Sąd Okręgowy w Warszawie nałożył na Daniela Obajtka karę porządkową wynoszącą trzy tysiące złotych - przekazał w piątek szef sejmowej komisji wizowej Michał Szczerba. Sąd nie uwzględnił jednak wniosku komisji o zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie byłego szefa Orlenu przed komisję.
Szczerba poinformował w piątek, że do komisji wpłynęło postanowienie Sądu Okręgu w Warszawie z czwartku. Przekazał, że sąd postanowił nałożyć na byłego szefa Orlenu Daniela Obajtka karę porządkową, wynoszącą trzy tysiące złotych za niestawienie się na posiedzeniu komisji 5 czerwca. Szczerba dodał, że w pozostałym zakresie sąd nie uwzględnił wniosku komisji o zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie świadka.
Wniosek o przymusowe doprowadzenie Obajtka
Szczerba przypomniał, że do Sądu Okręgowego w Warszawie 6 czerwca wpłynął wniosek komisji śledczej o nałożenie na świadka Daniela Obajtka kary pieniężnej oraz zarządzenie zatrzymania i doprowadzenia świadka na posiedzenie komisji śledczej wyznaczone na 7 czerwca na godzinę 12. Szef komisji mówił, że Obajtek nie stawił się na posiedzenie komisji śledczej 5 czerwca w celu złożenia zeznań, mimo skutecznego wezwania. Dodał, że wcześniej Obajtek wystosował do komisji wniosek o zmianę terminu posiedzenia.
Szczerba mówił, że sąd podzielił zdanie komisji, że zachowanie Obajtka było karygodne. - Sąd ukarał go za bezprawne niestawiennictwo maksymalną karą. Szanujemy tę decyzję. Dzisiaj o godzinie 12 okaże się, czy ta kara zdyscyplinuje świadka i czy tym razem pan Obajtek zlekceważy również Sąd Okręgowy w Warszawie, który dał mu kredyt zaufania dotyczący wykonania obowiązku stawiennictwa w dniu dzisiejszym o godzinie 12 - powiedział Szczerba.
Również rzecznik prasowy do spraw karnych warszawskiego Sądu Okręgowego Mirosława Chyr poinformowała, że sąd ten nałożył na Daniela Obajtka karę trzech tysięcy złotych i nie uwzględnił wniosku komisji śledczej o zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie świadka na posiedzenie komisji wyznaczone na 7 czerwca.
"Najpierw należy nałożyć karę pieniężną"
Ja przekazała Chyr, w uzasadnieniu postanowienia w zakresie nałożenia kary pieniężnej sąd uznał, że świadek bez należytego usprawiedliwienia nie stawił się na posiedzenie. - To pismo, które świadek złożył, takiego usprawiedliwienia nie stanowi. Świadek wskazał wprawdzie, że ma zaplanowane czynności w związku z prowadzoną kampanią wyborczą, ale jak zauważył sąd, nie wskazał jakie konkretnie czynności miałby wykonywać 5 czerwca - dodała.
Wskazała, że sąd nałożył karę pieniężną w maksymalnej wysokości i uznał, że nie będzie nadmiernie dolegliwa oraz że jest możliwa do uiszczenia przez świadka. Dodała, że sąd, ustalając wysokość tej kary, miał też na uwadze, że świadek po raz drugi nie stawił się na posiedzenie komisji śledczej.
- Co do nie uwzględnienia wniosku o zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie świadka na posiedzenie komisji sąd uznał, że zatrzymanie, które jest w rzeczywistości pozbawieniem wolności powinno być stosowane dopiero w przypadku uporczywego uchylania się przez świadka od złożenia zeznań. W ocenie sądu najpierw należy nałożyć karę pieniężną. Ta kara powinna zobligować świadka do stawienia się na posiedzeniu komisji - wyjaśniła Chyr.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Leszek Szymański/PAP