Trybunał Konstytucyjny orzekł w zeszłym tygodniu o niezgodności niektórych przepisów Traktatu o Unii Europejskiej z polską konstytucją. Wniosek do TK w tej sprawie skierował premier Mateusz Morawiecki. Zdaniem sędziego Wojciecha Hermelińskiego, pytanie szefa rządu "było bezsensowne czy niezasadne, bo to wyważanie otwartych drzwi".
W ubiegły czwartek Trybunał Konstytucyjny, po rozpoznaniu wniosku premiera Mateusza Morawieckiego, uznał, że przepisy europejskie w zakresie, w jakim organy Unii Europejskiej działają poza granicami kompetencji przekazanych przez Polskę, są niezgodne z polską konstytucją. Za niezgodny z konstytucją TK uznał także przepis europejski uprawniający sądy krajowe do pomijania przepisów konstytucji lub orzekania na podstawie uchylonych norm, a także przepisy Traktatu o UE uprawniające sądy krajowe do kontroli legalności powołania sędziego przez prezydenta oraz uchwał Krajowej Rady Sądownictwa w sprawie powołania sędziów.
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego. Komentuje sędzia Wojciech Hermeliński
Do sprawy w rozmowie z TVN24 odniósł się sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku Wojciech Hermeliński. W jego opinii pytanie premiera Mateusza Morawieckiego do TK "było bezsensowne czy niezasadne, bo to wyważanie otwartych drzwi". - Jeżeli premier w tym wniosku pyta o to, czy konstytucja jest ważniejsza niż prawo unijne, to już Trybunał wielokroć na to pytanie odpowiedział - tłumaczył.
- Trybunał luksemburski [Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej - red.] w swoich orzeczeniach dotyczących spraw polskich (…) tam nie ma mowy o krytyce konstytucji, bo nie ma takiego uprawnienia. We wszystkich tych wyrokach TSUE stwierdzał sprzeczność polskich ustaw z prawem unijnym – zwrócił uwagę. Jak zaznaczył, "przedstawianie tego problemu, że jest to jakiś konflikt między konstytucją i prawem unijnym jest nieprawdziwie, bo nie ma żadnego konfliktu i tutaj w ogóle nie chodzi o konstytucję".
- Kwestia konstytucji nie ma tutaj nic do rzeczy. (…) To jest pewien pozór, bo nie chodzi o to, by oceniać to, co napisał we wniosku pan premier, ale chodzi o krytykę orzecznictwa trybunału luksemburskiego i to w zasadzie przebija z tego wyroku Trybunału, bo Trybunał w pierwszym punkcie orzeczenia mówi, że ponieważ Unia wzniosła się na kolejny etap, ten aktywizm sędziowski powoduje, że działa już poza swoimi uprawnieniami, co sprawia, że Polska nie może być państwem demokratycznym i suwerennym - mówił.
Według sędziego "skoro jakiś kraj nie może być w świetle tego, co mówi Trybunał, państwem suwerennym i demokratycznym w pewnej organizacji, to z tej organizacji musi wyjść". - To jest jasny sygnał, że w jakimś momencie dojdzie do polexitu - dodał.
Wojciech Hermeliński o liście sędziów TK w stanie spoczynku
Sędzia Hermeliński mówił również o liście sędziów Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku, dotyczącym orzeczenia TK. - Uważamy, że to rozstrzygnięcie jest niezasadne. Jest niezasadne z przyczyn też formalnych. Zostało wydane przez skład, w którym zasiadały trzy osoby wybrane na miejsca już zajęte, a oprócz tego zasiadały dwie osoby, które powinny się wyłączyć - byli parlamentarzyści, którzy w sposób jednoznaczny, ostentacyjny swoją niechęć, a momentami nienawiść do Unii Europejskiej wykazywali w swoich wypowiedziach - mówił.
Hermeliński tłumaczył, że byli parlamentarzyści PiS, obecnie sędziowie TK Krystyna Pawłowicz i Stanisław Piotrowicz "przez lata wypowiadali się i na temat Unii Europejskiej w sposób jednoznaczny". - Jeżeli ktoś w tej konkretnej sprawie wyraził wcześniej swój pogląd, nie ma znaczenia, czy pozytywny, czy negatywny (…), to to już go dyskwalifikuje. Chodzi o to, żeby ludzie, którzy słuchają, przyglądają się rozprawie, żeby nie nabrali podejrzenia, że ten sędzia jest stronniczy - wyjaśnił.
- Ten list napisaliśmy w takim celu, żeby jak największa liczba osób z nim się zapoznała, żeby nie mieli tylko jednostronnego przekazu mediów partyjno-rządowych, ale żeby mogli skorzystać z naszej oceny tego orzeczenia - dodał.
Źródło: TVN24