Najpierw wjechała w znak, później w auto i garaż. Na koniec chciała uciec w zarośla

Na koniec wjechała w garaż
Wjechała w znak, auto i w garaż. Chciała uciec w zarośla
Źródło: KPP Tomaszów Lubelski
Do pięciu lat więzienia grozi 29-latce, która w Rogóźnie (Lubelskie) uderzyła w znak drogowy, zaparkowane auto, a na koniec w garaż. Gdy zorientowała się, że na miejsce wyzywana jest policja, razem z pasażerem próbowała uciec w pobliskie zarośla. Była pijana.

Do zdarzenia doszło na ulicy Zamojskiej w Rogóźnie w powiecie tomaszowskim. Kierująca peugeotem wjechała w znak drogowy, a potem w zaparkowane auto i w metalowy garaż.

Z ustaleń policji wynika, że za kierownicą siedziała 29-latka, z którą podróżował 34-letni pasażer.

Na koniec wjechała w garaż
Na koniec wjechała w garaż
Źródło: KPP Tomaszów Lubelski

Chciała "dogadać się" z właścicielem garażu

"Kobieta chciała 'dogadać się' z właścicielem uszkodzonego pojazdu, ale kiedy usłyszała, że pracownik stacji paliw dzwoni po policję, wspólnie z pasażerem zaczęli uciekać w pobliskie zarośla" - informuje w komunikacie młodsza aspirant Aneta Brzykcy z Komendy Powiatowej Policji w Tomaszowie Lubelskim.

Kobietę i mężczyznę zatrzymano po - jak podaje policja - "bezpośrednim pościgu".

Miała w organizmie ponad dwa promile alkoholu
Miała w organizmie ponad dwa promile alkoholu
Źródło: KPP Tomaszów Lubelski

Z promilami i zakazem prowadzenia

"W trakcie prowadzonych czynności okazało się, że kierująca i pasażer byli pijani, obydwoje wydmuchali ponad dwa promile. Ponadto 29-latka kierowała pomimo zakazu prowadzenia pojazdów wydanego przez tomaszowski sąd" - przekazano w komunikacie.

Samochód został zabezpieczony na parkingu strzeżonym. 29-latka odpowie za swoje czyny przed sądem. Grozi jej do pięciu lat więzienia.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: