Prezes Trybunału Konstytucyjnego Andrzej Rzepliński postanowił nie odraczać zaplanowanej na wtorek i środę rozprawy ws. nowelizacji ustawy o TK autorstwa PiS - o co wniósł prokurator generalny Zbigniew Ziobro. Biuro TK podało, że wniosek Ziobry TK rozpozna na wtorkowej rozprawie.
W poniedziałek Rzepliński powiedział, że jako przewodniczący rozprawy podjął decyzję o jej nieodraczaniu. Nie podał szczegółów. Podało je trzy godziny później biuro TK, informując, że wniosek o odroczenie, który wpłynął do Trybunału w piątek w godzinach popołudniowych, Trybunał rozpozna na wtorkowej rozprawie. "Wniosek Prokuratora Generalnego został przesłany uczestnikom postępowania" - czytamy w informacji biura TK. We wcześniejszej rozmowie z PAP prezes TK mówił też, że brak pisemnych stanowisk w całej sprawie Sejmu i Rady Ministrów (uczestników postępowania przed TK - PAP) niczego nie zmienia. - TK bardzo żałuje, że ich nie ma, ale to nie wstrzymuje rozpoznania sprawy - dodał prof. Rzepliński.
Informacje o działaniach Ziobry potwierdził na Twitterze w poniedziałek przed południem rzecznik ministerstwa sprawiedliwości Sebastian Kaleta.
Potwierdzam, że Prokurator Generalny @ZiobroPL wycofał opinię A. Seremeta ws. Ustawy o TK i złożył wniosek o odroczenie rozprawy o 14 dni.— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) 7 marca 2016
Decyzję nowego prokuratora generalnego komentował na antenie TVN24 konstytucjonalista prof. Marek Chmaj. Podkreślił, że TK nie ma obowiązku odroczenia rozprawy w przypadku wycofania takiej opinii.
- Wszystko zależy od Trybunału, czy będzie chciał czekać 14 dni, czy też nie. Ja czuję, że TK czekać nie będzie i jutro o 9.00 rano rozprawa zostanie otwarta - powiedział prof. Chmaj.
Prezes TK prof. Andrzej Rzepliński wyjaśnił, że postanowił nie odraczać rozprawy ws. nowelizacji ustawy o TK.
Tymczasem w poniedziałek rano - jeszcze przed ogłoszeniem decyzji Ziobry - europoseł PiS Kazimierz Michał Ujazdowski przedstawił w TVN24 swoją propozycję kompromisu w sprawie Trybunału.
Zgodnie z nią sędziowie wybrani przez Sejm tej kadencji powinni zostać dopuszczeni do orzekania, z kolei ci wybrani przez poprzedni Sejm obejmowaliby zbliżające się sędziowskie wakaty.
Według Ujazdowskiego powinna też powstać zupełnie nowa ustawa o Trybunale.
Co było w wycofanej opinii?
Andrzej Seremet - poprzedni prokurator generalny - wskazał w swojej opinii, że nowelizacja ustawy o TK autorstwa PiS jest niekonstytucyjna w 16 punktach.
Seremet napisał, że niezgodne z konstytucją są m.in. zapisy o tym, że TK co do zasady ma orzekać w pełnym składzie co najmniej 13 spośród 15 sędziów; że orzeczenia pełnego składu mają zapadać większością 2/3 głosów; że terminy rozpatrywania spraw dotyczących zaskarżenia ustawy budżetowej oraz niemożności sprawowania urzędu przez prezydenta RP mają być wyznaczane według kolejności wpływu.
Ponadto PG zakwestionował brak vacatio legis. Za zgodny z konstytucją uznał zaś m.in. tryb uchwalenia noweli oraz badanie przez TK aktów normatywnych i umów międzynarodowych według kolejności wpływu.
"W systemie trójpodziału władz żadna władza nie może paraliżować, a nawet hamować, innej władzy, niwecząc zakres jej kompetencji, bez uprzednich zmian w ustawie zasadniczej" - stwierdził Seremet w swym 110-stronicowym stanowisku. Według niego "trudno uznać za racjonalne działanie ustawodawcy, które, w ramach realizacji celu rzekomego usprawnienia pracy TK, wprowadza rozwiązania prawne mogące w istocie znacznie osłabić sprawność tego organu władzy sądowniczej".
Zgodnie z nową ustawą Prawo o prokuraturze od piątku 4 marca prokuratorem generalnym jest Zbigniew Ziobro, który pełni tę funkcję z urzędu jako minister sprawiedliwości.
Co zmienia nowa ustawa o TK?
W połowie stycznia TK uznał, że zbada nowelę ustawy o Trybunale w 12-osobowym składzie na rozprawie, którą zaplanowano w dniach 8-9 marca.
Wspomnianą ustawę zaskarżyli posłowie PO, PSL i Nowoczesnej posłów PO, PSL i Nowoczesnej, a także I prezes Sądu Najwyższego, Rzecznik Praw Obywatelskich oraz Krajowa Rada Sądownictwa.
Nowelizacja uchwalona przy sprzeciwie opozycji przez Sejm pod koniec grudnia zeszłego roku stanowi m.in., że TK co do zasady orzeka o konstytucyjności aktów normatywnych w pełnym składzie co najmniej 13 spośród 15 sędziów TK (wcześniej pełny skład to co najmniej dziewięciu sędziów). Orzeczenia pełnego składu mają zapadać większością 2/3 głosów, a nie - jak wcześniej - zwykłą.
W składzie 7 sędziów będą badane skargi konstytucyjne, pytania prawne sądów oraz sprawy zgodności ustaw z umowami międzynarodowymi, których ratyfikacja wymagała zgody ustawy. Terminy rozpatrywania wniosków mają być wyznaczane w TK według kolejności wpływu, a co do zasady rozprawa w TK nie może się odbyć wcześniej niż po trzech miesiącach od doręczenia uczestnikom postępowania zawiadomienia o jej terminie, a w pełnym składzie - po sześciu miesiącach.
Ponadto przyjęto, że Zgromadzenie Ogólne TK nie będzie już stwierdzać wygaśnięcia mandatu sędziego, lecz przygotowywać dla Sejmu wniosek o jego złożenie "w szczególnie rażących przypadkach"; postępowanie dyscyplinarne wobec sędziego TK można będzie wszczynać także na wniosek prezydenta lub ministra sprawiedliwości, którzy wcześniej nie mieli takiego prawa.
Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę 28 grudnia zeszłego roku, weszła ona w życie tego samego dnia wraz z jej publikacją.
Autor: ts/kk / Źródło: TVN24, PAP