Sejmowa komisja miała się zająć wybuchem granatnika w KGP. Posiedzenie odroczone

Minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński, komendant Główny Policji gen. insp. Jarosław Szymczyk
Sejmowa komisja miała się zająć wybuchem granatnika w KGP
Źródło: TVN24

Komisja Administracji i Spraw Wewnętrznych miała zająć się we wtorek sprawą grudniowej eksplozji granatnika w siedzibie Komendy Głównej Policji. Posiedzenie zostało jednak odroczone przez przewodniczącego komisji Wiesława Szczepańskiego, bo - jak tłumaczył - nie zjawił się na nim między innymi generał Jarosław Szymczyk. Posiedzenie było tajne, ale jak poinformował Szczepański, otrzymał zgodę na upublicznienie protokołu z jego przebiegu.

Sejmowa Komisja Administracji i Spraw Wewnętrznych miała zająć się we wtorek sprawą grudniowej eksplozji w siedzibie KGP. Na zapleczu gabinetu komendanta głównego wybuchł jeden z granatników, które generał Jarosław Szymczyk otrzymał podczas wizyty na Ukrainie od szefów tamtejszych służb. Komendant był zapewniany, że oba prezenty to pozostałość po zużytej broni. W sprawie prowadzone są śledztwa i w Polsce, i na Ukrainie.

Generał Szymczyk: kiedy przestawiałem zużyte granatniki, doszło do eksplozji

Wtorkowe posiedzenie poświęcone tej eksplozji było tajne. Przewodniczący komisji Wiesław Szczepański z Lewicy przerwał jednak obrady i je odroczył. Powodem - jak tłumaczył dziennikarzom - była nieobecność na komisji między innymi komendanta głównego policji, szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego i komendanta głównego Straży Granicznej.

Zgoda na odtajnienie posiedzenia

Po odroczeniu posiedzenia przewodniczący komisji skierował do Kancelarii Sejmu wniosek o jego odtajnienie. "Otrzymałem zgodę na odtajnienie protokołu z dzisiejszych porannych obrad w sprawie wybuchu granatnika w Komendzie Głównej Policji - poinformował potem szef Sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych Wiesław Szczepański. Dodał, że na posiedzeniu nie padło nic, co miałoby charakter niejawny.

Zaakceptowanie wniosku oznacza, że protokół z przebiegu posiedzenia będzie dostępny na stronach sejmowych.

Poboży: posłowie opozycji nie są zainteresowani, aby uzyskać dodatkowe informacje

Na wtorkowym posiedzeniu miała być przedstawiona informacja szefa MSWiA na temat przyczyn oraz okoliczności wybuchu w Komendzie Głównej Policji, a także informacja dotycząca działań podjętych przez ten resort i służby w związku z wybuchem.

Na komisji stawił się między innymi wiceszef MSWiA Błażej Poboży. Jak mówił dziennikarzom, miał "upoważnienie do tego, aby w imieniu ministra spraw wewnętrznych i administracji przedstawić na posiedzeniu komisji wszelkie informacje". - Niestety - jak się okazało - posłowie opozycji nie są zainteresowani tym, aby jakieś dodatkowe informacje uzyskać. Tylko tym, aby na tej sprawie próbować zbijać jakiś kapitał - ocenił.

Poboży: nikt nie zaprasza na tego typu posiedzenia ministra imiennie

Poboży mówił, że nikt nie zaprasza na tego typu posiedzenia ministra imiennie. - Po drugie, komendanta głównego nikt nie zaprosił, bo było to zawiadomienie o posiedzeniu komisji i w oparciu o to zawiadomienie przybył zastępca komendanta głównego, podobnie zastępca komendanta głównego SG, a zatem były trzy osoby, które posiadają pełną wiedzę i kompetencje, a przede wszystkim są do tego upoważnione, aby zabierać głos na posiedzeniu tej komisji - mówił.

Zgodnie z regulaminem przewodniczący powinien zwołać posiedzenie komisji najpóźniej do 21 stycznia. Jak tłumaczył Szczepański, jeżeli ten termin nie zostanie dochowany, prawdopodobnie posłowie złożą kolejny wniosek o zwołanie komisji. Przewodniczący nie wyklucza, że tym razem we wniosku osoby, które mają przedstawić informację, będą wskazane z imienia i nazwiska

Oglądaj TVN24 na żywo
Dowiedz się więcej:

Oglądaj TVN24 na żywo

Czytaj także: