W Sejmie jest rządowy projekt autorstwa Ministerstwa Sprawiedliwości, który miałby doprowadzić do ograniczenia kompetencji prokuratora generalnego na rzecz prokuratora krajowego. Opisała go "Gazeta Wyborcza". Jak twierdzą prokuratorzy, z którymi rozmawiała "GW", nowelizacja może służyć "zabetonowaniu struktury kadrowej Prokuratury Krajowej na lata i zabezpieczeniu przed zmianą na stanowisku ministra sprawiedliwości - prokuratora generalnego".
Projekt nowelizacji Kodeksu postępowania karnego oraz ustawy - Prawo o prokuraturze trafił już do Sejmu, dostał numer druku i został wysłany do pierwszego czytania. Najbliższe posiedzenie rozpoczyna się 6 lipca.
Jak pisze "GW" - "dziś o kluczowych stanowiskach w Prokuraturze Krajowej decyduje prokurator generalny". Od 2016 roku funkcja ta połączona jest z ministrem sprawiedliwości i pełni ją Zbigniew Ziobro. Po ewentualnym przyjęciu zmian w przepisach prokurator generalny "nie mógłby już powoływać ani odwoływać dyrektorów, naczelników ani ich zastępców w departamentach, biurach i wydziałach" Prokuratury Krajowej. Te uprawnienia "stanowiłyby wyłączną kompetencję prokuratora krajowego".
Prokuraturą Krajową od marca kieruje Dariusz Barski. To - jak czytamy w "Wyborczej" lojalny wobec Ziobry prokurator, pozostający z nim w "zażyłych stosunkach".
Oficjalne uzasadnienie nie przekonuje prokuratorów
Oficjalnym uzasadnieniem takich zmian jest "dostosowanie prokuratury i procedury karnej do współpracy z Prokuraturą Europejską".
To jednak nie przekonuje prokuratorów, z którymi rozmawiała "Wyborcza". Twierdzą oni, że nowelizacja ma służyć "zabetonowaniu struktury kadrowej Prokuratury Krajowej na lata i zabezpieczeniu przed zmianą na stanowisku ministra sprawiedliwości - prokuratora generalnego". - W prokuraturze kadry są wszystkim. Kto ma swoich ludzi w Prokuraturze Krajowej na stołkach, rządzi całą prokuraturą - skomentował w rozmowie z "GW" jeden z prokuratorów.
"Złośliwy prezent", spełnienie warunków czy zabezpieczenie przed utratą władzy?
"Wyborcza" przedstawia też inne możliwe powody złożenia tego projektu. Część rozmówców gazety uważa, że może to być "złośliwy prezent" od Ziobry dla Morawieckiego, bo "gdyby premier wraz z PiS wpadł na pomysł pozbycia się Ziobry z prokuratury i ministerstwa, to nowy prokurator generalny nie miałby większego wpływu na to, co dzieje się w Prokuraturze Krajowej".
Jedna z przedstawionych wersji mówi, że Dariusz Barski warunkował objęcie przez siebie pozycji prokuratora krajowego tym, by jego kompetencje zostały zwiększone.
Zmiana - czytamy - może być też zabezpieczeniem na wypadek ewentualnej utraty władzy przez obecnie rządzący obóz. Nowy rząd stworzony przez obecną opozycję "miałby spory problem: prokurator krajowy wywodziłby się ze środowiska ziobrystów, podobnie jak większość funkcyjnych w Prokuratrze Krajowej". Prokuratora Krajowego może odwołać tylko prezydent.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"