Trójmiasto

Trójmiasto

Pan Stanisław ma się zaszczepić 850 kilometrów od domu. "Pacjent sam wybiera miejsce i termin"

Chciał zaszczepić się na koronawirusa. Kiedy się zarejestrował, dostał odpowiedź, że ma się stawić w punkcie oddalonym o ponad 850 kilometrów od jego domu. - To chyba nie powinno tak wyglądać. Nie pojadę przez całą Polskę, nie mam już dwudziestu lat. Takie hasanki już nie są dla mnie - mówi mężczyzna. Ministerstwo Zdrowia odpowiada z kolei, że "ostatecznie o zaszczepieniu się w konkretnym miejscu i terminie decyduje sam pacjent".

Czterech pacjentów zginęło w pożarze hospicjum. Dyrektorka i jej zastępca z zarzutami

Dyrektorka chojnickiego hospicjum Barbara B. oraz jej zastępca Jerzy K. usłyszeli zarzuty po pożarze, w którym w styczniu 2020 roku zginęło czterech pensjonariuszy. Przyczyną było zaprószenie ognia niedopałkiem papierosa przez jednego z pacjentów. Jak ustalili śledczy, dyrektorka i jej zastępca nie dopełnili obowiązków w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa przeciwpożarowego.

Wycięli nadmorski las, część była pod ochroną. Usłyszeli wyrok

Sąd uznał, że Jerzy R. i Maria van E. są winni spowodowania zniszczeń w świecie roślinnym i zwierzęcym w znacznych rozmiarach. Oskarżeni zlecili wycięcie drzew na prywatnej działce w Łebie, gdy obowiązywało tak zwane lex Szyszko. Jak się jednak okazało, część terenu była chroniona. Oboje zostali skazani na po sześć miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na rok.

Bałtyk zamarzł od Świnoujścia po ujście Wisły

Utrzymująca się przez wiele dni ujemna temperatura sprawiła, że morze przy brzegu zamieniło się w lodową pustynię. Osoby, które wybrały się w weekend nad Bałtyk, mogły w wielu miejscach podziwiać ten widok. Jednak pogoda się zmienia.

Na widok policji porzucił auto z ośmioletnim chłopcem w środku. "Wujek odwoził go do szkoły"

Policjanci chcieli zatrzymać kierowcę do kontroli. Kiedy zbliżyli się do jego auta, ten wysiadł i uciekł. - Funkcjonariusze zauważyli, że w środku został przestraszony chłopiec. Powiedział, że wujek miał go zawieźć do szkoły i nie wie, dlaczego go zostawił – opisują policjanci. Kiedy odwieźli ośmiolatka do domu, okazało się, że jego mama jest pijana i opiekuje się jeszcze dwójką innych dzieci.

"Bez wahania ruszył, żeby pomóc nieznajomej osobie". Nagrodzony za uratowanie pasażera

Kiedy zauważył, że na peronie nieznajomy mężczyzna upada, od razu ruszył z pomocą. Razem z kierowniczką pociągu rozpoczęli reanimację i prawdopodobnie uratowali życie 30-latka. Teraz, po dwóch tygodniach od tego zdarzenia, Łukasz Urbanowicz dostał nagrodę od marszałka województwa pomorskiego. - W dobie pandemii, kiedy dookoła jest tyle lęku, pan się nie wahał i zachował się po bohatersku – mówił wicemarszałek Leszek Bonna.