Andrzej Duda ma szansę zagrać na miarę oczekiwań Polaków. Polacy chcą zmiany politycznej, a prezydent jest sługą Polaków - mówił w "Jeden na jeden" w TVN24 poseł Koalicji Obywatelskiej Paweł Kowal. Przypomniał, że Wojciech Jaruzelski po wyborach w 1989 roku "zdawał sobie sprawę, że ludzie mają dosyć komunistów, ale powierzył misję formowania rządu Kiszczakowi". - Żeby prezydent nie próbował tej samej drogi - ostrzegł.
Kowal został zapytany w sobotę w "Jeden na jeden" o to, co "usłyszeliśmy od jednego z posłów PiS-u, że prezydent ma zablokować to, żeby Donald Tusk był premierem nowego rządu".
- Mówiłem to już, ale powtórzę jako historyk. Prezydent ma szansę zagrać na miarę oczekiwań Polaków. Polacy chcą zmiany politycznej, a prezydent jest sługą Polaków, a nie jaśnie panem, ani (Wojciechem) Jaruzelskim, który może sobie robić, co chce - powiedział Kowal.
- Przypominam i tu ostrzegam pana prezydenta, na pewno to usłyszy, Jaruzelski (...) po 1989 roku, po wyborach świetnie zdawał sobie sprawę, że ludzie mają dosyć komunistów, ale powierzył misję formowania rządu (Czesławowi) Kiszczakowi. Żeby prezydent nie próbował tej samej drogi - dodał.
Kowal podkreślił, że "rozstrzygnięcie jest jasne". - Konstytucja celowo nie dopina tego, bo zakłada, że prezydent ma rozum, ma sumienie i zdaje sobie sprawę, jak ważne dzisiaj dla bezpieczeństwa Polski jest powołanie szybkie stabilnego rządu, który ma oparcie w większości w parlamencie, za którym jest większość posłów i większość społeczeństwa. To jest poza dyskusją - dodał.
Prezydent Andrzej Duda po rozmowach z reprezentantami komitetów wyborczych, które będą miały swoją reprezentację w przyszłym Sejmie, poinformował w czwartek, że jest dziś dwóch poważnych kandydatów na stanowisko premiera. Uściślił, że kandydatem PiS na premiera jest Mateusz Morawiecki, a KO, Trzeciej Drogi i Lewicy - Donald Tusk.
Kowal: myślę, że szybciej niż w kwietniu będą w Polsce pieniądze z KPO
Polityk odniósł się także do kwestii Krajowego Planu Odbudowy. Zapytany, czy najpóźniej w kwietniu przyszłego roku pieniądze trafią do Polski, odparł: - Tak, bez problemu. Myślę, że szybciej.
- (Szefowa Komisji Europejskiej - red.) Ursula von der Leyen proponowała – już było ustalone, tylko polski rząd złamał ustalenia – że rozpocznie się proces legislacyjny, reszta będzie oparta o zaufanie polityczne. Tutaj jest oczywiste, że tak można zrobić - powiedział.
- Jeżeli chodzi o KPO, trzeba dokonać pewnych zmian legislacyjnych, ale nie można stawiać się w sytuacji, że będziemy czekali na szantaż prezydenta. Będą zmiany, będzie jasne i gwarancja większości parlamentarnej w Polsce, że one zostaną dokończone. Nie ma żadnych powodów, żeby Komisja Europejska czekała z wypłatą – stwierdził Kowal.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24