Wirusy były przez dwa lata wyciszone, w pewnym sensie pod kontrolą, bo mieliśmy maseczki, rzadziej się spotykaliśmy. Teraz zaczynają atakować w nadmierny sposób - mówił w TVN24 BiS doktor Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. COVID-19. Przekazał, że w ostatnim czasie zwiększyła się liczba zgłoszeń osób chorych na infekcje układu oddechowego.
Doktor Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej, był gościem TVN24 BiS. - W czerwcu widzimy nadmierną zachorowalność na infekcje układu oddechowego. (...) Jeżeli spojrzymy na zgłoszenia chociażby grypy i grypopodobnych, zapalenia oskrzeli, czy nawet zapalenia płuc, takich danych nie mieliśmy od wielu lat - przekazał.
Grzesiowski: wirusy były przez dwa lata wyciszone
Wyjaśniał, że "wirusy były przez dwa lata wyciszone, w pewnym sensie pod kontrolą, bo mieliśmy maseczki, rzadziej się spotykaliśmy, wiele osób pracowało zdalnie".
- To spowodowało, że wymiana materiału między nami była mniejsza. Teraz to, czego nie było przez dwa lata, zaczyna atakować w nadmierny sposób - powiedział Grzesiowski.
Zaznaczył, że "niestety w tym jest również COVID-19". - Epidemia COVID-u nie minęła. Dane w naszym kraju pokazują, że tej epidemii nie ma, ale nie są to prawdziwe informacje. Widzimy nowe warianty omikrona, które powodują niestety zwiększoną zachorowalność i zwiększoną liczbę pacjentów w szpitalach - mówił.
Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock