Są różnice zdań w kwestii zjednoczenia Prawa i Sprawiedliwości oraz Suwerennej Polski - powiedział w Sejmie prezes PiS Jarosław Kaczyński. Dopytywany, czy przeciwnikiem takiego rozwiązania jest między innymi były premier Mateusz Morawiecki, odparł, że o to trzeba pytać jego samego. Polityk skomentował też sprawę Marcina Romanowskiego.
Pod koniec sierpnia prezes PiS Jarosław Kaczyński mówił o planach połączenia PiS i Suwerennej Polski. Twierdził, że "to jest brane pod uwagę bardzo poważnie". Do prawdopodobnego połączenia miało dojść na kongresie PiS, który był planowany na ubiegłą sobotę. Został jednak przełożony.
W poniedziałkowej "Rozmowie Piaseckiego" europoseł PiS Michał Dworczyk, były szef KPRM za czasów rządu Mateusza Morawieckiego, stwierdził, że jest przeciwnikiem takiego rozwiązania. Jego zdaniem taka decyzja oddali PiS od zwycięstwa w wyborach i "odzyskania możliwości koalicyjnych". - W moim przekonaniu to środowisko (Suwerenna Polska - red.) w dużej mierze jest winne przegranych wyborów w 2023 roku - ocenił.
O to, czy szykuje się rozłam w partii z tego powodu, Kaczyński był pytany we wtorek na sejmowych korytarzach. - Nie będziemy na ten temat rozmawiać, nic nie wiem o żadnym rozłamie, a co do poglądu na sprawy zjednoczenia to rzeczywiście są różnice zdań, ale rozstrzygnie to Rada Polityczna - zaznaczył.
Zapytany, czy były premier Mateusz Morawiecki jest tego samego zdania w kwestii połączenia PiS i Suwerennej Polski co Dworczyk, Kaczyński powiedział, że "to są sprawy, o które trzeba pytać pana premiera Morawieckiego".
Kaczyński o Romanowskim: nie widzę żadnej winy
Kaczyński był też pytany, jak patrzy na działania mające na celu uchylenie immunitetu Marcinowi Romanowskiemu oraz postawienie mu zarzutów. - Uważam wszystkie te operacje za, po pierwsze, nielegalne, bo prokuratorzy są nielegalni, a po drugie - to jest plon propagandy uprawianej przez osiem lat, a nie plon jakichś stwierdzonych w istocie faktów - ocenił.
Według szefa PiS "Fundusz (Sprawiedliwości) załatwiał bardzo ważne sprawy społeczne". - I to jest poza jakąkolwiek wątpliwością, a powódź jeszcze to dodatkowo zweryfikowała - stwierdził.
Kaczyński dopytywany, czy zatem nie widzi żadnej winy w postępowaniu Romanowskiego, odparł: "nie widzę".
Romanowski nie stawił się na posiedzeniu komisji w jego sprawie
Korespondent TVN24 w Brukseli Maciej Sokołowski przekazał we wtorek, że Romanowski nie stawił się na posiedzeniu Komisji Regulaminowej Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy w jego sprawie. Poseł klubu PiS wnioskował o odroczenie wysłuchania, ale komisja nie przychyliła się do tego wniosku.
Debata i głosowanie w sprawie immunitetu polityka odbędą się w środę po południu. Wniosek o uchylenie immunitetu skierował tam w niedzielę prokurator generalny Adam Bodnar.
Romanowski - polityk Suwerennej Polski, poseł klubu PiS, który w latach 2019-2023 był wiceszefem ministerstwa sprawiedliwości nadzorującym Fundusz Sprawiedliwości - podejrzany jest m.in. o ustawianie konkursów na pieniądze z tego funduszu. Zarzuty wobec niego obejmują kwotę ponad 112 mln 126 tys. zł.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24