Siedem osób, w tym burmistrza Murowanej Gośliny (województwo wielkopolskie), zatrzymali we wtorek funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego. "Czynności zostały przeprowadzone w związku z toczącym się postępowaniem", na polecenie jednego z wydziałów Prokuratury Krajowej - poinformowało biuro prasowe CBA.
Do zatrzymań doszło we wtorek. "Potwierdzamy, że funkcjonariusze poznańskiej Delegatury CBA zatrzymali dzisiaj siedem osób, w tym burmistrza Miasta i Gminy Murowana Goślina. Czynności zostały przeprowadzone w związku z toczącym się postępowaniem, na polecenie Wielkopolskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Poznaniu. Na tym etapie, z uwagi na to, że czynności są w toku to wszystkie informacje, które mamy do przekazania" - przekazało biuro prasowe CBA.
Oprócz burmistrza zatrzymano też osoby związane z urzędem gminy
Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn potwierdził w rozmowie z PAP, że z uwagi na trwające działania śledczych nie może udzielić szczegółowych informacji na temat zatrzymania samorządowca, ani charakteru prowadzonego w tej sprawie postępowania. - Na razie czynności są w toku, tak że czekamy, aż zatrzymani trafią przed oblicze prokuratora, usłyszą zarzuty i wtedy będziemy mogli powiedzieć coś więcej – zaznaczył. Żaryn przyznał, że wśród zatrzymanych, oprócz burmistrza, są osoby związane z urzędem gminy i instytucjami samorządowymi w Murowanej Goślinie.
Chcieli go odwołać, ale oddano za mało głosów
Dariusz U. jest burmistrzem Murowanej Gośliny od 2018 roku. Startował z własnego komitetu wyborczego.
O Dariuszu U. było głośno po tym, gdy wysyłał ze służbowych telefonów głosy w plebiscycie ogłoszonym przez lokalną gazetę na najbardziej wpływową kobietę regionu.
W zeszłym roku był bohaterem filmiku, który ktoś zamieścił w sieci. Na nagraniu widać było, jak wykonuje ruch, jakby wciągał coś nosem ze stołu. Wówczas burmistrz zaprzeczył, by zażywał narkotyki. "Film przedstawia żartobliwą scenkę ze spotkania prywatnego, która została celowo wyjęta z kontekstu, aby sugerować, że były na nim obecne zabronione substancje" - podał w oświadczeniu.
Pod koniec sierpnia zeszłego roku odbyło się referendum w sprawie odwołania burmistrza. Zdecydowana większość, bo 96,5 proc. głosujących było za jego odwołaniem. Zabrakło jednak kworum i referendum było nieważne. Głosy oddało 3650 mieszkańców, do odwołania burmistrza i radnych potrzebne było co najmniej 4900 głosów.
Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: CBA