Józef Stalin na mapach Poznania pojawiał się przez siedem lat. Był patronem placu, parku i zakładu pracy. 65 lat temu Józef Stalin zniknął ze stolicy Wielkopolski.
Na początku lat 50. poznaniacy mogli zrobić sobie spacer z Zakładów im. Stalina (zakłady Cegielskiego), przez ulicę Dzierżyńskiego (dziś 28 Czerwca 1956 r.) i aleję Stalingradzką (dziś al. Niepodległości) właśnie do parku Stalina, mijając po drodze jeszcze plac Stalina (dziś pl. Mickiewicza). Nazwy te od lat już nie istnieją. Radziecki przywódca na mapach stolicy Wielkopolski pojawiał się przez siedem lat. Nazwy te nadano po II wojnie światowej dla uczczenia 70. urodzin Stalina. Miała to być forma prezentu od władz Poznania.
Wymazać niechlubną historię
Stalinizm przybierał skrajną formę kultu jednostki, a apogeum osiągnął tuż po śmierci przywódcy ZSRR. Dwa dni po jego zgonie, 7 marca 1953 r., jego imię otrzymał Pałac Kultury i Nauki w Warszawie, a Katowice z dnia na dzień zamieniły się w Stalinogród. Zmiana ta obowiązywała do 12 grudnia 1956 r. Wcześniej niż z Katowic, Stalin zniknął z Poznania.
Był to efekt licznych rezolucji pisanych przez poznańskich robotników, którzy domagali się uwolnienia aresztowanych kolegów podczas wydarzeń czerwcowych oraz właśnie usunięcia imienia Stalina z nazw ulic, parków, placów i zakładów.
Poznań nie chciał Stalina
W efekcie 23 października Miejska Rada Narodowa przemianowała ulicę Rokossowskiego w Poznaniu na ulicę Głogowską i park Stalina na Park Sołacki. Równo tydzień później do historii przeszły "ZISPO" czyli Zakłady im. Józefa Stalina w Poznaniu, które ponownie przyjęły nazwę Zakładów Przemysłu Metalowego H. Cegielski w Poznaniu, Przedsiębiorstwo Państwowe.
Plac Stalina? Nigdy go nie było!
Władze odmówiły jednak zmiany nazwy dzisiejszego placu Mickiewicza. Sekretarz Prezydium MRN Czesław Adamski, tłumaczył wówczas: "Plac Stalina nie jest nazwą urzędową, a tylko przyjętą wśród społeczeństwa naszego miasta". Tym samym plac pozostawał od zakończenia II wojny światowej bez oficjalnej nazwy. Tę nadano mu dopiero 8 stycznia 1957 r. Na wniosek Senatu Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza plac został nazwany właśnie imieniem narodowego wieszcza. Sama uczelnia tę nazwę przyjęła rok wcześniej - Senat wykorzystał fakt przypadającego wówczas Roku Mickiewiczowskiego. To uchroniło uniwersytet od nadania mu imienia Stalina, co było wówczas intencją komunistycznych władz.
W 1956 r. Miejska Rada Narodowa odmówiła zmiany nazwy al. Stalingradzkiej. Jak wyjaśniał sekretarz prezydium MRN, nazwa ta nie ma nic wspólnego z kultem jednostki Stalina a pochodzi od miasta Stalingrad, gdzie stoczyły się walki które "zdecydowały o losie naszej ojczyzny". Aleja Stalingradzka zniknęła z map Poznania dopiero w 1989 r.
Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: CYRYL