"Mamy tendencję do myślenia, że choroba może dotknąć każdego, tylko nie mnie"

Według Krajowego Rejestru Nowotworów w 2021 roku na raka piersi zachorowało ponad 21 tys. Polek, a 6,5 tys. zmarło. Nie jest to jednak wyłącznie problem kobiet - rak piersi dotyka również mężczyzn. O tej chorobie dyskutowali goście w najnowszym odcinku programu "Blizny. Onkologia" w TVN24 GO, który poprowadziła Adrianna Otręba.

ZOBACZ TEŻ: "Świadomość Polaków w temacie procesu chorowania na raka jest wciąż zbyt mała"

Marta Iwanowska-Polkowska, u której raka piersi wykryto dwa lata temu, opowiada, że była w szoku, gdy dowiedziała się, że jest chora. - Zadzwonił telefon z Narodowego Instytutu Onkologii. 'Proszę się pilnie zgłosić do gabinetu chirurga onkologa, bo mamy wyniki pani biopsji i nie jest dobrze, musimy porozmawiać' - wspomina.

Z kolei Krzysztof Gazda, u którego także wykryto raka piersi, przyznał, że pierwszymi niepokojącymi dla niego objawami był ból dolnej części kręgosłupa. - Trwało to około czterech tygodni, ból był coraz mocniejszy i (konieczne były) coraz mocniejsze leki (przeciwbólowe) - powiedział. - Przerzuty 'zjadły' mi 13 centymetrów kręgosłupa - przyznał.

Jak zauważyła dr Aleksandra Konieczna z Narodowego Instytutu Onkologii w Warszawie, wczesne objawy raka piersi są takie same niezależnie od płci, ale u mężczyzn częściej choroba ta rozpoznawana jest w stadium większego zaawansowania. Wynika to z faktu, że mężczyźni nie zdają sobie sprawy, że mogą zachorować albo uważają, że są na to zbyt małe szanse.

Adrianna Sobol, psycholożka z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, oceniła, że "mężczyźni nie podejrzewają, że mogą zachorować na raka piersi, ale kobietom również towarzyszy taki rodzaj myślenia". - My, Polacy, mamy taką tendencję do myślenia, że choroba może dotknąć każdego, tylko nie mnie - wskazała.

W rozmowie zwrócono uwagę, że kluczowa jest profilaktyka, a przede wszystkim regularne badania: mammografia, USG piersi oraz samobadanie. Jednak na badania profilaktyczne do przychodni zgłasza się tylko 31 proc. kobiet. Choć, jak przypomniano w programie, przesiewowe badania mammograficzne dla kobiet od 45. do 74. roku są dostępne bezpłatnie.

Według dr Aleksandry Koniecznej pacjentki najczęściej nie przychodzą na badania profilaktyczne, bo boją się, że wynik będzie zły. Drugą przyczyną jest "demonizowanie" mammografii, czyli błędne przekonanie, że badanie bardzo boli. Przypomniała, że nie jest to badanie bolesne. - Może dawać pewien dyskomfort, ale oczywiście jest to tylko przez chwilę - dodała.

Z kolei według Marty Iwanowskiej-Polkowskiej w Polsce kobiety unikają badań dlatego, że "odkładają siebie na ostatnie miejsce, bo wszystko inne jest ważniejsze: dom, rodzina, praca, jakieś obowiązki, lojalność wobec innych". - Badania profilaktyczne są o opiekowaniu się sobą, a nie tylko o ratowaniu - podkreśliła.

ZOBACZ TEŻ: "Rak piersi nie ma barw". Kampania społeczna ma zachęcić do regularnych badań