Emocje wywoływane przez Andrzej Dudę od połowy kampanii są emocjami negatywnymi. Nie wierzę, żeby to się teraz zmieniło - mówiła w "Tak jest" w TVN24 doktor Anna Materska-Sosnowska, politolożka. Politolog profesor Antoni Dudek ocenił, że jeśli Andrzej Duda będzie prowadził "agresywną" kampanię, "to straci".
Państwowa Komisja Wyborcza podała wyniki wyborów prezydenckich z 99,78 procent obwodów głosowania. Andrzej Duda zdobył w nich 43,67 procent głosów, a Rafał Trzaskowski 30,34 procent poparcia. Oznacza to, że urzędujący prezydent i kandydat Koalicji Obywatelskiej 12 lipca zmierzą się w drugiej turze.
Materska-Sosnowska: wygrana Trzaskowskiego jest w interesie Hołowni i Bosaka
O wyborczym wyścigu przed drugą turą i przepływie elektoratów kandydatów, którzy odpadli z wyborów, dyskutowali politolodzy w programie "Tak jest" w TVN24.
Doktor Anna Materska-Sosnowska, politolożka z Uniwersytetu Warszawskiego stwierdziła, że wygrana Trzaskowskiego jest w interesie zarówno Szymona Hołowni, jak i Krzysztofa Bosaka, którzy zajęli trzecie i czwarte miejsce w wyborach.
Wyjaśniała, że "Szymonowi Hołowni zależy, żeby wybory były jak najszybciej", bo "stworzenie nowego ruchu (politycznego - red.) i utrzymanie go w napięciu przez trzy lata jest bardzo trudne". Odnosiła się w ten sposób do ewentualnych przyspieszonych wyborów parlamentarnych po zwycięstwie kandydata KO.
Zaznaczyła, że "wygrana Trzaskowskiego to też interes Krzysztofa Bosaka, bo im słabszy PiS, tym bardziej będzie potrzebował Konfederatów do jakichkolwiek ruchów w Sejmie".
"Emocje wywoływane przez prezydenta od połowy kampanii są emocjami negatywnymi"
Materska-Sosnowska mówiła też o emocjach, które wywołuje w kampanii Andrzej Duda. - Wczoraj, w pierwszym przemówieniu po wyborach, prezydent mówił bardzo ładnie, do wszystkich, wspólnotowo, a potem był atak frontalny na kontrkandydata i odwoływania się do haseł Konfederacji - powiedziała.
Jej zdaniem "emocje wywoływane przez prezydenta od połowy kampanii są emocjami negatywnymi". - I nie wierzę, żeby to się zmieniło - dodała.
Podkreśliła, że "prezydent musi pokazać, że jest lwem, a nim nie jest". - Jest za bardzo przyspawany do swojej partii. To największy zarzut wyborców wobec niego. On będzie teraz próbował się od tego dystansować - mówiła politolożka.
"Jeśli Andrzej Duda będzie agresywny, to straci"
Profesor Antoni Dudek, politolog z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego wskazywał, że "wyborcy kandydatów, którzy odpadli, w większości raczej w drugiej turze poprą Trzaskowskiego, a nie Dudę". - Na tym być może sztab Trzaskowskiego i on sam opierają nadzieję na zwycięstwo - dodał.
- Ciekawe jest, czy będzie wyższa frekwencja. Jeżeli frekwencja jeszcze urośnie, to mogą się pojawić nowi wyborcy, którzy mogą przechylić szalę - zaznaczył.
W jego przekonaniu, "jeśli Andrzej Duda będzie prowadził agresywną kampanię, to straci". - To byłby prezent dla Trzaskowskiego. Moim zdaniem, Duda pójdzie w kierunku retoryki, którą widziałem w piątek, czyli narracja o dwóch tysiącach euro średniej płacy za pięć lat pod jego rządami - stwierdził profesor.
- Teraz pytanie, co Trzaskowski może przeciwstawić. Musi iść w punktowanie dzień po dniu niespełnionych obietnic Andrzeja Dudy i pokazywanie bilansu kadencji - powiedział Dudek.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24