Kto zmarnował szanse Polski na szybszy rozwój, a kto hamuje gospodarcze przyspieszenie - to według światowych agencji prasowych najważniejsze wątki polskiej debaty Kaczyński - Kwaśniewski.
Brytyjski Reuters uważa, że "debata ożywiła - jak dotychczas bezbarwną - kampanię w największym byłym państwie komunistycznym w Unii Europejskiej i powinna skrystalizować preferencje milionów niezdecydowanych wyborców".
Agencja uwypukliła jednak przede wszystkim stwierdzenie, że obaj politycy oskarżali się o zmarnowanie szans, jakie miała Polska od czasu upadku komunizmu.
Reuter zwrócił też uwagę, że wyeliminowanie z debaty głównej partii opozycyjnej, centroprawicowej Platformy Obywatelskiej, przybliża perspektywę, iż najbliższe wybory będą starciem lewicy z konserwatystami.
Nieobecność Donalda Tuska w studiu podkreślają również amerykańska Associated Press i francuska AFP. Zdaniem AFP, zarówno Kaczyński jak i Kwaśniewski chcą przyciągnąć do swoich ugrupowań liberalny elektorat będący bazą Platformy Obywatelskiej.
AP zwróciła jednak przede wszystkim uwagę na to, że między oboma politykami doszło do ostrej kontrowersji wokół tego, kto - ich zdaniem - zmarnował szanse na szybsze odrodzenie gospodarki.
AFP wybiła na wstępie, że Aleksander Kwaśniewski oskarżył rząd premiera Kaczyńskiego o spowodowanie "największej katastrofy dyplomatycznej, jaką sobie można wyobrazić". Natomiast Jarosław Kaczyński oświadczył, że Polska jest obecnie krajem "szanowanym, z którym należy się liczyć".
Rosyjska agencja prasowa ITAR-TASS debatę opisuje z innej perspektywy. Jej zdaniem, co prawda między dyskutantami nie doszło do porozumienia w praktycznie żadnej w poruszanych spraw, ale cała dyskusja odbyła się "w ramach poprawności". Rosjanie przytaczają też wyniki sondażu, według którego zwycięstwo w debacie odniósł Aleksander Kwaśniewski.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl