To coś zdecydowanie nie powinno jeździć już po publicznych drogach. Inspekcja Transportu Drogowego zatrzymała kierowcę ciągnika, który na swojej przyczepie wiózł stalowe druty. Oprócz tego, że szorował nimi po jezdni, na pierwszy rzut oka było widać, że przyczepa nie jest pierwszej świeżości. Kiedy inspektorzy przyjrzeli jej się dokładnie, mocno się zdziwili. Korozja, niesprawne hamulce, dziury w drewnianej podłodze to tylko część usterek. Warto zaznaczyć, że pierwsza rejestracja przyczepy miała miejsce w 1967 r.