Wystawił jej fakturę na złotówkę za wynajem lokalu. "Żebyśmy wszyscy mogli do tego brzegu dopłynąć"

Faktura na złotówkę za wynajem lokalu
Dostała rachunek za wynajem lokalu na złotówkę
Źródło: TVN24

Pani Jolanta swoją kwiaciarnię musiała zamknąć trzy tygodnie temu. Teraz miała zapłacić za wynajem lokalu. - Spotkałam się z właścicielem. Kiedy wręczył mi fakturę, byłam w szoku - opowiada kobieta. Na rachunku była kwota "jeden złoty". - Chciałem pomóc w miarę moich możliwości, żebyśmy wszyscy nie utonęli, żebyśmy wszyscy mogli do tego brzegu dopłynąć - mówi pan Mirosław.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

KORONAWIRUS W POLSCE. RAPORT TVN24.PL

Zdjęcie rachunku na jednym z portali społecznościowych opublikowała Kwiaciarnia Maciejka z Ostródy (woj. warmińsko-mazurskie).

"Dziś otrzymałam taką fakturę za najem lokalu i to jest moja tarcza kryzysowa" - czytamy w poście.

Faktura na złotówkę za wynajem lokalu
Faktura na złotówkę za wynajem lokalu
Źródło: Facebook/Kwiaciarnia Maciejka

Jolanta Jagodzińska, właścicielka kwiaciarni mówi w rozmowie z portalem tvn24.pl, że musiała zamknąć sklep ponad trzy tygodnie temu. W sobotę spotkała się z panem Mirosławem, właścicielem lokalu, żeby uregulować opłatę za wynajem.

- Kiedy wręczył mi fakturę, byłam w szoku. Napisane było "jeden złoty" - opowiada kobieta.

"Będzie bardzo źle, tragicznie albo będzie armagedon"

"Nie mają przepływu gotówki, to za co miały zapłacić?"

Pani Jolanta mówi, że właściciel budynku podobny rachunek wystawił kobiecie, która w lokalu obok prowadzi solarium. Udało nam się skontaktować z właścicielem budynku.

- Te panie musiały zamknąć swoje sklepy, nie mogą pracować, nie mają przepływu gotówki, to za co miały zapłacić? - tłumaczy pan Mirosław.

Jak mówi, widzi, że fabryki stoją, a ludzie są zwalniani z pracy.

- Dzisiaj wszyscy proszą o pomoc państwo. Widząc, jak cały handel stoi, wszystkie sklepy są pozamykane, praktycznie zamarł totalnie ruch uliczny. Postanowiłem również być solidarny i w miarę moich możliwości pomóc, wystawić symboliczną fakturę na jedną złotówkę, żebyśmy wszyscy nie utonęli, żebyśmy wszyscy mogli do tego brzegu dopłynąć - mówi.

Ułatwienia, ale nie dla wszystkich. Co przedsiębiorcom da tzw. tarcza antykryzysowa?

"Nie potrafi obok przejść, gdy dzieje się coś złego"

Aktor Artur Barciś udostępnił w mediach społecznościowych wiersz dedykowany "panu Mirkowi z Ostródy i jemu podobnym".

"Życzliwość to jest pewien stan. Stan, a nie gest, czy słowo. To takie coś, gdy jakiś ktoś robi to odruchowo. To odruch, kiedy starszy pan zagubi się gdzieś w mieście, on odruchowo znajdzie plan, powie, jak dojść na miejsce. Bo tak już ma, takie jest. Takie jest jego ego, że nie potrafi obok przejść, gdy dzieje się coś złego" - recytuje aktor.

Czytaj także: