Leżał przy aucie, usłyszał kilkadziesiąt zarzutów

Grozi mu do 15 lat więzienia
Leżał przy aucie, usłyszał kilkadziesiąt zarzutów
Źródło: KMP Białystok
Wracający ze służby policjant z Białegostoku zatrzymał na gorącym uczynku 39-latka, który leżał na ziemi i kradł katalizator z zaparkowanego auta. Okazało się, że mężczyzna na sumieniu miał znacznie więcej. Usłyszał kilkadziesiąt zarzutów.

Przed północą policjant, wracając ze służby, zauważył leżącego przy aucie mężczyznę.

Zatrzymał samochód i podszedł sprawdzić, co się stało. Gdy podchodził do mężczyzny, usłyszał dźwięk włączonej szlifierki, a obok zobaczył porozkładane narzędzia do cięcia metalu.

Grozi mu do 15 lat więzienia
Grozi mu do 15 lat więzienia
Źródło: KMP Białystok

Wycinał w centrum miasta katalizator

"Gdy zaświecił latarką, mężczyzna zerwał się i próbował uciekać, w tym momencie został zatrzymany przez policjanta. Jak się okazało, wycinał katalizator z samochodu zaparkowanego w centrum miasta" - informuje w komunikacie Komenda Miejska Policji w Białymstoku.

Chwilę później na miejsce przyjechał powiadomiony patrol.

"Złodziejem okazał się 39-letni białostoczanin. Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu" - przekazują policjanci.

Znaleźli skradzione elektroodpady
Znaleźli skradzione elektroodpady
Źródło: KMP Białystok

Policja: wcześniej kradł elektroodpady

Dodatkowo mundurowi ustalili, że mężczyzna od początku stycznia do połowy czerwca 50-krotnie włamywał się do kontenerów na elektroodpady i kradł z nich urządzenia i przedmioty elektroniczne. Łączna wartość strat została oszacowana na ponad 70 tysięcy złotych. Skradzioną elektronikę policja znalazła w jego domu.

39-latek usłyszał zarzut kradzieży i 50 zarzutów kradzieży z włamaniem - wszystkie w warunkach recydywy. Za kradzież z włamaniem grozi do 10 lat pozbawienia wolności. W warunkach recydywy kara może zostać zwiększona o połowę.

Czytaj także: