Po wakacjach w Poznaniu otwarte zostanie Centrum Szyfrów Enigma. Pochwaliło się już nowymi eksponatami. Jednym z nich jest wobulator, czyli generator częstotliwości, który był używany w czasie II wojny światowej w warsztatach Kriegsmarine i lotnictwa niemieckiego. Służył między innymi do strojenia radiostacji na okrętach podwodnych, U-Bootach.
Centrum Szyfrów Enigma imienia trzech kryptologów wyszkolonych w Poznaniu - Mariana Rejewskiego, Jerzego Różyckiego i Henryka Zygalskiego - ruszyć ma we wrześniu. Historycy zajmujący się II wojną światową oceniają, że dzięki Rejewskiemu, Różyckiemu i Zygalskiemu ten konflikt udało się skrócić o 2-3 lata. Genialni matematycy rozpracowali między innymi działanie niemieckiej maszyny szyfrującej Enigma. Teraz Centrum Szyfrów Enigma powstaje w centrum Poznania, w miejscu, w którym niegdyś zlokalizowany był oddział biura szyfrów Sztabu Generalnego Wojska Polskiego.
W budynku przy skrzyżowaniu ulic Św. Marcin i Kościuszki trwają prace nad ukończeniem ekspozycji. Znajdą się na niej między innymi trzy eksponaty, które w poniedziałek zaprezentował szef placówki Piotr Bojarski, były dziennikarz i autor książek o Poznaniu.
Majstersztyk z zakładów Philipsa
Pierwszy z nich to wobulator, czyli niemieckie urządzenie radioelektroniczne służące do generowania wysokich częstotliwości i strojenia radiostacji na okrętach podwodnych, U-Bootach. Używany był w warsztatach niemieckiej marynarki wojennej (Kriegsmarine) i lotnictwa niemieckiego (Luftwaffe).
Przedmiot przekazał w depozyt Czesław Gembara. - To jest majstersztyk sztuki elektroniczno-mechanicznej zakładów Philipsa w Eindhoven w Holandii. Takich egzemplarzy wykonano niewiele (...) Wykorzystywano go do strojenia radiostacji na okrętach i łodziach podwodnych marynarki niemieckiej. Bez tego sprzętu i strojenia na tym sprzęcie, te radiostacje byłyby jak kura w kurniku - może sobie gdakać, a w sąsiednim kurniku nikt jej nie będzie słyszał - tłumaczył.
Wobulator przekazany do CSE został przejęty przez Rosjan w 1945 roku na poznańskiej Ławicy, następnie był wykorzystywany w Wojsku Polskim. - Dzięki temu nasze radiostacje na naszych samolotach wojskowych były doskonale zestrojone - mówił Gembara.
- Byłoby rzeczą zupełnie niewłaściwą, gdybym tak cenny przedmiot zachował tylko dla siebie, trzymał i podziwiał - dodał.
Z Kanady do Poznania
Kolejny nowy eksponat to klucz radiotelegraficzny, tak zwany boczniak. Przyrząd ten był wykorzystywany w 1938 roku przez Leonarda Sommerfelda, pochodzącego z Poznania pracownika technicznego Sztabu Głównego Wojska Polskiego. Sommerfeld posługiwał się nim, przekazując depesze do i ze Sztabu Głównego WP.
- Otrzymałem go od potomka pana Sommerfelda, który mieszka w Kanadzie. Przyjechał tutaj do Poznania, kiedy dowiedział się, że takie centrum tutaj powstaje, i przekazał mi go z prośbą, bym postarał się, by ten przedmiot trafił tutaj do muzeum - tłumaczył Andrzej Łukaszkiewicz.
Eksponat znaleziony na strychu
Na ekspozycję trafi też kalendarz Kriegsmarine z 1942 roku. - Kilka lat temu został odkryty na strychu w jednej z kamienic w Katowicach przez mojego serdecznego kolegę, który wiedząc, że interesuję się historią II wojny światowej, przekazał mi ten kalendarz - mówił Rafał Kondola, pracownik Urzędu Marszałkowskiego w Poznaniu.
Trafi on do makiety U-Boota, która znajdzie się w CSE. Zwiedzający będą mieć za zadanie dostać się do niego, jak najszybciej zdobyć dokumenty o Enigmie i wydostać się na zewnątrz.
Co jeszcze znajdzie się w Centrum Szyfrów Enigma? Od dnia otwarcia zobaczyć będzie można oryginalną niemiecką maszynę szyfrującą, wypożyczoną z jednej z instytucji na terenie kraju. Na potrzeby wystawy cały czas pozyskiwane są również inne artefakty, między innymi o pamiątki po kryptologach: zdjęcia, listy, przedmioty osobiste.
Muzeum w dawnym Biurze Szyfrów
Centrum Szyfrów Enigma zlokalizowane będzie w budynku Collegium Martineum, przy skrzyżowaniu ulic Św. Marcin i Kościuszki. Przed wojną znajdował się w tym miejscu oddział biura szyfrów Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Pracowali w nim Marian Rejewski, Jerzy Różycki i Henryk Zygalski.
Po wojnie wybudowano w tym miejscu siedzibę komitetu wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.
Za budowę CSE odpowiedzialne jest konsorcjum spółek: Atrem, Firma Budowlana Dota oraz New Amsterdam.
Jak tłumaczył konsultant merytoryczny Centrum Szyfrów Enigma Szymon Dąbrowski, przede wszystkim jego pracownicy będą chcieli opowiedzieć o tym, co się wydarzyło w Poznaniu, o zorganizowanym tu kursie łamania szyfrów, "o którym rzadko się wspomina, a który był przecież rewolucją w kryptologii".
- My również zaprosimy naszych gości do kursu szyfrów - każdy będzie mógł spróbować swoich sił w łamaniu kodów. Druga część wystawy poświęcona będzie Enigmie. Opowiemy o maszynach służących do walki z jej szyfrem oraz o sztafecie łamania Enigmy, którą rozpoczęli Polacy, a następnie przekazali pałeczkę Brytyjczykom, Francuzom, wreszcie Amerykanom. Ale historia ta nie skończyła się na pokonaniu hitlerowskich Niemiec, jej konsekwencją jest rozwój technologii cyfrowej aż do dzisiejszego dnia - zaznaczył.
Operatorem Centrum Szyfrów Enigma jest Poznańskie Centrum Dziedzictwa, zarządzające już Bramą Poznania, Traktem Królewsko-Cesarskim, Galerią Śluza i projektem Fest Fyrtel.
Złamanie szyfru, które skróciło wojnę
W 1932 roku matematycy Marian Rejewski, Jerzy Różycki i Henryk Zygalski poznali tajemnicę działania niemieckiej elektromechanicznej maszyny szyfrującej Enigma. Dokonali tego po raz pierwszy metodami matematycznymi. Do tamtej pory w kryptologii stosowano głównie metody lingwistyczne.
Skonstruowana w latach 20. XX wieku Enigma miała służyć utajnianiu korespondencji handlowej. Szybko jednak wykorzystano ją w niemieckich siłach zbrojnych. Trzej polscy matematycy zaprojektowali kopię maszyny szyfrującej. Egzemplarze tego urządzenia powstawały w warszawskiej Wytwórni Radiotechnicznej AVA. Latem 1939 roku polskie władze wojskowe przekazały do Francji i Wielkiej Brytanii kopie maszyny wraz z informacjami dotyczącymi złamanego szyfru.
We wrześniu 1939 roku Rejewski, Różycki i Zygalski ewakuowali się przez Rumunię do Francji. Jerzy Różycki zginął w styczniu 1942 roku na statku, który zatonął w tajemniczych okolicznościach na Morzu Śródziemnym. Dwaj pozostali matematycy nadal zajmowali się niemieckimi szyframi, pracując w jednostce Wojska Polskiego w Wielkiej Brytanii.
Prace nad łamaniem kolejnych wersji i udoskonaleń szyfru Enigmy kontynuowano w brytyjskim ośrodku kryptologicznym w Bletchley Park. Zdaniem historyków dzięki temu, że alianci znali informacje przesyłane przez Enigmę, II wojna światowa trwała krócej o 2-3 lata i w konsekwencji - uratowało to życie 20-30 milionom ludzi w Europie i na świecie.
W 2000 roku Marian Rejewski, Jerzy Różycki i Henryk Zygalski zostali pośmiertnie odznaczeni Krzyżami Wielkimi Orderu Odrodzenia Polski. W 2007 roku na ich cześć w Poznaniu odsłonięto, wykonany z patynowanego brązu, czterometrowy obelisk w kształcie graniastosłupa o podstawie trójkąta. Na każdej ze ścian wśród cyfr umieszczone są nazwiska kryptologów.
Źródło: TVN 24 Poznań, PAP