Gnieźnieńską, która prowadzi wprost do Gniezna,
- Rowerem: wytyczony jest Piastowski Szlak Rowerowy (liczy w całości 104 kilometry), którym dojedziemy do Gniezna. Trasa wiedzie najpierw brzegiem jeziora Maltańskiego m nastepnie doliną Cybiny i wzdłuż jeziora Swarzędzkiego do Uzarzewa. Następnie prowadzi przez Biskupice i Park Krajobrazowy Promno do Pobiedzisk. Stamtąd trasa biegnie przez Lednogórę do Dziekanowic i dalej przez Braciszewo do Gniezna. W drogę powrotną można wybrac sie pociągiem.
Majówka w Wielkopolsce. Wyjedź z Wielkopolski do Wenecji i Rzymu
To wcale nie tak daleko jak ci się wydaje! Wenecję od Poznania dzieli 79 kilometrów, a Rzym - 85 kilometrów. Mowa oczywiście o wioskach na Pałukach (woj. kujawsko-pomorskie).
Obie miejscowości łączyła kiedyś Żnińska Kolej Wąskotorowa. Dzisiaj do Rzymu ciuchcią już nie dojedziemy. I turyści szczególnie nie mają czego tu szukać. We wsi mieszka mniej niż stu mieszkańców, a najciekawszą atrakcją jest... tablica na jej wjeździe. Ale Rzym zapisał się w historii - w 1960 roku zorganizowano tu I Igrzyska Olimpijskie Sportowców Wiejskich.
Dużo więcej do zaoferowania ma Wenecja leżąca między trzema jeziorami połączonymi rzeką Gasawką: Biskupińskim, Weneckim i Skrzynka. Ta wioska - jakieś trzy razy większa od Rzymu - kiedyś była miastem. Za sprawą znajdującego się tu Zamku Diabła Weneckiego z końca XIV wieku znalazła się na Szlaku Piastowskim. Skąd taka nazwa? Wszystko za sprawą jego budowniczego, kasztelana nakielskiego Mikołaja Nałęcza, zwanego krwawym Diabłem Weneckim.
Wenecja dzisiaj przyciąga jednak przede wszystkim miłośników kolei wąskotorowej. W tutejszym Muzeum Kolei Wąskotorowej można zobaczyć 17 parowozów, cztery drezyny spalinowe, a także różnego rodzaju wagony pasażerskie i towarowe. Do tego urządzenia techniczne, m.in. obrotnicę kolejową, budkę dróżnika i żuraw wodny dla parowozów.
Żnińska Kolejka Wąskotorowa obecnie dojeżdża ze Żnina przez Wenecję do Gąsawy. Jedną ze stacji, którą mija jest Biskupin. To jedno z najważniejszych stanowisk archeologicznych w Polsce.
Rekonstrukcja dawnej osady, na której ślady napotkał w latach 30. minionego wieku miejscowy nauczyciel Walenty Szwajcer, obejmuje część dawnych zabudowań, w tym wały obronne, bramę, uliczki oraz dwa rzędy domów. Od maja do września w rezerwacie archelogicznym można napotkać edukatorów i obejrzeć pokazy dawnego rękodzieła. Oprócz najbardziej znanej osady obronnej, na terenie parku można zobaczyć jeszcze obozowisko łowców i zbieraczy, osadę pierwszych rolników czy rekonstrukcję dawnych grobów skrzynkowych.
W pierwsze majowe dni nasz rezerwat budzi się po zimie i zaczyna tętnić nowym, wiosennym życiem. Do swoich domów wracają dawni mieszkańcy, którzy opowiedzą o swoim codziennym życiu i pokażą, jak dawniej zdobywano żywność czy przygotowywano posiłki. W muzeum w tym czasie rozpoczyna funkcjonowanie strefa piknikowa – uroczy teren znajdujący się tuż nad jeziorem. Warto zabrać koce i kosze z jedzeniem, by móc w pięknych okolicznościach przyrody zjeść ulubiony posiłek.
Proponowany dojazd:
- Samochodem: z Poznania wyjeżdżamy darmowym odcinkiem autostrady A2, z której na węźle Poznań-Wschód zjeżdżamy na drogę ekspresową S5. Na węźle Rogowo zjeżdżamy na Gąsawę i dalej dotrzemy do Wenecji.
A dla fanów poszukiwania mniej znanych "bliźniaków" mamy jeszcze kilka podpowiedzi:
- Szkocję - 30 kilometrów od Wenecji,
- Zamość - ledwie kilka kilometrów dalej,
- Lizbonę - między Szamotułami a Wronkami,
- Bagdad - na północ od Wyrzyska,
- Paryż - między Damasławkiem a Wapnem, ale już na terenie województwa kujawsko-pomorskiego.
- Łódź - pod Stęszewem.
Majówka 2023. Zostań władcą pierścienia
Pierścień Rowerowy Dookoła Poznania to zamknięta pętla - bez początku i końca licząca około 170 kilometrów. Kolejne ponad 120 kilometry to szlaki łącznikowe. Jest to więc dobra propozycja na kilkudniową wyprawę rowerową.
Trasa daje możliwość odwiedzenia najpiękniejszych zakątków i zabytków Wielkopolski, m.in. Wielkopolskiego Parku Narodowego, Pałacu w Lusowie, Zamku w Kórniku czy Rogalińskiego Parku Krajobrazowego.
Od kilku lat pierwotny przebieg pierścienia został zmodyfikowany. Powodem jest zamkniecie przez wojsko trasy Złotniki - Biedrusko, która przebiegała przez poligon. Wyłączony odcinek najłatwiej jest omijać zjeżdżając do Poznania: w Złotnikach przez ulice Pagórkową i Kalinową, w Suchym Lesie przez ulice Bogusławskiego i Gajową do Poznania, skąd ulicami Meteorytową, Morasko, Poligonową i Radojewo (po kilkuset metrach z jezdni zjeżdża się na drogę rowerową) do Biedruska.
Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Gmina Kórnik