Za worki, które miały być wykorzystane podczas majowych wyborów korespondencyjnych, Poczta Polska zapłaciła ponad 5 mln zł. Chcieliśmy sprawdzić, dlaczego tyle. Usłyszeliśmy: - Tajemnica prawnie chroniona.
Jak ujawniliśmy w tvn24.pl, przygotowania do wyborów kosztowały Pocztę Polską 68 896 820 zł. Na taką kwotę opiewają faktury, które poczcie wystawiły cztery firmy zewnętrzne. Jedną z nich jest Maskpol, należący do Polskiej Grupy Zbrojeniowej, specjalizujący się w produkcji sprzętu ochronnego dla żołnierzy. To między innymi kamizelki oraz hełmy. I właśnie Maskpol wystawił PP fakturę na 5 141 400 zł.
Kosztowny worek
Według naszych rozmówców, pocztowców pragnących zachować anonimowość, za tę kwotę Maskpol wyprodukował i dostarczył poczcie worki do przewozu kart wyborczych. - W sumie 44 tysiące sztuk. To oznacza, że jeden kosztował 116,85 złotego – mówią nasi rozmówcy.
Postanowiliśmy sprawdzić, jakie worki mogą być warte taką kwotę. Najpierw weryfikowaliśmy, czy kupowano je na potrzeby poprzednich wyborów. Takimi zakupami zajmują się gminy, które obsługują komisje wyborcze.
Gmina Warszawa przy okazji wyborów samorządowych kupiła 16 tysięcy worków. Wydała 12 tys. zł – czyli jeden worek kosztował około 70 groszy. - Kupiliśmy najtańsze, jutowe. Były nam potrzebne do przechowywania materiałów z komisji wyborczych. Może Poczta Polska potrzebowała lepszej jakości worków, do transportu pakietów wyborczych? – zastanawia się urzędnik warszawskiego ratusza zaangażowany w przygotowywanie wyborów.
Worki specjalnego przeznaczenia
Sprawdziliśmy, jakie kwoty policja płaci za worki, którymi transportuje tak zwaną pocztę specjalną. Policjanci wożą w nich na przykład akta postępowań czy dokumenty, włącznie z tymi chronionymi najwyższymi klauzulami. Dlatego muszą one być specjalnie wzmocnione, muszą także posiadać zabezpieczenia przed nieautoryzowanym ich otwarciem.
- Informuję, że w 2015 roku zostały zakupione worki depozytowe dla wydziału konwojowego Komendy Stołecznej Policji. Łączna ilość to 70 sztuk za kwotę 4317 złotych – odpowiedział nam aspirant sztabowy Tomasz Oleszczuk z biura prasowego Komendy Stołecznej Policji.
- One są niezwykle wytrzymałe, starczają na całe lata, dlatego kupujemy ich bardzo niewiele. Stąd też cena dość wygórowana, bo nieco ponad 61 złotych za sztukę – wyjaśnia nam funkcjonariusz wydziału konwojowego.
Ściśle tajne worki
Dlaczego zatem za jeden worek Poczta Polska zapłaciła Maskpolowi 116 zł? Pytanie 15 czerwca zadaliśmy rzeczniczce Poczty Polskiej Justynie Siwek. Poprosiliśmy też, by wyjaśniła, czy będą one używane przez spółkę, mimo że wybory nie odbyły się.
- Poczta Polska nie ujawnia informacji dotyczących zawartych umów związanych z realizacją decyzji Prezesa Rady Ministrów z 16 kwietnia 2020 roku (…), ponieważ stanowią one tajemnicę prawnie chronioną – odpisała Justyna Siwek.
Podobnie odpowiedział Maskpol. "Nie udzielamy informacji na temat zawartych umów (tajemnica handlowa). Informacje mogą być udzielone wyłącznie przez klienta lub za zgodą klienta" - czytamy w oświadczeniu.
Worek bez dna
Według naszych informacji, obydwie spółki publiczne zaangażowane w przygotowywanie wyborów korespondencyjnych - czyli Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych i Poczta Polska - nie otrzymały dotąd zwrotu poniesionych wydatków od KPRM czy Ministerstwa Aktywów Państwowych. Poczta wynajęła m.in. firmy do druku kopert, kompletowania pakietów wyborczych, a PWPW SA - drukarnię do wydruku kart wyborczych.
Źródło: tvn24.pl