W Grońsku (woj. wielkopolskie) karetka pogotowia skończyła podróż na boku po uderzeniu w auto osobowe i drzewo. Dwaj ratownicy i kobieta, którą przewozili, trafili do szpitala, ale skończyło się na potłuczeniach i powierzchownych urazach.
Po godz. 22.30 służby otrzymały wezwanie do Grońska (woj. wielkopolskie). Doszło do zderzenia karetki z samochodem osobowym.
Pogotowie poruszało się jako pojazd uprzywilejowany.
- Karetka jechała tuż za volkswagenem. Kierująca autem chciała przepuścić ambulans, dlatego zjechała w zatoczkę autobusową. Najprawdopodobniej odbiła się wtedy od krawężnika i ponownie znalazła się na drodze - tłumaczy mł. asp. Joanna Jerzewska z policji w Nowym Tomyślu.
Co było dalej? Karetka wjechała w volkswagena, a następnie zjechała na pobocze, uderzyła w drzewo i przewróciła się na bok.
Do szpitala trafiło dwóch ratowników z karetki i 75-letnia kobieta, którą pojazd przewoził. Okazało się, że cała trójka nie ma poważniejszych obrażeń, a jedynie potłuczenia i powierzchowne urazy.
- Zdarzenie wyglądało bardzo groźnie, ale na szczęście nikomu nic się nie stało. Wstępnie zakwalifikowaliśmy to jako kolizję. Jeszcze nie rozstrzygnięto, kto ponosi za nią winę. Postępowanie trwa - dodaje Jerzewska.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/b / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: pnt.info.pl