Jeździł po chodnikach, kręcił kółka wokół ratusza, a potem uciekał przed policją, łamiąc kolejne przepisy. 30-letni kierowca busa był pijany. Teraz grozi mu nawet pięć lat więzienia.
Busa jeżdżącego chodnikami wzdłuż kamienic na leszczyńskim Rynku zauważył na podglądzie kamer miejskiego monitoringu oficer dyżurny policji. Kierowca po chwili wjechał na płytę Rynku i zaczął jeździć wokół ratusza, gdzie obowiązuje zakaz ruchu. Zdążył zrobić kilka szybkich kółek, nim pojawił się patrol policji.
Ominął radiowóz i zaczął uciekać
- Po wjeździe na Rynek i na widok jadącego w kierunku policjantów busa, patrol użył sygnałów świetlnych. Jednak kierowca dostawczego peugeota nie reagując na ten widok, minął policyjny radiowóz i przyspieszył, odjeżdżając w ulicę Łazienną - wyjaśnia Monika Żymełka z leszczyńskiej policji.
Policjanci od razu ruszyli w pościg za kierującym, używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych. - Kierowca wjechał w Aleje Krasińskiego, a następnie pod zakaz wjazdu wprost w ulicę Skarbową. Na ulicy Przemysłowej pojazd został zatrzymany - podaje Żymełka.
Był pijany
Nieodpowiedzialnym kierowcą okazał się 30-letni mieszkaniec gminy Osieczna. Mężczyzna miał ponad promil alkoholu w organizmie. - Po wytrzeźwieniu w policyjnym areszcie śledczy ogłosili podejrzanemu zarzuty kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości oraz niezatrzymania się do kontroli drogowej. 30-latek odpowie także za wykroczenia: kierowania samochodem bez wymaganego dokumentu prawa jazdy, za jazdę autem po chodniku oraz za niestosowanie się do zakazów ruchu na Rynku i zakazu wjazdu na Aleje Krasińskiego - wymienia Żymełka.
Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: KMP Leszno