Policyjna szkoła w Szczytnie chce być Akademią Policji

Wyższa Szkoła Policji w Szczytnie
Były rektor Wyższej Szkoły Policyjnej w Szczytnie Marek F. usłyszał zarzuty
Źródło: TVN24

Wyższa Szkoła Policji ze Szczytna chce stać się "Akademią Policji". Trwają prace nad zmianą wielu aktów prawnych, w tym ustawy o policji, aby uwzględnić nową nazwę uczelni. Wśród policjantów pomysł budzi kontrowersje, także przez skojarzenia z amerykańskim serialem komediowym "Akademia Policyjna".

Wyższa Szkoła Policji powstała w 1990 roku na mocy rządowego rozporządzenia, które jednocześnie likwidowało kształcącą przez dekady oficerów Milicji Obywatelskiej Akademię Spraw Wewnętrznych. Nowa nazwa miała symbolicznie odciąć uczelnię od milicyjnej przeszłości i budować nową historię - policyjną.

Prawnicy tropią nazwę

Teraz uczelnia chce, by w jej nazwie znów znalazło się słowo "akademia", a precyzyjniej: Akademia Policji.

- Zmiana nazwy Uczelni wynika przede wszystkim z posiadania dwóch uprawnień do nadawania stopnia naukowego doktora: w dyscyplinie nauki o bezpieczeństwie oraz w dyscyplinie nauki prawne. Uczelnia posiada także uprawnienie do nadawania stopnia doktora habilitowanego w dyscyplinie nauki o bezpieczeństwie. Tak znaczne uprawnienia Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie umożliwiają używanie w swojej nazwie wyrazu "akademia", zgodnie z przepisami ustawy o szkolnictwie wyższym i nauce – tak brzmi fragment odpowiedzi przysłanej przez rzecznika prasowego Wyższej Szkoły Policji, komisarza Krzysztofa Wasyńczuka.

Teraz prawnicy w samym "WSPolu", jak i w Komendzie Głównej Policji i Ministerstwie Spraw Wewnętrznych przeglądają setki aktów prawnych. Dlatego, że we wszystkich zarządzeniach komendanta i rozporządzeniach ministra, a także w samej ustawie o Policji trzeba będzie zaktualizować nazwę placówki.

Ilu dokładnie zmian trzeba będzie dokonać?

- Ostateczna liczba aktów prawnych (wymagających zmiany – red.) nie jest znana, w chwili obecnej poddawane są wnikliwej analizie – przekazał nam rzecznik prasowy WSPol.

Śmiechy z Akademii Policyjnej

Policjanci, z którymi rozmawialiśmy, wskazują także na inną konsekwencję zmiany. – Wszyscy się chyba zaśmiewali z sympatycznych, ale niezbyt rozgarniętych policjantów w komediowej serii "Akademia Policyjna". Śmiechom nie będzie końca, jak pokażę dyplom Akademii Policji – mówi tvn24.pl jeden ze słuchaczy.

- W wyniku zmiany nazwy nie ucierpi w żaden sposób renoma Uczelni. Zostanie jedynie podniesiony jej status związany z niezwykle wysokim poziomem działalności naukowej – przekonuje rzecznik Wasyńczuk.

Tradycja WSPol

Do zmiany przekonany nie jest generał Adam Rapacki, były wiceminister spraw wewnętrznych i administracji: - WSPol pracował na rozpoznawalność nazwy, robił to także każdy kolejny rocznik absolwentów. Wolałbym, by zamiast zmieniać nazwę, uczelnia goniła rozwój nauk policyjnych w takich dziedzinach jak kryminologia czy cyberbezpieczeństwo. Nie słyszę tutaj o większych sukcesach – mówi.

Przypomnijmy, że w listopadzie opisaliśmy szczegóły głośnego otwarcia studiów kształcących policjantów w dziedzinie cyberbezpieczeństwa i kulisy ich dyskretnego zamknięcia. Po 3,5-letniej nauce policjanci mieli zdobyć unikalne kompetencje, pozwalające na skuteczne ściganie przestępczości w internecie. Ledwie po trzech naborach studia zlikwidowano i zastąpiono rocznym kursem podyplomowym.

- Chciałbym wiedzieć, jaka jest wartość dodana tego mozolnego wysiłku - dodaje gen. Rapacki komentując zmianę nazwy uczelni. - Niestety, mam głębokie przekonanie, że jest to sztuka dla sztuki. Przez ostatnie lata szkoła kojarzy mi się głównie z aferami, a nie dynamicznym rozwojem naukowym nauk policyjnych – mówi generał Adam Rapacki, były wiceminister spraw wewnętrznych i administracji. On sam jest posiadaczem tytułu doktora honoris causa tej uczelni.

ZOBACZ REPORTAŻ "SUPERWIZJERA" O WYŻSZEJ SZKOLE POLICJI >>>

Wola wpływowej rektor

Według nieoficjalnych informacji tvn24.pl, zmiana nazwy jest osobistą ambicją niezwykle wpływowej rektor, dr. habilitowanej Iwony Klonowskiej.

- Skoro pani rektor chce, by to była akademia, to się tak stanie – mówią nam policjanci.

Spytaliśmy także przedstawicieli uczelni, ile cała operacja będzie kosztować.

- W chwili obecnej nie jest znana ostateczna kwota kosztów związanych ze zmianą nazwy Uczelni – przekazał nam komisarz Wasyńczuk.

Wyższa Szkoła Policji w Szczytnie to jedyna tego typu placówka w Polsce, która kształci kadry kierownicze policji oraz oficerów policji. Choć jest formalnie częścią policji, to podlega Ministerstwu Spraw Wewnętrznych i Administracji, a nie komendantowi głównemu.

Czytaj także: