Autem dostawczym wiózł kilkunastu cudzoziemców, a gdy pojazd wywrócił się na A2 pod Nowym Tomyślem (woj. wielkopolskie), uciekł. Policjanci zatrzymali kierowcę kilka godzin po zdarzeniu. Mężczyzna usłyszał zarzuty. Vasyl R. przyznał się do przemytu ludzi, ale nie do spowodowania katastrofy w ruchu lądowym. Sąd zdecydował, że najbliższe trzy miesiące podejrzany spędzi w areszcie.
Według śledczych, samochód dostawczy, który wywrócił się we wtorek na A2, prowadził 24-letni Vasyl R. Mężczyzna jest obywatelem Ukrainy. Jak poinformował Łukasz Wawrzyniak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, podejrzanemu przedstawiono dwa zarzuty: nieumyślne spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym oraz organizacja nielegalnego przekraczania granicy 14 obywateli Iraku i dwóch obywateli Turcji.
Vasylowi R. grozi za to kara do ośmiu lat pozbawienia wolności. Mężczyzna nie przyznaje się do spowodowania katastrofy w ruchu lądowym. Jak podaje prokuratura, twierdzi, że do wypadku doszło, bo ktoś zajechał mu drogę. Za to przyznał się do przemytu ludzi. - Przyznał się do tego, ale złożył wyjaśnienia, która nie korespondują z naszymi ustaleniami na tym etapie postępowania – powiedział Łukasz Wawrzyniak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Prokuratura wnioskowała do sądu o zastosowanie wobec mężczyzny środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztu. Sąd do wniosku się przychylił i zdecydował, że najbliższe trzy miesiące R. spędzi w areszcie.
Część ma dokumenty, część nie
We wtorek rano między Bukiem a Nowym Tomyślem (woj. wielkopolskie) z nieznanych przyczyn wywrócił się samochód dostawczy na czeskich numerach rejestracyjnych. Pojazdem podróżowało kilkunastu obcokrajowców. Tuż po wypadku z miejsca zdarzenia zbiegł kierowca oraz jeden z pasażerów.
Wiadomo, że obcokrajowcy, którzy jechali mercedesem, to sami mężczyźni. Jak informował młodszy inspektor Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji, nie było wśród nich dzieci. - Zakończyliśmy procedurę kontroli tych osób. Policjanci ustalili, ze kilka dni temu tych 16 mężczyzn przekroczyło granicę polsko-białoruską nielegalnie. Zamierzali przejechać przez nasz kraj do Niemiec i Francji. Przekazujemy tych mężczyzn straży granicznej, która wdroży swoje odpowiednie procedury – mówił w środę młodszy inspektor Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
W trakcie wypadku cztery osoby doznały obrażeń, dlatego zostały przetransportowane do szpitali w Poznaniu, Puszczykowie oraz Nowym Tomyślu. W środę wszystkich obcokrajowców przetransportowano do placówki straży granicznej na poznańskiej Ławicy.
Wciąż nie zatrzymano jednego z cudzoziemców, który tuż po wypadku uciekł z miejsca zdarzenia wraz z kierowcą.
331 osób usłyszało zarzuty
Według informacji przekazanych przez rzecznika ministra koordynatora służb specjalnych, do tej pory ponad 331 osób usłyszało zarzuty związane z przewożeniem migrantów. - Straż Graniczna i Policja codziennie zatrzymują kolejnych przewoźników, dochodzi również do zabezpieczania samochodów wykorzystywanych do transportu migrantów. Działania przewoźników należy oceniać jako włączanie się w agresywną operację białoruską przeciwko Unii Europejskiej - stwierdził Stanisław Żaryn.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24