To, że teraz przez dwa tygodnie środowisko jednego kandydata przestaje nas wyzywać od ruskich onuc, a drugiego od faszystów nie znaczy, że nasi wyborcy mają krótką pamięć – powiedział w "Kawie na Ławę" w TVN24 szef koła poselskiego Konfederacja Jakub Kulesza. Przewodniczący klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski stwierdził, że Jarosław Kaczyński "jest fajnym, małym misiem, który przytula wszystkich, ale jak przychodzi do nerwów, to wyzywa nas od chamów". Goście programu rozmawiali między innymi o języku w kampanii wyborczej oraz kwestii debaty prezydenckiej.
W decydującej rozgrywce o Pałac Prezydencki zmierzą się ubiegający się o reelekcję prezydent Andrzej Duda oraz kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski. Przed nami ostatni tydzień kampanii wyborczej. W nocy z 10 na 11 lipca rozpocznie się cisza wyborcza, a 12 lipca odbędzie się druga tura wyborów.
Kamiński: w tej kampanii może zadecydować prawda
- O wyniku tych wyborów zadecyduje debata, jeżeli do niej dojdzie. Z jakiś powodów Andrzej Duda tej debaty unika – powiedział w "Kawie na Ławę" Michał Kamiński (Koalicja Polska).
Według niego "w tej kampanii wyborczej na jej finiszu może zadecydować prawda". - Andrzej Duda bardzo boi się prawdy o Rafale Trzaskowskim, o tym, że jest on kandydatem nie partyjnym, a kandydatem obywatelskiego sprzeciwu wobec tego złego, co się dzisiaj dzieje w Polsce – stwierdził.
Jego zdaniem jest jasne, że duża część Polaków głosuje na Dudę "właśnie dlatego, że słucha się on Jarosława Kaczyńskiego". - Bardzo wielu Polaków nie chce, by władzę nad wielkim 40-milionowym narodem sprawował de facto jeden człowiek – przekonywał Kamiński.
Girzyński: zadaniem Rafała Trzaskowskiego jako prezydenta będzie zwalczać rząd
- Te wybory zdecydują, czy Polska będzie miała rząd współpracujący z prezydentem, czy będzie miała prezydenta w opozycji do tego rządu – mówił poseł PiS Zbigniew Girzyński.
Jego zdaniem, "w tej sytuacji, w jakiej się znajdujemy dzisiaj, przy trudnościach, które są przed nami, warto, aby prezydent był prezydentem dobrze współpracującym z rządem, niż żeby mieć prezydenta, który będzie miał za zadanie ten rząd za wszelką cenę zwalczać, aby doprowadzić do tego, by jego środowisko polityczne powróciło do władzy". Jak przekonywał, takie właśnie będzie zadanie "bardzo partyjnego prezydenta, jakim będzie Rafał Trzaskowski".
- W normalnej sytuacji na świecie taki rodzaj kohabitacji ma także swoje plusy. Natomiast w sytuacji, kiedy będziemy musieli się borykać ze skutkami ogólnoświatowego kryzysu, który jako Polska będziemy w miarę łagodnie przechodzić, to naprawdę o wiele lepszym rozwiązaniem jest stabilna większość parlamentarna i dobrze współpracujący z tą większością prezydent, niż eksperymenty dotyczące kohabitacji – przekonywał Girzyński.
Gawkowski: Kaczyński jest fajnym, małym misiem, który wyzywa nas od chamów
Zdaniem Krzysztofa Gawkowskiego tegoroczne wybory prezydenckie są "sporem o wiarygodność, bo wiarygodność w tej kampanii została zachwiana". - Nie można mówić o kampanii wyborczej w wydaniu prezydenta, który ma za sobą pięć lat, nie rozliczając go z przeszłości. I ta wiarygodność opiera się na tym, czy to pięć lat było takie, jak obiecał w 2015 roku Andrzej Duda – mówił szef klubu parlamentarnego Lewicy.
Jak wskazał, w ostatniej "pięciolatce" pojawiło się kilka ważnych, "ustrojowych ustaw", które "wyprowadziły miliony ludzi na ulice". - Ci ludzie wyszli, by powiedzieć "nie" władzy, która jest w rękach jednej partii. Prezydent wtedy mówił: ja jestem tym, który będzie łączył. Nie, on dzielił – oznajmił Gawkowski.
Jak podkreślił, "jeżeli chcemy mieć w Polsce władzę, która będzie łączyła Polaków i z prawa i z lewa, będzie stawiała różne punkty ciężkości, będzie wagą sądową, to mówienie, że powinna być z jednej partii jest błędem". Przekonywał, że kończy się to niezadowoleniem społecznym, które wyprowadza Polaków na ulice.
- Ja słyszałem niedawno z mównicy Jarosława Kaczyńskiego, który jest fajnym małym misiem, który przytula wszystkich, ale jak przychodzi do nerwów, to wyzywa nas od chamów – mówił szef Lewicy.
"To jest spór o przyszłość Polski"
Zdaniem Barbary Nowackiej "oś sporu w Polsce jest bardzo wyraźnie zarysowana od dobrych kilku lat". - Rozmawiamy o tym, kto może w Polsce czuć się bezpiecznie, czy mogą czuć się bezpiecznie instytucje praworządne, osoby często wykluczane przez dzisiejszą władzę, czy jest tam miejsce dla każdego – wymieniała.
Według niej "autentyczną osią sporu w tych wyborach jest to, czy Polska będzie państwem praworządnym, włączającym wszystkich obywateli, szanującym każdy pogląd, państwem współpracującym z Unią Europejską, czy będzie państwem, jakie proponuje PiS - zamkniętym, autorytarnym, opartym na korupcji, na nepotyzmie, na zwalczaniu każdego, kto akurat nie wpisuje się w ten model".
- To jest spór o przyszłość Polski – podkreśliła. Dodała, że potrzebny jest bezpiecznik, który "w tych trudnych czasach powie panom partaczom z PiS, by tworząc ustawy pisali je dobre, uczciwe, sprawiedliwe". - Bo Andrzej Duda podpisuje wszystko, a musi być ktoś, kto im powie głośno "przestańcie" – stwierdziła posłanka Koalicji Obywatelskiej.
"Ci kandydaci są teraz kompletnie niewiarygodni"
- To, że teraz przez dwa tygodnie środowisko jednego kandydata przestaje nas wyzywać od ruskich onuc, a drugiego od faszystów nie znaczy, że nasi wyborcy mają krótką pamięć – stwierdził szef koła poselskiego Konfederacji Jakub Kulesza. - My dobrze wiemy, że ci kandydaci są teraz kompletnie niewiarygodni – dodał.
Jego zdaniem ani jeden ani drugi prezydent nie będzie realizował oczekiwań wyborców Konfederacji.
Mucha: Trzaskowski jest kandydatem elit
Paweł Mucha ze sztabu Andrzeja Dudy przekonywał, że dziś "miliony Polaków chcą, by prezydent kontynuował swoją misję". Mówił, że kontrkandydat Dudy jest zastępcą Donalda Tuska oraz Borysa Budki. - Prezydent Rzeczpospolitej, który wybrany przez naród sprawuje swój urząd w drugiej kadencji, jest prezydentem w pełni niezależnym i suwerennym – ocenił.
Jego zdaniem dzisiaj mamy wybór między konfliktem a współpracą. - Jesteśmy w czasach, kiedy zmagamy się także ze skutkami ekonomicznymi koronawirusa i tutaj prezydentura Andrzeja Dudy, który słowa dotrzymuje, jest nie tylko gwarantem tego, że obronimy Polskę i wielkie programy społeczne, ale że Polska będzie mogła się rozwijać i będziemy w stanie ten kryzys koronawirusowy przezwyciężyć – stwierdził. Podkreślił, że "dziś potrzebne jest współdziałanie prezydenta z większością parlamentarną i rządem".
- Dla większości Polaków trzeba kontynuacji tej prezydentury, która jest skupiona na zwykłych polskich sprawach – mówił. Jak przekonywał, Rafał Trzaskowski jest "kandydatem elit, a nie milionów Polaków".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24