Prezes PiS Jarosław Kaczyński nie zapoznał się z aktami sprawy austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera - zapewnił w czwartek minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro.
Dziennik "Fakt" poinformował w czwartek o spotkaniu, do jakiego miało dojść pomiędzy prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim a ministrem sprawiedliwości, prokuratorem generalnym Zbigniewem Ziobrą w Ministerstwie Sprawiedliwości.
"Fakt" spekulował, że wtorkowe spotkanie Ziobry i Kaczyńskiego dotyczyło podjęcia decyzji, czy rozpocząć śledztwo w sprawie doniesień do prokuratury austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera w sprawie inwestycji w Warszawie spółki Srebrna.
Ziobro był pytany na czwartkowej konferencji prasowej, czy podczas tego wtorkowego spotkania prezes PiS zapoznał się z aktami sprawy austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera lub jego zeznaniami.
- Nie, nie zapoznał się. Ministerstwo Sprawiedliwości, prokuratura i mój gabinet (...) jest w innym budynku i tam zwykle spotykam się, mam narady z prokuratorami i tam nigdy do tej pory gościem nie był prezes Kaczyński - powiedział Ziobro.
"Roma locuta, causa finita"
- Większość członków rządu spotyka się z panem prezesem Kaczyńskim. To nie było moje pierwsze i jedyne spotkanie z panem prezesem Kaczyńskim - stwierdził Ziobro.
- Nie rozmawialiśmy na temat, który pan poruszył (spółki Srebrna -bred.) - dodał, odpowiadając na pytanie dziennikarza. Zaznaczył, że z Kaczyńskim rozmawiał m.in. na temat ustawy antylichwiarskiej, której projekt jest przygotowany i został we czwartek zaprezentowany, a także na temat innych ustaw, w tym ustawy o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych.
- W naszym środowisku politycznym są różne opinie, dotyczące wprowadzenia tych ustaw. W związku z tym, że one budzą też opory pewnych środowisk, grup interesów, środowisk, które wskazują znaki zapytania odnośnie tych ustaw - powiedział Ziobro.
Zaznaczył także, że konferencja, na której przedstawiono założenia tzw. ustawy antylichwiarskiej, jest dowodem na to, iż spotkanie z Kaczyńskim było owocne. - Jestem bardzo zadowolony z tego spotkania, ponieważ zapadła decyzja polityczna. Jak państwo wiecie, liderem całego obozu politycznego, jeśli chodzi o "dobrą zmianę", jest pan prezes Jarosław Kaczyński i zapadła decyzja, że możemy uruchamiać tę ustawę - dodał.
- Pan prezes Jarosław Kaczyński jest liderem całego obozu Zjednoczonej Prawicy. Nie jest możliwe, żeby w ramach współpracy politycznej, w sytuacji, gdy podejmowane są ważne państwowe decyzje, pomijać w nich człowieka, którego słowo jest kluczowe w rozstrzygnięciach związanych chociażby z procesem legislacyjnym. "Roma locuta, causa finita" (z łac. "Rzym przemówił, sprawa zakończona" - red.) - jest takie powiedzenie. Wiecie, gdzie jest ten Rzym i kto ma ostateczne słowo, jeśli chodzi o proces legislacyjny. Wiecie państwo - nie jest też tajemnicą - że rząd jest bardzo zróżnicowany, jeżeli chodzi środowisko. Są w nim różne punkty widzenia - podkreślił szef Solidarnej Polski.
Kempa wystartuje do Parlamentu Europejskiego
Ziobro wyjaśnił także, że tematem spotkania był start członków "Solidarnej Polski w wyborach do Parlamentu Europejskiego i sprawach startu przedstawicieli Solidarnej Polski z list Zjednoczonej Prawicy".
- Nie jest tajemnicą, że ostatecznie zdecydowaliśmy już o starcie jednej osoby, która niemal na pewno wystartuje (w wyborach do PE - red.), czyli o pani minister Beacie Kempie - powiedział Ziobro.
Ziobro: państwo musi okiełznać pragnienie zysku lichwiarzy
- Państwo musi ograniczać i okiełznać pragnienie zysku i żerowania korporacji, mniejszych firm, a czasami też i zwykłych lichwiarzy - mówił Ziobro. Jak dodał, często wbrew prawu próbują oni maksymalizować swój zysk kosztem swoich klientów.
- Chcemy, aby pętla nie zaciskała się na szyi Polaków. Chcemy, aby tego rodzaju nieuczciwe praktyki zostały raz na zawsze ucywilizowane, dlatego proponujemy rozwiązania, które sprowadzają się do zasady, że ma być taniej, bezpieczniej i uczciwej - oświadczył minister.
Zaznaczył, że nowe przepisy będą m.in. "precyzyjnie definiować, kiedy mamy do czynienia z lichwą, która wchodzi w sferę przestępstwa". Ponadto, jak przekazał resort sprawiedliwości w komunikacie, zmiany zakładają wprowadzenie "kary za lichwę", wprowadzają limit dodatkowych opłat w przypadku "chwilówek" oraz mają skończyć "z odbieraniem mieszkań za niespłacone pożyczki o wielokrotnie niższej wysokości".
"Kpina z państwa prawa"
Do publikacji "Faktu" na temat spotkania Kaczyńskiego i Ziobry w budynku ministerstwa odniósł się Roman Giertych, jeden z pełnomocników Geralda Birgfellnera - austriackiego biznesmena zaangażowanego w budowę wieżowca na zlecenie spółki Srebrna. Taśmy zawierające rozmowy Birgfellnera z Jarosławem Kaczyńskim upubliczniła "Gazeta Wyborcza".
"Wizyta Jarosława Kaczyńskiego w Ministerstwie Sprawiedliwości dzień po sensacyjnych zeznaniach Geralda Birgfellnera to kpina z państwa prawa. Przypominam, że dzisiaj prokurator prowadząca postępowanie odmówiła odpowiedzi na pytanie, czy przekazała protokół z zeznaniami do kierownictwa prokuratury" - zwrócił uwagę na Twitterze.
Autor: tmw/ja/kwoj / Źródło: TVN24, PAP