W niedzielę Włodzimierz Czarzasty został wybrany na nowego szefa Lewicy w czasie Kongresu Krajowego ugrupowania. - Gdy dziesięć lat temu przejmowałem razem z przyjaciółmi stery w Lewicy, mieliśmy dwa procent i byliśmy poza parlamentem. Dzisiaj marszałek Sejmu jest z rekomendacji naszej formacji - powiedział.
- Kiedyś udział Lewicy w rządzie był jednocześnie wspomnieniem i marzeniem. Dzisiaj współrządzimy Polską i zmieniamy Polskę na lepsze - oświadczył.
"Będzie weto za weto, będzie wet za wet"
Czarzasty w trakcie swojego przemówienia zwrócił uwagę na "cele, których horyzont realizacji wykracza poza kadencję Sejmu i kadencję prezydenta Nawrockiego". - Będziemy walczyć o odzyskanie przez kobiety pełni praw, będziemy walczyć o całkowity rozdział kościoła od państwa, będziemy przeciwstawiać się katastrofie klimatycznej - mówił.
- Wiemy, że ta walka nie zakończy się co najmniej tak długo, jak prezydentem będzie prezydent Nawrocki. Człowiek zbudowany z nacjonalistycznych obsesji, kontynuator najgorszych tradycji Romana Dmowskiego i to nie w wersji intelektualnej, lecz stadionowej. Tej stadionowej edycji trzeba się przeciwstawić - oświadczył.
Czarzasty zapowiedział, że "będzie z Nawrockim walczył, gdy będzie chciał atakować naszą konstytucję lub zarzucać Sejm populistycznymi ustawami służącymi skłóceniu społeczeństwa". Zaznaczył jednak, że jako marszałek Sejmu wyciągnąłby do prezydenta dłoń, jeśli zobaczyłby z jego strony możliwość współpracy.
- Ale Nawrocki rozumie tylko język siły. Trudno. Będzie weto za weto, będzie wet za wet - zapowiedział.
Kwaśniewski: Lewica wróciła do parlamentu jak feniks z popiołów
Przed Czarzastym swoje przemówienie na kongresie wygłosił były prezydent Aleksander Kwaśniewski, który wspomniał o wyborach parlamentarnych w 2019 roku i powiedział, że wtedy "Lewica, która nie znalazła się wcześniej w parlamencie, wróciła jak feniks z popiołów". Kwaśniewski ocenił, że jest to "wielka historyczna zasługa wybranego ponownie przewodniczącego Czarzastego".
- Gdyby nie tamten wielki wysiłek, połączenie różnych sił lewicowych, znalezienie wspólnego języka, wspólnego programu, rezygnacja z i ambicji częściowo, i egoizmów przede wszystkim, pozwoliło powrócić Lewicy do parlamentu - stwierdził były prezydent.
- Włodek, jako weteran polskiej polityki, wyrażam mój szacunek za to, co wtedy zrobiłeś i życzę ci, aby w takim duchu porozumienia, poszukiwania wspólnego i niedzielenia środowisk lewicowych, żeby te kolejne twoje lata upłynęły. Wszystkiego dobrego - zwrócił się Kwaśniewski do Czarzastego.
Kwaśniewski: Lewica jest Polsce niezbędna
W ocenie byłego prezydenta, 2027 rok będzie momentem przekazania głosu młodemu pokoleniu polityków. - Lewica jest do tego przygotowana - stwierdził. Ocenił też, że Lewica potrzebuje silniejszego wsparcia ze strony społeczeństwa. - Żeby tak było, musimy z nimi rozmawiać, przekonywać, dzielić się energią, empatią, tą siłą, która jest w was - dodał.
Kwaśniewski zaznaczył, że "Lewica pokazała, że jest Polsce niezbędna", kiedy wróciła do parlamentu i od dwóch lat uczestniczy w koalicji rządowej. - Z dwuletniej perspektywy wiemy dobrze, że to Lewica jest tym merytorycznym i lojalnym uczestnikiem koalicji demokratycznej - dodał.
Podkreślił też, że "Lewica ma program" i "przywraca znaczenie takim kwestiom jak sprawiedliwość, waga usług publicznych, jak szkolnictwo wyższe dostępne dla młodych ludzi". - Lewica również ma swoje twarde przekonania światopoglądowe, które nie mogą być zrealizowane z oczywistych względów: oporu ze strony obozu prezydenckiego (...) i (ze względu - red.) na różnice zdań w samej koalicji - kontynuował.
Były prezydent zwrócił się przy tym do "wszystkim zawiedzionym po dwóch latach rządami koalicji". - Jeżeli na kogoś możecie liczyć w kwestii praw kobiet, równości, niedyskryminacji, to tylko na środowiska lewicowe - podkreślił.
Według Kwaśniewskiego lewica "ma też długą przeszłość". Zauważył, że prezydent Karol Nawrocki urodził się na kilka miesięcy przed zniesieniem stanu wojennego w lipcu 1983 roku. - Polska lewica od końca lat osiemdziesiątych (XX wieku - red.) starała się jak najlepiej służyć i budować fundamenty pod tę Polskę demokratyczną. To dzięki odwadze i dzięki wyobraźni środowisk lewicowych doszło do Okrągłego Stołu i porozumienia z Solidarnością - zaznaczył.
Dziemianowicz-Bąk: weszliśmy do rządu i mamy tego efekty
Później głos zabrali m.in. wicepremier, minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski, ministra pracy, rodziny i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk czy wicemarszałkini Senatu Magdalena Biejat.
Gawkowski podkreślił, że "państwo ma służyć ludziom, a nie ludzie państwu", a Lewica "jest w rządzie, bo chce brać odpowiedzialność za tych, którzy pracują najciężej". - Walczymy o usługi publiczne na poziomie XXI wieku. Dostępne szybko, godnie i uczciwie. (...) Walczymy o system zdrowia, który leczy, a nie tylko zarządza kolejkami. Walczymy w rządzie o zieloną, nowoczesną energetykę, która nie rujnuje planety i nie rujnuje portfeli. Walczymy o pewność mieszkaniową, bo każdy człowiek ma prawo do własnego miejsca na ziemi - wyliczał.
- Lewica weszła do rządu nie po to, żeby stać w korytarzach i czekać. Weszliśmy tam, żeby działać i mamy tego działania efekty - mówiła Dziemianowicz-Bąk. Wśród dokonań jej ugrupowania wymieniła m.in. rentę wdowią, dodatki dla pracowników socjalnych i podwyżki dla pracowników samorządowych czy wolną od pracy Wigilię Bożego Narodzenia.
Biejat zwracała uwagę na inwestycje czynione przez państwo. - To jest rząd, który ruszył z kopyta, inwestując w elektrownię atomową - zaznaczyła. Wicemarszałkini Senatu mówiła też m.in. o "rekordowym w historii i najbardziej ambitnym programie mieszkaniowym".
Nowe kierownictwo Lewicy
Niedzielny wyborczy Kongres Krajowy Lewicy zakończył trwającą od października kampanię sprawozdawczo-wyborczą. Delegaci z całej Polski wybrali nowe kierownictwo ugrupowania. O wynikach wewnętrznych wyborów poinformował rzecznik ugrupowania na towarzyszącej wydarzeniu konwencji. Sekretarzem generalnym Lewicy został szef MNiSW Marcin Kulasek. Stanowiska wiceprzewodniczących objęli natomiast: szefowa MRPiPS Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, sekretarz stanu w KPRM Katarzyna Kotula, europosłanka Joanna Scheuring-Wielgus, wiceszefowa MNiSW Karolina Zioło-Pużuk, szefowa klubu Lewicy Anna Maria Żukowska, wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski, wiceszef MSWiA Wiesław Szczepański, Aneta Złocka oraz posłowie Tomasz Trela i Dariusz Wieczorek.
Autorka/Autor: kgr, sz/tok
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Rafał Guz