W pożarze budynku wielorodzinnego w Dębsku w powiecie kaliskim (województwo wielkopolskie) zginęło dwóch mężczyzn. Z obiektu ewakuowały się 23 osoby, jedna trafiła do szpitala.
W sobotę o godz. 1.30 straż pożarna została zawiadomiona, że pali się zabytkowy pałacyk w Dębsku (powiat kaliski), w którym mieszkają ludzie.
- Na miejsce zadysponowano łącznie 17 zastępów państwowej i ochotniczej straży pożarnej. Stwierdzono rozległy pożar budynku wielorodzinnego. Budynek był objęty w całości płomieniami. Przystąpiono do gaszenia i ewakuacji - przekazał mł. asp. Jakub Pietrzak.
Z obiektu ewakuowały się 23 osoby, jedna trafiła do kaliskiego szpitala. Dwie osoby zginęły. Początkowo straż pożarna mówiła o śmierci jednego mężczyzny i osoby, której tożsamości nie udało się ustalić ze względu na stan zwłok. Burmistrz Koźminka przekazała później, że ofiary śmiertelne to dwóch mężczyzn. - Kobieta straciła syna i przyjaciela - powiedziała PAP burmistrz Koźminka Iwona Michniewicz. Mężczyźni byli w wieku około 35 i 70 lat. Wśród pogorzelców były też dzieci, ale nic im się nie stało.
- Poczułam dym, wyskoczyłam z domu, spojrzałam na dach i tam zobaczyłam płomień, który szedł od komina - mówiła w rozmowie z TVN24 jedna z mieszkanek domu.
- Wskoczyłam do mieszkania i zaczęłam resztę rodziny budzić, bo się palimy. I wyskoczyliśmy wszyscy na dwór - dodała.
Pomoc dla mieszkańców
Jak poinformowała burmistrz, gmina zapewniła 22 osobom pobyt w hotelu w Emilianowie, całodzienne wyżywienie oraz opiekę psychologa. - Będziemy też szukać dla nich lokali zastępczych - dodała Michniewicz.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24