Sąd we Włocławku wydał wyrok w sprawie śmierci trzyletniego Nikodema. Chłopiec zmarł z powodu zewnętrznych i wewnętrznych obrażeń ciała. Na ławie oskarżonych zasiadała matka dziecka i jej konkubent. Mężczyzna miał zabić chłopca ze szczególnym okrucieństwem, a kobieta miała nie udzielić pomocy bitemu synowi. Wyrok nie jest prawomocny.
Wyrok zapadł 18 listopada przed Sądem Okręgowym we Włocławku. Paweł K., konkubent matki Nikodema, odpowiadał za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem, a Agnieszka S. za niepodjęcie żadnych działań w obronie syna, a co za tym idzie - zdaniem prokuratury - ułatwienie zabójstwa. Proces toczył się za zamkniętymi drzwiami.
- Paweł K. został skazany na karę łączną 20 lat pozbawienia wolności, natomiast matka dziecka na karę 13 lat pozbawienia wolności - przekazała nam Aneta Sudomir-Koc, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego we Włocławku.
O wyroku jako pierwszy poinformował portal radiopik.pl.
Prokuratura: działał ze szczególnym okrucieństwem
Chłopiec zmarł pod koniec lipca 2019 roku w mieszkaniu przy al. Chopina we Włocławku. Zgon stwierdził wezwany lekarz, który o sprawie poinformował policję, gdyż dziecko miało obrażenia świadczące o tym, że mogło zostać pobite. Jeszcze tego samego dnia matka dziecka i jej konkubent zostali zatrzymani przez policję.
Paweł K. usłyszał zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Według ustaleń prokuratury, mężczyzna od co najmniej 21 czerwca do 30 lipca 2019 roku znęcał się psychiczne i fizycznie nad trzyletnim Nikodemem. Mężczyzna miał wielokrotnie i z dużą siłą uderzać chłopca rękoma po całym ciele, bić drewnianą miarką budowlaną i rzucać dzieckiem o różne przedmioty. Zdaniem prokuratury Paweł K. nakazywał też dziecku długotrwałe stanie z uniesionymi rękami i wyzywał, używając słów wulgarnych, a także nie reagował na prośby chłopca o zaprzestanie bicia.
- 30 lipca Paweł K. pozbawił życia trzyletniego Nikodema, działając ze szczególnym okrucieństwem, wskutek spowodowania rozległych obrażeń zewnętrznych i wewnętrznych ciała - mówiła w sierpniu 2019 roku Justyna Plechowska z Prokuratury Okręgowej we Włocławku. Matce dziecka zarzucono, że w tym samym okresie, działając umyślnie, przez zaniechanie i niepodjęcie żadnych działań w obronie syna ułatwiła konkubentowi znęcanie się psychiczne i fizyczne, a tym samym udzielała mężczyźnie pomocy. Zdaniem prokuratury swoim zaniechaniem działania ułatwiła zabójstwo.
Obojgu groziło dożywocie. Wyrok, który zapadł przed sądem we Włocławku jest nieprawomocny.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24