Alicja Łuczak (Koalicja Obywatelska) była jedynką na liście Koalicji Obywatelskiej do wielkopolskiego sejmiku. Głos na nią oddało ponad 21 tysięcy osób, co było drugim wynikiem w okręgu. W sejmiku jednak nie zasiądzie. Wszystko za sprawą tego, że poseł Grzegorz Rusiecki został prezydentem Leszna. Łuczak zajmie jego miejsce w Sejmie.
Grzegorz Rusiecki (KO) w niedzielę został wybrany nowym prezydentem Leszna. Wygrał w pierwszej turze, zdobywając 53,74 proc. głosów. Pokonał m.in. Łukasza Borowiaka, rządzącego tym wielkopolskim miastem od 2014 roku, który uzyskał 29,7 proc. poparcia.
Tym samym Rusiecki zrezygnował z mandatu posła. W Sejmie zasiadał od 2019 roku. "Coś się kończy, aby coś się mogło zacząć …ostatnia noc, ostatni klub parlamentarny, ostatnie zdjęcia na sali plenarnej… i powrót do Leszna, do nowych wyzwań" - napisał w środę, publikując ostatnie zdjęcia z Wiejskiej.
Mandat po prezydencie elekcie przejmie osoba z najwyższą liczbą głosów z sejmowej listy KO. To Alicja Łuczak, która teraz kandydowała do sejmiku województwa wielkopolskiego. Była jedynką na liście KO i "wykręciła" najlepszy wynik na liście. Mimo to nie zasiądzie w sejmiku, bo zdecydowała się przejąć mandat po Rusieckim w Sejmie.
Tym samym do sejmiku dostanie się Andrzej Pichet, który osiągnął trzeci wynik na liście, co zresztą sam zainteresowany zdążył już ogłosić.
"Trochę to skompilkowane, ale……będę dla Was nadal pracował w Sejmik Województwa Wielkopolskiego. Jeśli zajrzycie na PKW to mam 3 wynik, który teoretycznie nie daje mandatu, ale zbieg innych szczęśliwych okoliczności i mocna praca Koalicja Obywatelska w całym terenie pozwoliła mi mimo 3 miejsca uzyskać mandat" - napisał (pisownia oryginalna - red.).
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: facebook.com/aalicjaluczak