O reakcji chorwackich mediów i obywateli na tragiczny wypadek polskiego autokaru mówiła w TVN24 Agnieszka Puszczewicz, dyrektorka Chorwackiej Wspólnoty Turystycznej. - To naprawdę ogromna tragedia - podkreśliła. Powiedziała, że "Chorwaci wspierają nas ze wszystkich sił", a ranni zostali przewiezieni do "najlepszych szpitali". Zapewniła też, że jej organizacja jest gotowa do pomocy i czeka na konkretne dyspozycje.
W sobotę rano w Chorwacji, na autostradzie A4 w kierunku Zagrzebia, doszło do wypadku polskiego autokaru. Nie żyje 12 osób, a 32 są ranne, w tym 19 ciężko. Do Chorwacji przybyli między innymi minister zdrowia Adam Niedzielski i wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz. Prezydent Andrzej Duda zapewnił zaś o współpracy z chorwackimi władzami i służbami ratowniczymi.
Puszczewicz: Chorwackie media i Chorwaci wstrząśnięci. To naprawdę ogromna tragedia
Agnieszka Puszczewicz, dyrektorka Chorwackiej Wspólnoty Turystycznej, mówiła na antenie TVN24, że "chorwackie media są wstrząśnięte" wypadkiem.
- Zresztą nie tylko same media, ale i wszyscy mieszkańcy Chorwacji. To naprawdę ogromna tragedia - powiedziała. Jak mówiła, "Chorwaci wspierają nas ze wszystkich sił" i dodała, że "w Chorwatach Polacy mają swoich przyjaciół". - Tak ich traktujemy, jeżdżąc do nich również turystycznie, więc również w tych ciężkich chwilach możemy na nich liczyć - powiedziała Puszczewicz.
CZYTAJ TAKŻE: Pośrednik wyjazdu do Medziugoria: jesteśmy w kontakcie ze służbami, autokar był ze sprawdzonej firmy
Szefowa Chorwackiej Wspólnoty Turystycznej: ranni przewiezieni do najlepszych szpitali
Gościni TVN24 wskazywała, że osoby ranne wymagające natychmiastowej pomocy zostały przewiezione "do najlepszych szpitali jakimi, dysponują Chorwaci".
Mówiła również o tym, co robi kierowana przez nią wspólnota turystyczna w sprawie tragedii. Przekazała, że "od pierwszych informacji o tym wypadku" jest w stałym kontakcie zarówno z polskimi służbami, jak i służbami chorwackimi. - Jesteśmy absolutnie do dyspozycji. Taką dyspozycję i gotowość do pomocy zgłosiliśmy wszystkim służbom, które koordynują akcję ratowniczą i w tej chwili (akcję - red.) pomocy bliskim - zapewniła.
Puszczewicz dodała, że obecnie jej organizacja czeka na informacje, jak konkretnie może pomóc.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24