Mężczyzna, który usłyszał zarzuty kradzieży paliwa, to były już kierowca gminnego busa z Kępna (woj. wielkopolskie) dowożącego niepełnosprawne dzieci do szkół. Po ujawnieniu procederu został zwolniony z pracy.
Wpadł na gorącym uczynku
45-latek miał kraść paliwo przez 6 miesięcy od października 2017 r. do marca 2018 r. Na gorącym uczynku przyłapano go 15 marca.
- Proceder kradzieży udało się wykryć dzięki dobrej współpracy z urzędem gminy w Kępnie – podkreśla kom. Mateusz Lewek, zastępca naczelnika Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Kępnie.W trakcie śledztwa odkryto, że mężczyzna podczas każdego tankowania busa spuszczał około 20 litrów paliwa do osobnej bańki. Następnie, żeby ukryć ten fakt przed pracodawcą, "nabijał" na liczniku busa fikcyjne kilometry.- Oszacowano, że mężczyzna ukradł paliwo na łączną kwotę 5700 złotych – powiedział Lewek.Mężczyzna przyznał się do winy, ale nie chciał skorzystać z możliwości dobrowolnego poddania się karze. Dlatego akt oskarżenia trafił do sądu. Teraz grozi mu do pięciu lat więzienia.
Autor: FC / Źródło: PAP, TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock