Prezydent też ma możliwość inicjatywy ustawodawczej. Zamiast wytykać, powinien usiąść i napisać projekty - powiedział w "Faktach po Faktach" Jerzy Wenderlich z SLD, który odniósł się do starcia między Andrzejem Duda i premier Ewą Kopacz ws. projektu dotyczącego dopłaty 500 zł na każde dziecko.
Jak powiedziała Anna Zalewska z PiS, jej zdaniem prezydent będzie chciał realizować swoje deklaracje i swoje obietnice.
Zauważyła, że "jest zaczepiany przez premier Kopacz, która sugeruje jakoby nie chciał się z tych obietnic wywiązać". Jak powiedziała, dane GUS mówią o wstrząsającej liczbie dzieci żyjących w nędzy. - Wypadałoby, żeby oprócz buczenia i dystansowania się premier Kopacz od problemów, podjąć te dyskusję - powiedziała.
- Premier Kopacz sugeruje prezydentowi Radę Gabinetową i odpowiada on, że będzie chciał się z premier spotkać - zaznaczyła. Dodała, żeby dać szansę prezydentowi i Ewie Kopacz.
- Może okaże się, że pani premier rzeczywiście będzie w stanie współpracować z prezydentem Andrzejem Dudą - powiedziała Zalewska.
"Nie musi udawać pierwszego naiwnego"
Zdaniem Jerzego Wenderlicha z SLD prezydent dobrze wie, że rząd i posłowie mogą, ale nie muszą przygotowywać projekty ustaw.
Podkreślił, że prezydent w kampanii wyborczej występował nie jako kandydat na prezydenta, tylko jako kandydat, który zapewni "kawior zamiast kaszanki, a szampana zamiast lemoniady".
- Teraz musi oczywiście ten rachunek płacić. Panie prezydencie, pan też ma możliwość inicjatywy ustawodawczej. Ma pan prawo pisać projekty, więc zamiast teraz wytykać, kto powinien pisać, podpowiadać, proszę usiąść ze swoimi współpracownikami i pisać te projekty - zwrócił się do Andrzeja Dudy Wenderlich.
Zaznaczył jednak, że cieszy się, iż "prezydent Andrzej Duda miał bardziej wrażliwe ucho w kampanii prezydenckiej niż Bronisław Komorowski na inicjatywy Sojuszu Lewicy Demokratycznej", czyli m.in. o podwyższeniu kwoty wolnej od podatku.
Zalewska powiedziała, że projekty ustaw o podwyższeniu kwoty wolnej od podatku i ustawy obniżającej wiek emerytalny w odpowiednim czasie wpłyną do Sejmu. Jak powiedziała, PiS będzie podejmowało próby przekonywania do nich parlamentarzystów.
Zdaniem Wenderlicha prezydent te projekty powinien złożyć w najbliższych dniach. - Projekty, które nie zostaną zakończone w danej kadencji, są nieważne - dodał.
Zgrzyt na linii prezydent - premier
Duda odnosząc się w sobotę do propozycji dopłaty 500 zł na każde dziecko w rodzinach najbiedniejszych, a także na kolejne dzieci, poczynając od drugiego w rodzinach o średnim dochodzie, powiedział, że „ten plan musi zostać zrealizowany w absolutnym współdziałaniu z rządem, bo rząd będzie musiał przygotować tutaj projekt ustawy”. Premier Kopacz w niedzielę mówiła, że to nie rząd obiecywał, lecz prezydent w kampanii. - Rozumiem, że pan prezydent chciał przekazać tylko jedną informację, że skoro skończyła się wyborcza kampania prezydencka, to wszystkie obietnice są nieaktualne - powiedziała.
- Dziwię się trochę, że pani premier tak mówi. Cały czas powtarzam, że ja się z żadnych obietnic nie wycofuję. Proszę, by słuchano mnie z przychylnym podejściem (…), a nie wycinano z kontekstu poszczególne słowa i podawano, że to oznacza wycofanie się z obietnic – opowiedział z kolei w niedzielę prezydent.
Autor: js/ja / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24