Czwartek to zgodnie z kalendarzem juliańskim pierwszy świąt Bożego Narodzenia dla prawosławnych i wiernych innych obrządków wschodnich, m.in. grekokatolików i staroobrzędowców. W Polsce najwięcej wyznawców prawosławia mieszka na Podlasiu, ale święta weług tzw. starego stylu obchodzone są także w innych regionach, w tym na Podkarpaciu.
Polski Autokefaliczny Kościół Prawosławny formalnie używa kalendarza juliańskiego. W Polsce stosuje go w życiu religijnym ponad 90 proc. prawosławnych parafii - tak wynika danych Soboru biskupów polskiej Cerkwi.
Zgodnie z tym kalendarzem, stałe święta wypadają wtedy trzynaście dni po katolickich. Stąd w środę prawosławni świętowali wigilię, a dziś i jutro obchodzą święta Bożego Narodzenia.
W województwie podlaskim, gdzie są największe w kraju skupiska prawosławnych, w pierwszy i drugi dzień Świąt według kalendarza juliańskiego część szkół i uczelni skorzysta z dnia wolnego od nauki. W południowo-wschodniej części tego regionu przynajmniej 7 stycznia nieczynne będą też niektóre urzędy administracji samorządowej.
Boże Narodzenie chrześcijan wschodnich poprzedzał 40-dniowy post, bardzo ściśle przestrzegany zwłaszcza przez ostatnie dni przed świętami i w samą wigilię. W wigilię niektórzy wierni powstrzymują się nawet od picia napojów, aż do spożycia uroczystej, postnej kolacji.
"Nawieczerie" lub "swiaty wieczer"
Wierni Kościołów wschodnich mają kilka nazw wigilii. W zależności od regionu i tradycji, mówią na nią np. nawieczerie, soczelnik lub swiaty wieczer. Ta druga nazwa pochodzi od "socziwa", czyli gotowanej pszenicy polewanej miodem (według innych źródeł - soczystej kaszy), która była poprzednikiem współczesnej kutii robionej m.in. z maku i miodu, tradycyjnie zawsze obecnej na wigilijnym stole.
Posiłek wigilijny rozpoczyna się od modlitwy i dzielenia prosforą. Prosfora (z greckiego: ofiara) to przaśny chleb używany w Kościele wschodnim do konsekracji i komunii. Ma kształt małych, mieszczących się w dłoni krążków, podobnych do malutkich chlebków.
Po południu spotkania wigilijne dla tych osób, które z różnych względów nie mogły same przygotować, lub nie miały z kim spożyć wigilijnej kolacji, zorganizowały w Białymstoku: Prawosławny Ośrodek Miłosierdzia "Eleos" i Bractwo Cerkiewne św. Mikołaja. W jadłodajni Eleosu przygotowano posiłek dla ok. stu osób bezdomnych i ubogich, zaś w Centrum Kultury Prawosławnej - dla ponad stu osób samotnych. Z uczestnikami tej drugiej wigilii spotkał się ordynariusz prawosławnej diecezji białostocko-gdańskiej abp Jakub.
Wigilię w środę świętowali także m.in. grekokatolicy z Podkarpacia.
Nieco inaczej świętują Boże Narodzenie staroobrzędowcy, którzy dość radykalnie podchodzą do przestrzegania zasad religijnych. To niewielka grupa wyznaniowa, powstała w rosyjskim prawosławiu w połowie XVII wieku. U nich Boże Narodzenie, poprzedzone 6-tygodniowym postem, rozpocznie się wieczornym czuwaniem w molennie (świątyni), które potrwa niemal do rana. Potem wierni będą odpoczywali, a do wigilijnego stołu zasiądą pierwszego dnia świąt, by wieczorem znowu udać się na modlitwę.
Nawet pół miliona wiernych
Dokładnych danych, co do liczby prawosławnych w kraju, nie ma. Przedstawiciele polskiej Cerkwi szacują, że wiernych jest 450-500 tys. W ostatnim spisie powszechnym, które to dane uznawane są jednak przez hierarchów za niemiarodajne, przynależność do Kościoła prawosławnego w Polsce zadeklarowało 156 tys. osób.
Kościół greckokatolicki w Polsce liczy ponad 33 tys. wiernych, którzy zamieszkują m.in. województwa: podkarpackie, małopolskie, warmińsko-mazurskie, zachodniopomorskie, lubuskie i dolnośląskie.
Staroobrzędowcy, to jedna z najmniejszych w kraju grup religijnych. Ocenia się, że jest ich 1-2 tys. Mieszkają głównie na Suwalszczyźnie.
Autor: ts/ja / Źródło: Fakty TVN, PAP