W piątek w "Faktach po Faktach" w TVN24 europosłowie Krzysztof Brejza (KO) i Adam Jarubas (PSL) byli pytani, czy darzą zaufaniem wicemarszałka Senatu Michała Kamińskiego (PSL).
- Mamy stuprocentowe zaufanie do PSL-u w ramach koalicji. (...) Co do kolegi Michała Kamińskiego, z tego, co słyszę wśród senatorów, to zaufanie się wyczerpało, przynajmniej jeśli chodzi o senatorów z Koalicji Obywatelskiej. Nie chodzi się na nocne obiady, nocne kolacje, nocne śniadania, jakie to nie byłyby posiłki, z prezesem Kaczyńskim - ironizował Brejza. - Nie robi się takich numerów - podkreślił.
Jak dodał, na niekorzyść działa również to, że Kamiński wcześniej miał deklarować "głęboki sprzeciw wobec niszczenia rządów prawa przez PiS".
Wicemarszałek Senatu na początku lipca w godzinach nocnych uczestniczył w spotkaniu z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim oraz marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią w prywatnym mieszkaniu europosła PiS Adama Bielana.
Jarubas ocenił natomiast, że Kamiński potwierdza w głosowaniach, czy można mieć do niego zaufanie. Zdaniem Jarubasa "to jest najlepszy probierz, czy on widzi się już gdzie indziej, czy nie". - Rozmawiamy o tym w PSL-u i naszym zdaniem Michał Kamiński nie dał jeszcze powodów, żeby go dymisjonować - przekazał.
Kamiński w USA. "Ma pewien potencjał"
Jarubas uważa, że Kamiński "ma pewien potencjał" i "jest doświadczonym politykiem, chociażby też w relacjach zagranicznych". Jako przykład wskazał jego niedawną wizytą w Stanach Zjednoczonych oraz "rozmowy, które tam prowadził". Dodał, że "dobre relacje z naszymi sojusznikami, które budują i wzmacniają reputację Polski", powinny być "wykorzystywane".
W rozmowie z reporterem "Czarno na białym" Dariuszem Kubikiem wicemarszałek Senatu przekazał, że za wyjazd do USA pod koniec sierpnia "zapłaciło Polskie Stronnictwo Ludowe". Pytany, dlaczego partia sfinansowała akurat tę podróż, Kamiński odparł, by pytać o to szefa MON, wicepremiera i prezesa ludowców Władysława Kosiniaka-Kamysza. - Ja go przekonałem, że moje spotkania, które będę miał w Waszyngtonie, bardzo dobrze przysłużą się Polsce i tym kontaktom, które Kosiniak-Kamysz ma z amerykańskimi politykami - wyjaśniał.
Europoseł PSL był pytany, czy to w porządku, że Kamiński poleciał tam za pieniądze ugrupowania i spotykał się z urzędnikami Donalda Trumpa. - Ale co w tym złego? Radosław Sikorski też spotyka się i z republikanami, i z demokratami. Tak naprawdę każdy, niezależnie od tego, jakie ma relacje, powinien je wykorzystywać, żeby budować i wzmacniać pozycję Polski - przekonywał Jarubas.
"Znałem Michała Kamińskiego od lat"
Jarubas oświadczył następnie, że "co do lojalności Michała Kamińskiego, tutaj nie ma wątpliwości". Według niego dotyczy to zarówno PSL-u, jak i koalicji rządowej.
Odmienne zdanie miał Brejza. - Wątpię w pełną lojalność Michała Kamińskiego. Jest mi po ludzku przykro, kiedy słyszę o jego spotkaniach, ale ufam kolegom z PSL - zapewnił.
- Jestem pewien, że koalicja funkcjonuje sprawnie, wbrew wszystkim tym, którzy chcieliby tę koalicję wywrócić, bo o tym, że kolega Michał Kamiński różne rzeczy opowiada o koalicji, to słyszałem niestety też kilka miesięcy temu i to od jednego z polityków gruzińskich (...). Po ludzku byłoby mi przykro, ponieważ znałem Michała Kamińskiego od lat i uważałem, że jest człowiekiem bardzo ideowym i kiedy mówił, że PiS niszczy praworządność i że to są bandyci, to będzie się trzymać tych słów - powiedział.
Autorka/Autor: kgr/lulu
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Piotr Nowak