Fotopułapka na terenie Nadleśnictwa Antonin wyłapała koziołka sarny. Młody przeszukuje ziemię, obwąchuje ogrodzenie. W pewnym momencie zauważa kamerę i zagląda do niej. A ta wszystko nagrywa...
Kamera w ogóle go nie krępuje. Przez kilkadziesiąt sekund przeszukuje ziemię w poszukiwaniu pożywienia. Obwąchuje ogrodzenie, aż w końcu obwąchuje i kamerę.
I tak, z bliska można zobaczyć pyszczek sympatycznego koziołka z Nadleśnictwa Antonin.
Wielkość ma znaczenie
Czy to normalne, że maluch chodzi po lesie sam? Leśnicy przekonują, że to naturalne zachowanie.
- Koziołki przebywają teraz same, jeszcze nie z samicami. Ruja zacznie się dopiero w czerwcu. Mamy w tej chwili okres intensywnego żerowania po to, aby to poroże wykształcić ładne i duże - wyjaśnia Michał Duszyński z Nadleśnictwa Antonin.
Po co im wielkie poroże? Mówi z kolei Kamil Boras, opiekun zwierząt parzystokopytnych w poznańskim zoo: - Służy ono temu, żeby zaimponować samicy. Im większe to poroże jest, tym większa szansa, że rywal ustąpi a samica będzie chętna by podejść do samca i kopulować z nim.
Sierść na porożu
Duszyński zwraca też uwagę na poroże koziołka. Jest pokryte jest tak zwanym scypułem. To delikatna obumierająca ochronna warstwa skórna, porośnięta drobną sierścią. Pokrywa ona poroże jeleniowatych w czasie, gdy się ono odbudowuje.
- Cykl wykształcania poroża jest krótki. Co sezon taki koziołek, czy jeleń zmienia to poroże i ono odpada w pewnym momencie, u sarny odpada w okresie późno jesiennym i jest nakładane przez zimę, aż do wiosny - wyjaśnia Duszyński.
Nadleśnictwo Antonin mieści się w okolicach Ostrowa Wielkopolskiego:
Autor: FC / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Nadleśnictwo Antonin