W pobliżu Słupcy (Wielkopolska) kierowca zauważył pojazd jadący całą szerokością drogi i stwarzający zagrożenie dla innych uczestników ruchu. O sytuacji powiadomili policję i sprytnie zatrzymali nietrzeźwego mężczyznę prowadzącego auto. Teraz będzie musiał tłumaczyć się przed sądem.
Aspirant sztabowa Marlena Kukawka z Komendy Powiatowej Policji w Słupcy przekazała nam, że w piątek 26 maja wieczorem w Wierzbocicach doszło do obywatelskiego ujęcia pijanego kierowcy. – Przejeżdżająca przez wieś rodzina zauważyła pojazd poruszający się całą szerokością jezdni, który często wjeżdżał na przeciwny pas ruchu – opisuje policjantka.
Świadkowie, widząc, jak duże niebezpieczeństwo stwarza kierowca, postanowili zatrzymać pojazd. – Bezpiecznie wyprzedzili auto, a następnie sukcesywnie zmniejszając prędkość, doprowadzili do zatrzymania samochodu jadącego za nimi. Następnie, chcąc uniemożliwić dalszą jazdę, wyciągnęli kluczyki ze stacyjki i wezwali na miejsce patrol policji – opowiada funkcjonariuszka.
Bezpieczeństwo ponad wszystko
Mundurowi, którzy pojawili się na miejscu, sprawdzili trzeźwość kierującego. Okazało się, że ma on w organizmie około 1,8 promila alkoholu. – Nieodpowiedzialny mężczyzna został zatrzymany, stracił prawo jazdy, a teraz o jego losie zdecyduje sąd – opisuje asp. sztab. Kukawka.
Policjantka przypomina, że o ujęciu obywatelskim mówi art. 243 Kodeksu postępowania karnego, w którym czytamy, że każdy ma prawo ująć osobę na gorącym uczynku przestępstwa lub w pościgu podjętym bezpośrednio po popełnieniu przestępstwa, jeżeli zachodzi obawa ukrycia się tej osoby lub nie można ustalić jej tożsamości. Osobę ujętą należy niezwłocznie oddać w ręce policji.
– Przykładem okoliczności, w których możemy ująć sprawcę przestępstwa, jest sytuacja, gdy widzimy kierowcę, którego zachowanie wskazywałoby, że prowadzi pojazd, będąc pod wpływem alkoholu. Ujęcie osoby nie jest prawnym obowiązkiem, ale uprawnieniem, które posiada każdy obywatel. Możemy podjąć interwencję, wyprzedzając przyjazd policji. Zawsze jednak należy mieć na uwadze własne bezpieczeństwo i zdrowie – zastrzega Kukawka.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24