Z egzaminem dojrzałości nie poradziło sobie w tym roku 15,6 procent maturzystów. Matura, choć w liceach odbywała się według nowych zasad i miała być trudniejsza, to właśnie tam wypadła lepiej niż w technikach. Mimo wyraźnie słabszych wyników w technikach, w ostatniej dekadzie zdawalność matury nigdy nie wypadała aż tak dobrze. Teraz dla absolwentów rozpocznie się kluczowy etap rekrutacji na studia.
Tegoroczne matury odbywały się w dwóch formułach. Tzw. nowej, oznaczonej kolorem fioletowym, maturze w formule 2023, do której podeszli wszyscy tegoroczni absolwenci czteroletnich liceów oraz starej (pomarańczowej), z którą mierzyli się absolwenci techników oraz ci, którzy chcieli poprawić wyniki z lat ubiegłych. Do nowej matury podeszło ok. 151 tysięcy maturzystów, do starej - ok. 102 tys.
- Przytłaczająca większość maturzystów już zdała egzamin maturalny - poinformował wiceminister Dariusz Piontkowski. I podkreślał, że mimo obaw uczniowie dobrze poradzili sobie z nową formułą egzaminu. - Cieszymy się, że zdecydowana większość maturzystów poradziła sobie z arkuszami - dodał.
ZOBACZ TEŻ: Dziś wyniki matur. Jak je sprawdzić w internecie
By uzyskać świadectwo dojrzałości, trzeba było zdobyć 30 procent punktów z dwóch egzaminów ustnych (z języka polskiego oraz języka obcego) oraz trzech pisemnych (z języka polskiego, obcego oraz matematyki). Dodatkowo absolwenci musieli podejść do jednego egzaminu na poziomie rozszerzonym, ale ten nie miał progu zdawalności. Najpopularniejszym przedmiotem dodatkowym w nowej formule był język angielski (wybrało go 78 proc. zdających), a na kolejnych miejscach znalazły się: matematyka (32 proc.), język polski (27 proc.) oraz biologia (24 proc.). W starej były to odpowiednio: język angielski (63 proc.), matematyka (24 proc.), geografia (23 proc.), język polski (11 proc.).
Egzamin maturalny zdało w tym roku 84,4 proc. wszystkich maturzystów. 11,3 proc. oblało tylko jeden egzamin, będzie więc miało prawo do poprawki jeszcze w sierpniu. Pozostałe 4,3 proc. będzie mogło maturę poprawić w przyszłym roku.
Dla porównania - w roku 2022 świadectwo dojrzałości za pierwszym razem uzyskało 78,2 proc. maturzystów, w 2021 - 74,5, w 2020 - 74 proc., a przed pandemią - w roku 2019 - 80,5 proc.
Matura w liceach, a matura w technikach
Matura zdecydowanie lepiej wypadła w liceach, choć ich uczniowie przez cztery lata edukacji słyszeli, że ich egzamin będzie trudniejszy niż dotąd. Ostatecznie poprzeczka nie została jednak podniesiona aż tak wysoko, ponieważ wymagania egzaminacyjne zostały okrojone w związku z pandemią i przedłużającą się nauką zdalną.
Nową maturę zdało 91,1 proc. licealistów. Do sierpniowej poprawki prawo ma 6,4 proc.
Starą maturę, do której podeszli przede wszystkim absolwenci techników, zdało 74,6 proc. maturzystów. Z poprawki w sierpniu będzie mogło skorzystać 18,4 proc.
Podobnie jak w minionych latach najtrudniejszym egzaminem okazała się matematyka. Nie zdało jej 12 proc. maturzystów (6 proc. w nowej i 20 proc. w starej formule). Z językiem polskim nie poradziło sobie jedynie 3 proc. maturzystów, a to ten egzamin budził w tym roku szczególne emocje. W nowej formule maturzyści musieli wykazać się znajomością przeszło 40 lektur, gdy w starej było ich jedynie 13. A jednak w liceach nie poradziło sobie z nią tylko 2 proc. zdających, a w starej formule - 5 proc. Identycznie rozłożyły się wyniki z najpopularniejszego języka obcego - angielskiego.
Najlepsi z najlepszych
Z egzaminu maturalnego z poszczególnych przedmiotów było zwolnionych, a tym samym otrzymało najwyższy wynik 1259 laureatów i finalistów olimpiad przedmiotowych, w tym m.in.: 268 osób z historii, 190 osób z języka polskiego, 141 osób z filozofii, 84 osoby z wiedzy o społeczeństwie, 78 osób z geografii, 76 osób z matematyki, 67 osób z języka angielskiego, a 64 osoby z biologii.
2555 osób otrzymało ze wszystkich egzaminów obowiązkowych w części ustnej oraz w części pisemnej od 90 do 100 proc. punktów. A 6819 osób otrzymało ze wszystkich egzaminów dodatkowych od 90 do 100 proc. punktów. 294 osoby w całym kraju miało takie wyśmienite wyniki ze wszystkich swoich egzaminów.
Osoby, które mają wątpliwości, czy ich prace zostały właściwie ocenione, mogą zawnioskować o tzw. wgląd do pracy w okręgowych komisjach egzaminacyjnych. Wgląd zaś można zakończyć wnioskiem o ponowne sprawdzenie pracy. Jeśli i ten wynik będzie budził wątpliwości maturzystów, pozostaje im Kolegium Arbitrażu Egzaminacyjnego.
Wyniki matury są kluczowe przy rekrutacji na uczelnie w Polsce.
Wyjątkowe środki ostrożności
"Prosimy zespoły nadzorujące o szczególną staranność podczas przekazywania arkuszy zdającym, tak aby każdy z nich otrzymał arkusz w odpowiedniej formule, z właściwego przedmiotu na właściwym poziomie" - czytaliśmy już na początku komunikatu maturalnego opublikowanego przez Centralną Komisję Egzaminacyjną na kilka dni przed tegoroczną maturą.
Szczególne środki ostrożności najwyraźniej zadziałały, bo w tym roku unieważniono jedynie 118 prac - w tym 48 za wniesienie na salę egzaminacyjną telefonu, co jest niezgodne z regulaminem egzaminu dojrzałości. To najmniej unieważnień od lat - jeszcze w 2012 roku było ich 680. A w ostatniej dekadzie ich liczba nigdy - aż do teraz - nie spadła poniżej 200.
Dr Marcin Smolik, dyrektor CKE, na konferencji prasowej, gdzie zaprezentowano wyniki, przypomniał, że tylko jeszcze w 2024 roku matury będą odbywały się w oparciu o okrojone wymagania egzaminacyjne. W roku 2025 - zarówno w starej, jak i nowej formule - trzeba będzie wykazać się już całą wiedzą objętą podstawą programową. A w nowej formule maturzyści będą musieli uzyskać również 30 proc. punktów z egzaminu dodatkowego, który dotąd nie miał progu zdawalności.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24