Podczas jednodniowego posiedzenia Sejmu posłowie po raz piąty podjęli próbę wyboru Rzecznika Praw Obywatelskich. Na to stanowisko w głosowaniu wybrano zgłoszoną przez PiS senator niezależną Lidię Staroń. Drugim kandydatem był profesor Uniwersytetu Warszawskiego, doktor habilitowany Marcin Wiącek, popierany przez większość opozycji oraz polityków skupionych wokół lidera Porozumienia Jarosława Gowina.
Posłowie po raz piaty zajęli się wyborem Rzecznika Praw Obywatelskich, następcy Adama Bodnara. Kandydatami byli: zgłoszona przez klub PiS senator niezależna Lidia Staroń oraz prawnik profesor Uniwersytetu Warszawskiego Marcin Wiącek, popierany przez kluby KO, Lewicy i KP-PSL, koła: Polska 2050 i Polskie Sprawy oraz niektórych posłów Zjednoczonej Prawicy, między innymi prezesa Porozumienia Jarosława Gowina i posła PiS Zbigniewa Girzyńskiego (podpisał się pod kandydaturą Wiącka, ale ostatecznie zagłosował na Staroń).
Komisja sprawiedliwości pozytywnie zaopiniowała w ubiegłym tygodniu kandydaturę senator Staroń.
We wtorkowym głosowaniu wzięło udział 455 posłów. Większość bezwzględna wynosiła 228. Kandydaturę Lidii Staroń poparło 231 spośród nich, za kandydaturą Marcina Wiącka opowiedziało się 222 posłów.
Szczegóły głosowania: - Klub Parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość - (232 głosy): 223 za kandydaturą Lidii Staroń, 9 głosów za kandydaturą Marcina Wiącka (to Jarosław Gowin i ośmiu innych parlamentarzystów Porozumienia); - Klub Parlamentarny Koalicja Obywatelska - Platforma Obywatelska, Nowoczesna, Inicjatywa Polska, Zieloni - (127 głosów): 127 za kandydaturą Marcina Wiącka; - Koalicyjny Klub Parlamentarny Lewicy (Nowa Lewica, PPS, Razem, Wiosna Roberta Biedronia) - (47 głosów): 47 głosów za kandydaturą Marcina Wiącka; - Klub Parlamentarny Koalicja Polska - PSL, UED, Konserwatyści - (23 głosy): 23 głosy za kandydaturą Marcina Wiącka; - Posłowie niezrzeszeni (7 głosów): 5 głosów za kandydaturą Marcina Wiącka, 2 głosy za kandydaturą Lidii Staroń; - Koło Poselskie Konfederacja (6 głosów): 3 głosy za kandydaturą Lidii Staroń, 1 głos za kandydaturą Marcina Wiącka, 2 głosy przeciwko obojgu kandydatom. Pięciu posłów Konfederacji nie oddało głosu lub byli nieobecni; - Koło Parlamentarne Polska 2050 (6 głosów): 6 głosów za kandydaturą Marcina Wiącka; - Koło Poselskie Kukiz'15 - Demokracja Bezpośrednia - (4 głosy): 3 głosy za kandydaturą Lidii Staroń, 1 głos za kandydaturą Marcina Wiącka; - Koło Poselskie Polskie Sprawy (3 głosy): 3 głosy za kandydaturą Marcina Wiącka.
Teraz decyzję w tej sprawie podejmie Senat. Jeżeli izba wyższa odmówi wyrażenia zgody na powołanie rzecznika, Sejm powołuje na to stanowisko inną osobę.
Posiedzenie rozpoczęło się po godzinie 10 od złożenia ślubowania poselskiego przez Zbigniewa Ajchlera. W klubie Koalicji Obywatelskiej zastąpił on Kiliona Munyamę, który obejmie stanowisko w Europejskiej Służbie Działań Zewnętrznych i będzie zajmować się relacjami Unia Europejska-Afryka.
Śmiszek: policzek dla praw człowieka w Polsce
O kandydaturach na RPO wypowiadali się przed głosowaniem posłowie.
Zdaniem Krzysztofa Śmiszka z Lewicy kandydatura senator Lidii Staroń to "policzek dla praw człowieka w Polsce". - To osoba, która kompletnie nie ma pojęcia o tym, jaka jest natura praw i wolności obywatelskich. To jest osoba wystawiona po to, by załatwić polityczne interesy. To nie jest kandydatura dla Polaków i Polek, którzy mają prawo do niezależnego urzędu, który będzie świadczył im pomoc – ocenił poseł.
"Jedno z kluczowych głosowań w tej kadencji"
Robert Kropiwnicki z Koalicji Obywatelskiej ocenił, że wybór RPO "to jest jedno z kluczowych głosowań w tej kadencji". - Pilnujemy posłów, by wzięli w nim udział, mamy zarządzoną dyscyplinę. Pełna mobilizacja po stronie opozycji, myślę, że w innych klubach opozycyjnych też – mówił. Dodał, że "to jest też test dla Jarosława Gowina". - Podpisał się pod kandydaturą Marcina Wiącka. Twarz ma się jedną. Skoro składa się podpis pod kandydatem, powinno się za nim zagłosować – powiedział.
Szczerba: odnalazła się deklaracja członkowska Lidii Staroń
O Lidii Staroń mówił także poseł KO Michał Szczerba. Zwrócił uwagę, że senator Staroń podczas posiedzenia sejmowej komisji oświadczyła, że nie podpisywała deklaracji członkowskiej Platformy Obywatelskiej, której to posłanką była przez dziesięć lat (2005-2015).
- Sytuacja jest co najmniej zaskakująca. Kilkakrotnie na posiedzeniu komisji sprawiedliwości kandydatka na rzecznika zaprzeczała temu, że kiedykolwiek podpisała deklarację członkowską Platformy Obywatelskiej. Być może ta deklaracja miała wpływ na głosowania na komisji. Postanowiłem sprawdzić tę sprawę – opisał.
Poseł przekazał, że ta "deklaracja, której jak twierdziła (Staroń) nigdy nie podpisała, jednak się odnalazła". - To sytuacja co najmniej dziwna, ponieważ od Rzecznika Praw Obywatelskich wymaga się elementarnej przyzwoitości, niezachwianej opinii – skomentował. - W tym przypadku, czarno na białym, widać, że pani senator kłamała, wprowadziła w błąd członków komisji – ocenił.
Kłopoty z wyborem RPO
Wybór RPO jest konieczny, ponieważ we wrześniu zeszłego roku upłynęła pięcioletnia kadencja Adama Bodnara. Parlament już czterokrotnie, bezskutecznie, próbował wybrać jego następcę. Dwukrotnie jedyną kandydatką była mecenas Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, która była wspólną kandydatką KO, Lewicy i Polski 2050 Szymona Hołowni. Nie uzyskała ona jednak poparcia Sejmu. Za trzecim razem Sejm powołał na RPO kandydata PiS, wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka, jednak Senat nie wyraził na tę kandydaturę zgody. Podobnie było za czwartym razem – Senat nie zgodził się, by urząd RPO objął powołany na to stanowisko przez Sejm poseł PiS Bartłomiej Wróblewski.
Źródło: PAP, TVN24