87-letni pacjent szpitala w Kaliszu (Wielkopolska) najpierw rzucał taboretami w pielęgniarki, a potem podpalił materac łóżka - poinformowała placówka w mediach społecznościowych. Zachowanie mężczyzny miało wynikać ze zdenerwowania oczekiwaniem na rodzinę. W sprawie incydentu postępowanie wszczęła policja.
Do zdarzenia doszło we wtorek (6 grudnia) po godzinie 15 na 10. piętrze szpitala w Kaliszu. To właśnie tego dnia oddział urazowo-ortopedyczny miał opuścić 87-letni pacjent.
Szpital: rzucał taboretami w pielęgniarki, podpalił materac
- Pacjent się zdenerwował, że musi czekać na rodzinę, która miała go odebrać po wypisie ze szpitala. Mężczyzna był bardzo zdenerwowany, zaczął rzucać taboretami w pielęgniarki - opisuje rzecznik prasowy szpitala w Kaliszu Paweł Gawroński. Dodaje, że w momencie, kiedy mężczyzna się uspokoił i pielęgniarki wyszły, w sali pojawił się dym i ogień. - Pan podpalił prawdopodobnie materac zapałkami, tylko nie wiemy, czy chciał zapalić papierosa, żeby się uspokoić, czy zrobił to specjalnie, to już rola służb, żeby to wyjaśnić - mówi nam Gawroński.
Czytaj też: Był przypięty pasami, żądał papierosa. Godzinę później spłonął na łóżku. Jak doszło do pożaru?
Pożar ugasił personel medyczny
- Jedna z pielęgniarek ściągnęła 87-latka z palącego się materaca, druga zaczęła go gasić. Lekarz dyżurny, który był w to też zaangażowany, dogasił ten materac pod prysznicem - relacjonuje rzecznik szpitala w Kaliszu. I dodaje: - Na miejsce przyjechała straż pożarna, która nie stwierdziła ognia ani zadymienia, nie była też konieczna ewakuacja oddziału. Na miejscu pojawiła się też policja, która zajmuje się sprawą.
Policyjne postępowanie
- Policjanci, którzy pojechali na miejsce, przyjęli zawiadomienie, przesłuchali już personel szpitala i prowadzimy czynności pod kątem uszkodzenia mienia - mówi nam rzecznik prasowy kaliskiej policji st. asp. Anna Jaworska-Wojnicz. Postępowanie jest na wstępnym etapie. - 87-latek na razie nie został przesłuchany. Wiemy, że pozostał w szpitalu, że potrzebuje pomocy medycznej, ale niezwiązanej z sytuacją do której doszło - przekazuje policjantka.
Za uszkodzenie mienia Kodeks karny przewiduje karę do pięciu lat pozbawienia wolności.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Szpital w Kaliszu