Dotacje na wille dostały podmioty, które tak na intuicję edukacją w ogóle się nie zajmują - komentowała w TVN24 Katarzyna Batko-Tołuć z sieci obywatelskiej Watchdog Polska. Wskazywała, że przekazywanie państwowych środków fundacjom to "co do zasady jest świetny pomysł". - Tylko teraz obserwujemy, że są organizacje, które nic nie udowodniły w dziedzinach, w których mają coś realizować, a dostały ogromne pieniądze - zaznaczyła ekspertka.
Dziennikarze tvn24.pl opisali jak pieniądze z funduszu ministra edukacji Przemysława Czarnka trafiały do organizacji zbliżonych do PiS. Wielomilionowe dotacje przeznaczane były na zakup nowych siedzib. Domy na warszawskim Żoliborzu, Mokotowie i Ursynowie, lokal w zabytkowej kamienicy oraz działka z dwoma stawami, własnym lasem i "domkiem pszczelarza" to tylko niektóre z 12 nieruchomości, których zakup z publicznych pieniędzy sfinansował Czarnek.
ZOBACZ TAKŻE: Miała być willa od ministerstwa, to będzie, choć inna. Fundacja założona przez Dworczyka zmieniła zdanie >>>
"Obawiam się, że będą służyły do wszystkiego innego, a nie do realizacji tych celów"
Katarzyna Batko-Tołuć z sieci obywatelskiej Watchdog Polska komentowała w środę w TVN24, że dotacje "dostały podmioty, które tak na intuicję, pierwsze wrażenie, edukacją się w ogóle nie zajmują".
- Wyobraźmy sobie sytuację, która nas czeka. Są dwa scenariusze - nadchodzące lata będą dla Prawa i Sprawiedliwości chude albo tłuste. Jeśli będą chude, to taki majątek na pewno pozwala różnym osobom gdzieś się ulokować - mówiła.
Zaznaczyła jednocześnie, że "te organizacje mają prowadzić działalność edukacyjną i muszą mieć do tego odpowiedni personel". - Z czego go utrzymają, jeśli obawiają się tych lat chudych? Ja się obawiam., że te nieruchomości będą służyły do wszystkiego innego, a nie do realizacji tych celów. Tego się oczywiście dowiadujemy i możemy powiedzieć dopiero po fakcie. Dopiero po fakcie widzimy, jak wyciekają pieniądze, jak nie idą na cele, które są najważniejsze - komentowała Katarzyna Batko-Tołuć.
"Willa plus". Batko-Tołuć: absolutne nadużycie
Wskazywała, że "od lat była podnoszona kwestia, że jeśli są organizacje, które mają ogromne osiągnięcia w jakiejś dziedzinie i udowodniły, że potrafią to robić, że realizują misję, to wesprzyjmy je instytucjonalnie pieniędzmi państwowymi, bo państwo tylko na tym zyska".
- Co do zasady to jest świetny pomysł - oceniła. - Tylko teraz obserwujemy, że są organizacje, które nic nie udowodniły w dziedzinach, w których mają coś realizować, a dostały ogromne pieniądze. Wspierać można na różne sposoby, ale dawanie pieniędzy na wille jest absolutnym nadużyciem - oceniła ekspertka.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24