Poznańscy policjanci odnaleźli część pojemników z radioaktywnym kobaltem, który skradziono miesiąc temu z magazynów przy ul. Bułgarskiej. Pojemniki zostały zakopane pod ziemią przy ul. Torfowej na poznańskiej Kopaninie. Wieczorem w środę ekipa utylizacyjna wywiozła kobalt. Policja poinformowała, że zatrzymano także sprawcę kradzieży.
Kobalt zakopano w zalanych gliniankach na nieużytkach przy ul. Torfowej w Poznaniu.
Kapsuły z izotopem kobaltu najpierw zostały zabezpieczone przez specjalny zespół, a potem wywiezione. Specjalna ekipa zajmie się teraz ich utylizacją. Na miejscu pracował przedstawiciel PAA, sprawdzał teren licznikiem Geigera, który wskazał napromieniowanie. Eksperci określą poziom radiacji i ewentualny poziom skażenia w tym miejscu.
Rzeczniczka Polskiej Agencji Atomistyki, Monika Kaczyńska uspokaja, że kobalt znajdujący się w pojemnikach jest niegroźny. – Pochodzi on z lat 80 i 90., przemysłowo był on już wtedy nieużyteczny. Nie ma zagrożenia dla osób znajdujących się w pobliżu – podkreśla.
Kobalt zakopany w lesie
- Znalezione zostały cztery kapsuły, które zostały wydobyte z ołowianych pojemników. Policjanci cały czas pracują nad sprawą. Na terenie miasta sprawdzane są inne miejsca, w których może być ukryty kobalt - podał rzecznik prasowy wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak.
- Nastąpiła ingerencja w ołowiane pojemniki, możliwe, że zostały rozcięte - informował wcześniej Borowiak. - Zakopano same kapsuły, w których zatopiony jest kobalt.
Zatrzymany w sprawie kradzieży mężczyzna to 47-latek, karany już wcześniej za włamania. - Grupa operacyjno-śledcza zajmująca się sprawą nadal pracuje. Na miejscu najprawdopodobniej nie ma wszystkich poszukiwanych kapsuł. Nie wykluczamy także kolejnych zatrzymań w sprawie - podaje Borowiak.
Skradzione w marcu
O kradzieży 22 pojemników z radioaktywnym kobaltem o wadze około 45 i 70 kg, policję poinformowano 6 marca. Pojemniki znajdowały się w magazynie należącym do firmy POLON-BETA Sp. z o.o. ulokowanym w pobliżu ulicy Bułgarskiej w Poznaniu. Izotop kobaltu znajdował się w zamkniętych pojemnikach typu Ps-5b oraz PRJ-100.
- Nie ma powodów do paniki. Pojemniki nie stanowią zagrożenia, dopóki nikt nie będzie próbował ich otworzyć - uspokajał Tomasz Stube, rzecznik prasowy Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu.
W sprawie kradzieży z magazynu przy ul. Bułgarskiej, policja zatrzymała wcześniej cztery osoby. Nikomu jednak nie udowodniono powiązań z kradzieżą materiałów promieniotwórczych.
Zatrzymani mieli 10 lutego włamać się do budynku, gdzie był przechowywany kobalt i ukraść około tony ołowianych sztab służących do budowy osłon przeciw promieniowaniu radioaktywnemu. W ręce policji trafił także pracownik firmy, który miał ułatwiać wejście tym osobom na teren zakładu.
Skradziono radioaktywny kobalt. Policja zatrzymała trzy osoby
Sprawą kradzieży kobaltu zajmuje się prokuratura. Śledczy prowadzą też postępowanie dotyczące samego składowania i zabezpieczenia materiałów promieniotwórczych.
Pierwszą informację o kradzieży kobaltu otrzymaliśmy na Kontakt24
Autor: FC, pk/mtom / Źródło: TVN 24 Poznań, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24